Startups

Zapomnijcie o tradycyjnych ręcznikach. Nadchodzi Body Dryer

Tomasz Krela
Zapomnijcie o tradycyjnych ręcznikach. Nadchodzi Body Dryer
Reklama

Czasami, a może nawet bardzo często, zdumiewają mnie projekty jakie zdobywają pokaźne sumy wsparcia w serwisach finansowania społecznościowego. Tak te...

Czasami, a może nawet bardzo często, zdumiewają mnie projekty jakie zdobywają pokaźne sumy wsparcia w serwisach finansowania społecznościowego. Tak też jest w przypadku urządzenia, które zebrało już ponad 200 tysięcy dolarów, a ma zastąpić nam w życiu codziennym...zwykły, tradycyjny, znany od lat ręcznik. Body Dryer ma rozpocząć rewolucję w SPA, basenach, a następnie trafić do naszych domów.

Reklama

Wydawać by się mogło, że w kwestii tak zwyczajnej rzeczy jaką jest ręcznik, nie można wymyślić zbyt wielu nowych i rewolucyjnych pomysłów. Projekt zaprezentowany w serwisie Indiegogo – Body Dryer pokazuje jednak, że nie ma rzeczy niemożliwych i można połączyć kilka, do tej pory znanych rzeczy znajdujących się w naszej łazience, by stworzyć coś zupełnie nowego.

Tak też się stało za sprawą zespołu tworzącego ten projekt. Ze względów higienicznych postanowili zrezygnować z ręczników, które dostaniemy w SPA, basenach hotelowych lub sami przyniesiemy do parku wodnego z domu. Wszak nie jest tajemnicą, że ręczniki to idealne środowisko do rozwoju bakterii oraz innych mikroorganizmów. Waga łazienkowa, suszarka, ręcznik w jednym - tak w skrócie można określić Body Dryer.



Jest to urządzenie swoim wyglądem przypominające wagę łazienkową i taką też funkcję spełnia, ale jego głównym celem jest osuszenie naszego ciała. Po wyjściu spod prysznica czy z basenu wystarczy tylko stanąć na urządzeniu, a ono włączy się automatycznie i nasze ciało zacznie być osuszane strumieniami ciepłego lub chłodnego powietrza. Wybór pozostaje w kwestii użytkownika. Zgodnie z zapowiedziami twórców nasze ciało powinno zostać osuszone w ten bezpieczny i wolny od bakterii sposób w 30 sekund.
Trzeba przyznać, że urządzenie wygląda ciekawie, ale mistrzostwem wzornictwa produktowego nie jest. Jednak jego twórcom nie o wygląd w głównej mierze chodziło. Cel, jak twierdzą, został osiągnięty i w przeciągu 2 lat stworzyli system osuszania ciała nie narażając nas na kontakt z bakteriami pojawiającymi się na ręcznikach. Dla mnie ten pomysł może i jest ciekawy, ale nie rewelacyjny. Na urządzenie kosztujęce 125 dolarów znalazło się jednak 1200 chętnych, które uwierzyły w taki produkt. Biorąc pod uwagę coraz to trudniejsze zaistnienie w serwisach crowdfundingowych i coraz to bardziej wybrednych internautów, zebranie 200 tysięcy dolarów to nie lada wyczyn. Osobiście nie kupiłbym tego urządzenia, ale być w może w przyszłości tego typu sprzęt będzie znajdował się w każdej łazience.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama