Felietony

Youtube to GUPIE filmy? Cześć 2 „Czy jesteśmy skazani na pranks”?

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

30

Ostatnimi czasy zawrotną karierę robią „pranks” czyli po prostu żarty, wkręty czy też dworowanie sobie z innych. Tym bardziej że są one najbardziej oglądanymi „hitami Internetu”. Czy to powód do stwierdzenia, że Youtube zidiociał? Autor tekstu: Jacek Gadzinowski. Nie, wcale nie zidiociał. Pran...

Ostatnimi czasy zawrotną karierę robią „pranks” czyli po prostu żarty, wkręty czy też dworowanie sobie z innych. Tym bardziej że są one najbardziej oglądanymi „hitami Internetu”. Czy to powód do stwierdzenia, że Youtube zidiociał?

Autor tekstu: Jacek Gadzinowski.

Nie, wcale nie zidiociał. Pranks (wkręty) zaspokoją potrzebę szybkiego odstresowania się gdy nasze życie jest marne lub akurat w korporacji dostajemy w dupę. Włączamy takie video i mamy stan nirwany. Filmy tego typu nie mają skomplikowanej konstrukcji, mają być proste łatwe w sam raz do konsumpcji jak „burger” w jakimś fastfoodzie.

Ale czy to źle że mamy zalew takimi filmami Youtube? Zawsze jest miejsce na trefnisiów pokroju SA Wardegi czy Remi Gaillarda, ich żartów i wkręcania ludzi. W końcu tak bardzo lubimy oszukiwać innych na 1 kwietnia. A oni tylko robią to cały rok.

(jeden z bardziej popularnych filmów Remi)
http://youtu.be/hqOBR_Xbw2I

Można sobie zadać gdzie jest pytanie, gdzie jest granica takich żartów? A może ich po prostu nie ma. Dla dyżurnych sceptyków będzie to oczywiście przyczyna oburzenia. Ale zapytam przewrotnie czy tak samo jesteście oburzeni gdy kupowaliście gazetę NIE, oglądaliście Kiepskich czy Big Brothera lub krytykując pod publiczkę Ekipę z Warszawy? Niby należało to potępiać a oglądalność tego programu skądś pochodziła.

Tzw. branża tak bardzo oburzyła się filmem z dziadkiem autorstwa SA Wardega
http://youtu.be/xdxVBiJe8Co

Przyznam, może to wkurzać niektórych wrażliwych. Ale czy na koniec dnia nie jest skuteczne? Jeśli robione jest to z zajawką a do tego ogląda to X osób to… czy nie taki jest cel funkcjonowania na Youtube?

Gdzieś widziałem komentarz po tym filmie:
http://youtu.be/UiBnDbwq38s

„A dlaczego idiota nie spłonął, byłoby jednego debila mniej”? Otóż drodzy państwo, nie ma granicy żartów. Do czasu jak je akceptujecie, tak granica ich zawsze będzie płynna. Krew, rabunek? Czemu nie.

Inna rzecz, że jeśli w nie klikacie, komentujecie czy oglądacie sami doprowadzacie do tego że są one treściami wiodącymi w Youtube. Algorytmy tego serwisu dostosują się pod wasze potrzeby.

Poza tym, inni twórcy video na Youtube. Jeśli widzą te liczby przy filmach z wkrętami też idą w tą stronę. Wieć mamy sprzężenie zwrotne i większą ilość tego typu filmów.

Na prankach można dobrze zarobić, jeśli klikają się i są uniwersalne zawsze też wpadnie trochę dolarów do kieszeni twórcy. Więc jeszcze jeden argument za rozwojem tego trendu.

Tak więc zanim będzie krytykować, zastanówcie się jakie potrzeby spełniają takie filmy i dlaczego są popularne (odpowiem: efekt kuli śniegowej i waszego klikania). Youtube na koniec dnia ma zarabiać i zarabia właśnie na was. Dziwicie się? Pewnie robilibyście to samo.

CDN rozprawki nastąpi…

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu