Internet

Zakupy online "po pijaku" to żadna nowość, ale dane na ich temat wyglądają... przerażająco!

Kamil Świtalski
Zakupy online "po pijaku" to żadna nowość, ale dane na ich temat wyglądają... przerażająco!
17

Zakupy online pod wpływem alkoholu nie są niczym nowym, ale... okazuje się, że w ramach takowych użytkownicy wydają niemałe sumy rocznie.

Zakupy w sieci mają cały szereg plusów, których tradycyjny handel zawsze będzie mógł im pozazdrościć. Jednym z nich jest niewątpliwie możliwość "wyklikania" co nas interesuje zawsze, wszędzie i o każdej porze. A także niezależnie od stanu, w jakim się znajdujemy. I jeżeli mowa tutaj o nieznośnej gorączce to jeszcze pół biedy. Ale okazuje się, że zakupy pod wpływem alkoholu to rzecz, od której internauci też nie stronią — a kwoty, które wydawane są "pod wpływem" szacowane są na miliardy dolarów rocznie.

Zobacz też: Zakupy online w Carrefour dostarczane przez szoperów z Szopi.pl

Pijackie zakupy w internecie: klik, klik i gotowe

Prawdopodobnie każdemu z nas zdarzyło się kiedyś zrobić zakupy pod wpływem... ekmh, impulsu. Albo przynajmniej znamy kogoś, kogo to spotkało. No bo właśnie, zakupy online są dziecinnie proste, a zdarza się, w TYM MOMENCIE trafimy na rzecz, która potrzebna jest nam najbardziej na świecie. Rano okazuje się to niekoniecznie prawdą, ale wtedy pozostaje nam co najwyżej anulowanie zamówienia lub zwrot. The Hustle przeprowadziło badanie w którym wzięło udział 2174 osób. Aż 79 procent z nich przyznało, że zdarzyły im się  zakupy pod wpływem alkoholu. I średnia wydawanych przez nich kwot w skali roku wcale do niskich nie należała — mowa tutaj o 444 dolarach. I chociaż autorzy badania szybko je zeskalowali do 138 milionów Amerykanów pijących alkohol, przykładając szablon 79% zakupowiczów — co dało im kwotę 48,4 miliardów dolarów wydawanych rocznie na pijackie zakupy, byłbym w tej sprawie nieco ostrożniejszy. Choć wierzę, że kwoty które wydawane są "pod wpływem" są ogromne — i to niezależnie od szerokości geograficznej. U Amerykanów podział jest dość czytelny: większość pieniędzy z takich zakupów zgarnia Amazon, dalej zaś są Ebay oraz Etsy.

Zobacz też: Zakupy przez Internet - jak ich dokonywać bezpiecznie? Kilka porad

Imprezowe zakupy to znana sytuacja, która ma miejsce od lat — i co ważniejsze, za każdym razem jest coraz łatwiejsza, wszystko przez to, że sam proces przez który trzeba przejść staje się z roku na rok łatwiejszy. Nie trzeba już bawić się w przelewy, bo w naszych ulubionych miejscach mamy podpięte karty. Nie trzeba specjalnie bawić się w potwierdzenia czy pisanie wiadomości (co, przypominam, jeszcze dekadę temu było w wielu miejscach standardem). Składamy zamówienie i czekamy na paczkę, która często przybywa w ekspresowym tempie. Cóż, całe szczęście że według obowiązującego prawa, wiele z nich można oddać lub — po prostu — anulować zamówienie następnego dnia po przebudzeniu. Gorzej kiedy skusiliśmy się na cyfrowe dobra, które w międzyczasie zdążyliśmy już wykorzystać. Zdrapki, kody i inne dodatki. No ale sami sobie winni, prawda? ;-)

Zobacz też: Zakupy internetowe - przez co najchętnie kupujemy?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu