Smartwatche

Zapomnij o Garminie. Ten smartwatch może sprawdzić się wszędzie i zawsze

Konrad Kozłowski
Zapomnij o Garminie. Ten smartwatch może sprawdzić się wszędzie i zawsze
Reklama

Amazfit Balance 2 to zegarek, który potrafi pozytywnie zaskoczyć. W solidnej, choć nie zwracającej na siebie obudowie zamknięto naprawdę świetne urządzenie, ale nie bez wad. Jak wypada w praktyce?

Zegarek ma wymiary 47.4×47.4×12.3 mm, bez wystającego sensora HR, co sprawia, że dobrze leży na nadgarstku. Jego waga to zaledwie 42 g bez paska, a z silikonowym paskiem wzrasta do 59 g. W pudełku znalazłem pasek w kolorze czarnym z dodatkowym w odcieniu Lava – głębokiej pomarańczy, która od razu przypadła mi do gustu. Koperta to połączenie stopu aluminium (środkowa ramka) i matowego polimeru wzmocnionego włóknem szklanym na spodzie. Co ważne dla kogoś, kto spędza czas w trudnym terenie, Amazfit Balance 2 posiada certyfikat wojskowy MIL-STD-810G-2014, co samo w sobie mówi wiele o jego wytrzymałości. Wodoodporność na poziomie 10 ATM to kolejna bardzo istotna rzecz, ponieważ nie martwimy się o sprzęt nawet podczas ulewy czy kąpieli w jeziorze czy basenie.

Reklama

Amazfit Balance 2 - recenzja smartwatcha

Sercem zegarka jest Zepp OS, kompatybilny z Androidem 7.0 i iOS 15.0 lub nowszymi, a wszystko to zarządzane przez aplikację Zepp App. Wyświetlacz robi bardzo dobre wrażenie – 1.5-calowy, okrągły AMOLED o rozdzielczości 480×480 pikseli (PPI 323) i głębi kolorów 16M prezentuje wszystkie informacje w sposób miły dla oka, także w ekstremalnych warunkach. Nawet w ostrym, górskim słońcu, wszystkie dane były czytelne. Szafirowe szkło 2.5D jest odporne na dotyk mokrą dłonią i w rękawiczkach, co doceniłem wielokrotnie będąc w basenie. Takie rozwiązanie to także odpowiednia odporność na zniszczenia – po wielu dniach wędrówek i wspinaczek oraz przeciskania się przez zarośla, na ekranie nie znalazłem ani jednej rysy. To ogromna różnica w stosunku do innych modeli, które miałem okazję testować.

Funkcja Always-On Display (AOD) to dla mnie podstawowa cecha każdego smartwatcha, ponieważ w pierwszej kolejności jest to przecież zegarek, więc jeśli nie mogę sprawdzić godziny lub daty zerkając ukradkiem na nadgarstek, to sprzęt jest dla mnie przekreślony. Balance 2 od Amazfita dobrze radzi sobie z tarczami w tym trybie - nie zawiódł mnie ani razu.

Amazfit Balance 2 - specyfikacja

  • Wymiary: 47.4 × 47.4 × 12.3 mm
  • Waga: 42 g (bez paska), 59 g (z paskiem)
  • Materiał: Aluminium + tworzywo wzmacniane włóknem
  • Kolor: Czarny (pasek Lava)
  • Wodoodporność: 10 ATM, 6 certyfikatów wojskowych
  • Wyświetlacz: AMOLED 1.5", 480 × 480 px, 2.5D szafirowe szkło
  • Steroanie: dotyk + koronka
  • Pasek: Silikonowy, 22 mm, szybkozłączka
  • Bateria: 668 mAh, do 21 dni (typowo), 7 dni (AOD), 67h GPS
  • Ładowanie: Magnetyczne, ~2h
  • Pamięć: RAM 3 MB, PSRAM 64 MB, Flash 32 GB
  • Łączność: Bluetooth 5.2, Wi-Fi 2.4 GHz, GNSS dual band
  • NFC
  • System: Zepp OS, aplikacja Zepp App
  • Kompatybilność: Android 7.0 / iOS 15 i wyżej
  • Czujniki: Tętno, SpO₂, stres, sen, temperatura, barometr, światło, 6-osiowy IMU
  • Tryby sport: 170+ trybów, rozpoznawanie automatyczne, VO2 Max, PeakBeats, Zepp Coach

Bateria to kolejny mocny punkt. Pojemność akumulatora 668 mAh przekłada się na naprawdę imponujący czas pracy: do 21 dni przy typowym użytkowaniu, 10 dni przy ciężkim, 7 dni z AOD. Co najważniejsze dla moich górskich eskapad, GPS (dokładny) działa przez 33 godziny, a w trybie oszczędnym nawet 67 godzin. Ładowanie zajmuje około 2 godzin za pomocą magnetycznej podstawki Pogo Pin, do której podłączymy przewód USB-C, więc na wyjazdy można zabierać ze sobą samą podstawkę i korzystać z przewodu od smartfona/laptopa/tabletu.

Wspierana łączność to Bluetooth 5.2 (klasyczny + BLE) i Wi-Fi 2.4GHz. System GNSS jest dwuzakresowy i obsługuje GPS, GLONASS, Galileo, BDS, co zapewnia sporą precyzję. Wersja z NFC to oczywiście możliwość płatności zbliżeniowych (choć w USA z pewnymi ograniczeniami, ale w Polsce działa to bezproblemowo). Pod maską znajdziemy układ HS3 ZPS3044, 3 MB RAM, 64 MB PSRAM oraz 16 MB Nor Flash i aż 32 GB pamięci wewnętrznej eMMC na muzykę i mapy. Czujniki to pełen zestaw: BioTracker 6.0 PPG (tętno, saturacja, detekcja noszenia), akcelerometr, żyroskop, czujnik geomagnetyczny, barometr (do 45 m głębokości), czujnik światła otoczenia i czujnik temperatury. Fizycznie zegarek posiada ekran dotykowy, dwa przyciski i cyfrową koronkę. Silikonowy pasek z szybkozłączką ma długość 140–210 mm i szerokość 22 mm.

Pomiary, dane, tryby sportowe

Amazfit Balance 2 oferuje ponad 170 trybów sportowych, w tym bieganie, rower, pływanie, wspinaczkę, siłownię, a nawet tryby nurkowania i golfa. Zaawansowana analiza sportowa (VO2 Max, TL, TE, RT, PeakBeats), inteligentne rozpoznawanie aktywności, Zepp Coach, a także mapy offline to funkcje, które od razu zwróciły moją uwagę. Funkcje zdrowotne obejmują monitorowanie tętna (24/7), snu, saturacji krwi (SpO₂), stresu, cyklu menstruacyjnego, PAI, a nawet asystenta Jet Lag. Są nawet dyktafon, rozmowy Bluetooth i odtwarzacz muzyki lokalnej dopełniają obrazu. Do tego dochodzi mnóstwo innych przydatnych funkcji, takich jak kompas, wysokościomierz, barometr i termometr. Zegarek obsługuje oczywiście też powiadomienia, ale nie możemy na nie w żaden sposób zareagować.

Design Amazfit Balance 2 jest zaskakująco dojrzały i wyrafinowany. Koperta o średnicy 47.4 mm i grubości 12.3 mm, wykonana z polimeru wzmocnionego włóknem i aluminiowej ramki, sprawia wrażenie solidnej, a jednocześnie jest relatywnie lekka. Wizualnie przypomina droższe modele, takie jak Garmin Forerunner 970 czy Fenix 8, co jest ogromnym plusem. Ciemnoszary kolor z subtelnym niebieskim odcieniem na ramce dodaje mu klasy, a obudowa skrywa te same sensory, co były w T-Rex 3, ale tutaj mamy do czynienia z zegarkiem bardziej eleganckim, o delikatniejszym wyglądzie i wykończeniu, więc nosi się go po prostu wygodniej. Ten zegarek po prostu dobrze wygląda zarówno na szlaku, jak i na spotkaniu czy uroczystości.

Interfejs użytkownika, Zepp OS 5.0, jest znajomy dla każdego, kto miał wcześniej do czynienia z Amazfitem. Przesuwanie palcem w lewo/prawo otwiera karuzelę widżetów (BioCharge, aktywność dzienna, pogoda, tętno), w dół – centrum sterowania, w górę – powiadomienia z telefonu. Dolny przycisk otwiera listę aplikacji, a cyfrowa koronka – listę aktywności - w ten sposób bardzo szybko przechodzimy do aktywacji pomiarów, co nie raz bardzo mi się przydało. Zepp OS 5.0 wprowadził zaawansowane analizy biegu, funkcje golfowe i BioCharge. Zepp Flow, asystent głosowy AI zasilany przez Chat GPT, pozwala zmieniać ustawienia, uruchamiać aktywności i zadawać ogólne pytania. Wybór tarcz - tych darmowych i płatnych - jest spory i można znaleźć coś dla siebie, ale niewybaczalną wadą pozostaje nieinteraktywność cyferblatów od firm trzecich. Co to oznacza? Że jeśli ustawimy tarczę innego autora niż Amazfit, to po tapnięciu na widżet z pogodą, alarmem, aktywnośćiami itd. nie będziemy przechodzić do konkretnych aplikacji. Bardzo mi tego brakuje.

Reklama

Amazfit Balance 2 na szlaku

Moja przygoda z Amazfit Balance 2 zaczęła się od pobytu w górach. To idealne miejsce, by przetestować zegarek w dość wymagających warunkach. Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to jak dobrze zegarek radził sobie z codziennym użytkowaniem. Bateria, nawet z włączonym AOD i intensywnym korzystaniem z GPS podczas wędrówek, wytrzymała prawie 5 dni. Bez AOD i z ponad 10 godzinami aktywności, bateria wystarczała na około tydzień. To rewelacyjny wynik, który pozwala zapomnieć o ładowarce. Ładowanie od 5% do 80% zajmuje zaledwie 40 minut, a do 100% – godzinę i 15 minut. Magnetyczna ładowarka z portem USB-C to wygodne rozwiązanie i nie do końca rozumiem potrzebę innych, gdy mówią o ładowarkach bezprzewodowych. Zdecydowanie bardziej wolę niedużą podstawkę kompatybilną z USB-C, aniżeli ładowarki bezprzewodowe na przydługich przewodach wymagających dodatkowej kostki do gniazdka.

Podczas wędrówek po szlakach, precyzja GPS była dla mnie kluczowa. Amazfit Balance 2, dzięki dwuzakresowemu GPS i połączeniu z sześcioma różnymi systemami satelitarnymi, spisał się na medal, choć pod drzewami potrafił łapać fixa dobre kilkanaście sekund. Nigdy jednak nie straciłem sygnału, a nawigacja po mapach offline była płynna i intuicyjna, niemal jak na smartfonie. 32 GB wbudowanej pamięci na mapy to ogromny atut, ale polecam pobierać mapy gdy jesteście jeszcze w zasięgu sieci Wi-Fi - podłączacie do niej smartfon, a z poziomu aplikacji zlecacie pobieranie mapy danego obszaru.

Reklama

Amazfit Balance 2 i opaska Amazfit Helio Strap

Zaawansowany sensor biometryczny BioTracker 6.0 PPG mierzył tętno, SpO2 i temperaturę skóry ze sporą dokładnością. Pomiar tętna z nadgarstka był niezwykle spójny w porównaniu do innych urządzeń, a opaska Amazfit Helio Strap przejmowała czasem to zadanie, gdy testowałem obydwa urządzenia jednocześnie. Sparowanie zegarka z opaską jest błyskawiczne, a w momencie inicjowania aktywności zegarek automatycznie łączy się z opaską dla dokładniejszych pomiarów - smartwatch wyciąga dane z dwóch sensorów, eliminuje odchyły i stara się podać jak najdokładniejsze statystyki. Barometr okazał się niezastąpiony do monitorowania zmian wysokości i prognozowania pogody.

Funkcje sportowe to prawdziwy kombajn. Ponad 170 trybów sportowych to aż nadto dla pojedynczej osoby, ale dzięki temu sprzęt jest tak uniwersalny. Podczas obozu korzystałem z trybów związanych z bieganiem, wędrówkami, grami zespołowymi, basenem i ogólną aktywnością fizyczną. Zaawansowane metryki biegania, takie jak czas kontaktu z podłożem i oscylacja pionowa, pomagają lepiej zrozumieć trening, więc na tej podstawie można wprowadzać pewne poprawki. Zaś możliwość parowania z zewnętrznymi czujnikami Bluetooth (mierniki mocy, kadencji, prędkości, paski tętna) to kolejny duży plus dla bardziej zaawansowanych użytkowników (choć ja ograniczę się do opaski Amazfita).

Nowa metryka BioCharge (0−100) okazuje się znacznie bardziej precyzyjna i wrażliwa na czynniki takie jak sen, odpoczynek, zmienność tętna, tętno spoczynkowe i poziom aktywności - pod uwagę brane są wszystkie kluczowe dane. więc otrzymujemy dokładny przegląd swojej aktywności, regeneracji i odpoczynku. Zamiast często zbyt optymistycznego wyniku gotowości, BioCharge daje realistyczny obraz regeneracji, co bywa nieocenione po długich i wyczerpujących aktywnościach.

Do czego można się przyczepić?

Mimo wielu zalet, Amazfit Balance 2 nie jest pozbawiony wad - jednym z zauważalnych mankamentów jest podatność wyświetlacza na odciski palców, co, pomimo szafirowego szkła, wymaga częstszego czyszczenia, zwłaszcza w warunkach terenowych. Proces wgrywania tras GPX również pozostawia wiele do życzenia, ponieważ wymaga pobierania plików z zewnętrznych źródeł i importowania ich do aplikacji Zepp, zamiast oferować wbudowane narzędzie do tworzenia tras. Frustrująca bywa także zbyt wysoka czułość dotyku, utrudniająca precyzyjne przewijanie list, oraz przypadkowe zmiany opcji w menu podczas odblokowywania ekranu koronką w trakcie aktywności, co może prowadzić do niechcianego zakończenia treningu lub przełączania się pomiędzy widokami. Amazfit musi usprawnić opcję blokowania i odblokowywania urządzenia w trakcie pomiarów.

Dodatkowo, brak bezpośrednich integracji z popularnymi platformami treningowymi, takimi oraz brak opcji importu strukturalnych treningów (mimo możliwości ich tworzenia w zegarku) to istotne ograniczenia dla jeszcze bardziej zaawansowanych trenujących. Warto również wspomnieć o braku obsługi strumieniowania muzyki (tylko wgrywane pliki MP3, więc podejrzewam że mało kto, o ile ktokolwiek będzie miał ochotę się w to bawić), węższy ekosystem aplikacji niż Garminy oraz brak wbudowanej latarki i funkcji EKG to drobne, lecz zauważalne niedociągnięcia. Nie są to jednak na tyle poważne wady, moim zdaniem, by mogły odwieść zainteresowanych od zakupu, ponieważ Amazfit Balance 2 kosztuje 1299 zł, a w zamian oferuje naprawdę dużo, a wypada bardziej opłacalnie od droższej konkurencji na "G".

Reklama
Amazfit Balance 2
plusy
  • Wytrzymała konstrukcja
  • Długi czas pracy na baterii
  • Czytelny ekran AMOLED
  • Bogate funkcje sportowe i zdrowotne
  • Always-On Display (AOD)
  • Obsługa map offline i duża pamięć
  • Współpraca z akcesoriami Bluetooth np. do pomiaru tętna
  • Dedykowana podstawka do ładowania
minusy
  • Brak integracji z platformami treningowymi
  • Brak streamingu muzyki
  • Tarcze firm trzecich nie są interaktywne (tapnięcie nie przenosi do aplikacji)
  • Dedykowana podstawka do ładowania (niektórzy wolą bezprzewodowe rozwiązanie)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama