Redaktor Żakowski poszedł "o jeden most za daleko". Z interesującego tematu jakim mogła by być debata o tym co można zrobić aby zwalczać chamstwo w in...
O czym dokładnie mówię? O banałach, o straszeniu internetem. To, że w sieci występują chamy i prostaki to fakt. To, że każda debata toczy się w takiej atmosferze i nie ma dyskusji na poziomie to kłamstwo. Rozumiem, że można uogólniać ale są granice po przekroczeniu których dyskusja zamienia się w farsę. Wszyscy wiem, że w pewnych miejscach w internecie spotkamy się z opiniami od prostaków i różnego rodzaju zwyrodnialców czy też niedorosłych emocjonalnie ludzi.
Czy ktoś jednak każe odwiedzać nam tylko te miejsca? Przypomina mi to trochę narzekania na pijaństwo osoby, która wybrała się na tourne po najgorszych spelunach w mieście. Taki sposób udowadniania swoich racji prowadzi niestety do bardzo niemerytorycznych dyskusji i taką się stała również ta publiczna debata o chamstwie.
Redaktor Żakowski pisze, o tym że coś z tym trzeba zrobić? Jestem tego samego zdania - kultury trzeba uczyć zawsze i wszędzie. Tylko niech nikt nie proponuje nam aby kultury uczyła nas Agora czy inny koncern medialny. Oni mogą ograniczać chamstwo i nie ukrywam, że jest tutaj jeszcze wiele do zrobienia. Nigdy jednak nikt nie rozwiązał żadnego problemu mówiąc "weźcie i zróbcie".
Zgadzam się z Żakowskim, że plugastwo to plugastwo i nie ma dla niego usprawiedliwienia (i błędem jest odnoszenie się do sytuacji z życia poza internetem). Nie da się natomiast wszystkiego sprowadzić do problemu zero jedynkowego. Nie da się odpowiedzialności za chamstwo zrzuć jedynie na duże koncerny. Rozumiem, że takie uproszczenia z nutką sensacji w tle dobrze się czyta ale nie przybliża nas to w żaden sposób do rozwiązania problemu.
Szanuję redaktora Jacka Żakowskiego i zawsze chętnie słucham w TOK FM. Niestety tym razem jego postawa i chęć uproszczenia wszystkiego ma moim zdaniem bardziej na celu promocję i pokazanie swojego JA niż chęć zmienienia czegokolwiek. Szkoda, że na chwilę nie udało się wznieść poza codzienność i spróbować chociaż zrozumieć drugą stronę - jest to przecież podstawa w rozwiązywania konfliktów czy trudnych problemów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu