YouTube wciąż testuje rozwijaną opcję, ale patrząc na to jak działa i jak ciepłym przyjęciem się cieszy - tylko kwestią czasu jest to, nim trafi do wszystkich. A wtedy konkurencja ma powody do obaw.
![YouTube nie ma litości. Konkurencja będzie mieć problemy](https://static.antyweb.pl/img/w_1250,h_550/wp-content/uploads/2022/07/veptppdbtf/yout.jpg)
YouTube doskonale wie, że kto stoi w miejscu -- ten się cofa. I jeśli tylko pojawia się szansa na zgarnięcie nieco więcej uwagi ze strony widzów, na jeszcze większe zaangażowanie z ich strony -- serwis stara się to wykorzystywać, jak tylko się da. Dlatego też chyba nikt nie powinien być specjalnie zaskoczony faktem ogłoszenia przez internetowego giganta dostępności swojej dedykowanej funkcji przestrzeni społecznościowej. To właśnie ona umożliwia kolejnym twórcom łatwiejsze interakcje z fanami bez konieczności korzystania z zewnętrznych platform. Większa wygoda dla nich i... spore zagrożenie dla konkurencji, która dotychczas o nic nie musiała się martwić.
Społeczności na YouTube. Konkurencja ma powody do zmartwień
Funkcja Społeczności, początkowo dostępna wyłącznie na smartfonach i tabletach mobilnych, została uruchomiona podczas odbywającego się kilkanaście miesięcy temu eventu Made for YouTube. To właśnie ona pozwala twórcom publikować posty zawierające tekst i obrazy, przy jednoczesnej próbie zaangażowania odbiorców w dyskusje na najrozmaitsze tematy. Jako że stoi ona niejako "obok" kanałów, pozwala rozszerzyć tematykę bez szkody dla takowych.
YouTube rozpoczął testy funkcji, jak to ma w zwyczaju, na ograniczonej liczbie twórców. Szybko okazało się jednak, że ta została bardzo ciepło przez nich przyjęta, co skłoniło platformę do rozszerzenia dostępności. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie:
Testowaliśmy Społeczności w małej grupie twórców i otrzymaliśmy pozytywne opinie, dlatego cieszymy się, że możemy rozszerzać dostęp do tej funkcji.
Twórcy mogą zarządzać i moderować swoje społeczności za pośrednictwem Community Hub w aplikacji YouTube Studio. Hub gromadzi aktywność z kanału twórcy, pozwala on także na monitorowanie komentarzy i w ramach ułatwienia całego procesu: oferuje gotowe sugestie odpowiedzi dla fanów. YouTube zdecydował się na zmianę nazwy dotychczasowej zakładki Społeczność na Wpisy, aby uniknąć nieporozumień między obiema funkcjami. Pomimo nowej nazwy, funkcjonalność pozostanie bez zmian – twórcy nadal będą mogli publikować aktualizacje, a widzowie angażować się poprzez komentarze, a nawet dodawanie własnych wpisów.
Społeczność jeszcze nie dla każdego. Opcja wciąż jest w formie testów
Dostęp do nowej funkcji nadal wymaga zaproszenia, które YouTube wysyła za pośrednictwem e-maila oraz jako powiadomienie na stronie kanału w aplikacji YouTube. Po otrzymaniu zaproszenia twórcy mogą przejść do dedykowanej mu sekcji, gdzie uzyskają więcej informacji oraz będą mogli aktywować nową funkcję. Patrząc na to, że cieszy się ona coraz większym powodzeniem -- prawdopodobnie kwestią czasu jest, nim zostanie udostępniona każdemu. Warto też jednak mieć na uwadze, że jest to rzecz, która niejako podgryza konkurencję. Dotychczas tego typu aktywności regularnie przenosiły się z YouTube'a na Discorda. Z rozbudowanymi Społecznościami -- nietrudno mi sobie wyobrazić, że coraz więcej twórców zdecyduje się zostać w obrębie jednej platformy. Bez kombinowania i żadnych dodatkowych narzędzi -- bez znaczenia jak dobrze są one zintegrowane.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu