Google

Zasypali Mapy Google zdjęciami wygenerowanymi przez AI. Mieli dobry powód

Kamil Świtalski
Zasypali Mapy Google zdjęciami wygenerowanymi przez AI. Mieli dobry powód
2

Grupa aktywistów Ostatnie Pokolenie kolejny raz zwróciła na siebie uwagę dużą akcją. Tym razem nie na ulicach, a w sieci — zasypując Mapy Google katastroficznymi obrazkami wygenerowanymi przez AI.

O aktywistach z grupy Ostatnie Pokolenie jest w ostatnich miesiącach głośno. Ich budzące kontrowersje happeningi są szeroko komentowane w mediach. W ostatnich dniach znów zrobiło się o nich głośno. Nie musieli jednak przyklejać się do ulicy, bo tym razem podziałali wirtualnie. I zasypali Mapy Google wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję katastroficznymi obrazkami popularnych miejsc. Austriackie Mapy Google jeszcze nigdy nie wyglądały tak przerażająco.

Puste koryto Dunaju i stopniałe lodowce w Mapach Google. To wszystko sprawka aktywistów Ostatniego Pokolenia

Tym razem happening grupy Ostatnie Pokolenie miał miejsce w przestrzeni wirtualnej. Mapy Google zostały przez aktywistów zasypane katastroficznymi wizjami tego, jak będzie wyglądać Austria jeżeli świat się nie obudzi i nie zacznie działać na rzecz klimatu. Według aktywistów wizje Alp których szczyty nie są pokryte śnieżną czapeczką nie są wcale tak odległe, podobnie jak stopniałe lodowce i wyschnięte koryto rzeki. Twierdzą, że tak może wyglądać Austria już za kilkadziesiąt lat — a ich wizja miała przedstawiać konsekwencje z jakimi przyjdzie nam się mierzyć jeśli nie zaczniemy działać.

Nasze zasady wyraźnie zabraniają publikowania treści, które nie są oparte na prawdziwych doświadczeniach lub niedokładnie przedstawiają daną lokalizację. Usuwamy zdjęcia naruszające te zasady — mówią przedstawiciele Google

Aktywiści nie są ani trochę zaskoczeni tym, że ich materiały tak szybko zniknęły. Wiedzieli że to nie potrwa wiecznie, wiedzieli że łamią zasady — ale myślę że udało im się dokonać tego, co tak naprawdę w tym kontekście jest najważniejsze. Przyciągnęli uwagę szerszej publiczności, zwrócili uwagę na problem, jest o nich głośno.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news