Serial Yellowstone od kilku lat bije rekordy popularności na całym świecie, a od tego roku dostępny jest również w Polsce za sprawą platformy SkyShowtime. Niestety niechybnie nadchodzi jego koniec, a wszystko za sprawą konfliktu producenta serialu - Taylora Sheridana oraz odtwórcy głównej roli - Kevina Costnera.
Costner mówi dość
Yellowstone to największy serialowy hit wytwórni Paramount, który zadebiutował jeszcze w 2018 roku. To właśnie dzięki tej produkcji usługa Paramount+ była w stanie zdobyć niemal 60 mln abonentów, a Taylor Sheridan - producent i scenarzysta, wyrósł na nową gwiazdę serialowych produkcji. Wystarczy chociażby wspomnieć, że na bazie Yellowstone powstały kolejne świetne seriale jak chociażby 1883 czy 1923, które również mają swoich miłośników na całym świecie. Yellowstone doczekało się do tej pory 5 sezonów, ale wygląda na to, że to będzie koniec tej historii. Pierwsza połowa sezonu, 8 odcinków, została wyemitowana na początku tego roku, a w lecie mieliśmy dostać drugą część składającą się z podobnej liczby odcinków. Teraz wiemy już jednak, że tak na pewno się nie stanie.
Polecamy: "Awantura": Premier Morawiecki poleca serial Netfliksa politykom PO
Plotki na temat konfliktu Kevina Costnera z głównym scenarzystą - Taylorem Sheridanem (który również gościnnie występuje w serialu) pojawiły się już kilka miesięcy temu. Zarzewiem sporu był problem z dopasowaniem dni zdjęciowych z kalendarzem Costnera, który pracuje nad własną produkcją opowiadającą o Dzikim Zachodzie - Horizon. Mówiło się, że aktor zgodził się poświęcić tylko tydzień na nakręcenie kolejnych 7-8 odcinków, co jest oczywiście zadaniem niewykonalnym. Później pojawiła się plotka, że to Sheridan jest główną osią problemu, bo nie wyrobił się na czas ze scenariuszem. Nic w tym dziwnego, bo pracuje jednocześnie nad kilkunastoma produkcjami, zarówno spin-offami Yellowstone, jak i innymi projektami (Tulsa King, Mayor of Kingstown). Szefowie Paramount nabrali wody w usta i nie komentowali prasowych doniesień, ale wczoraj potwierdzono to czego wszyscy się spodziewali.
Jak donosi Deadline, Yellowstone zakończy się na 5. sezonie. Zdjęcia do pozostałych kilku odcinków mają ruszyć latem, a produkcja wróci na ekrany pod koniec roku. Nie wiadomo jeszcze jednak, czy wystąpi w niej Kevin Costner, bo udział aktora nie został potwierdzony. Pewne jest natomiast, że będą to ostatnie odcinki głównej "sagi" Duttonów. Patrząc na wszystkie poprzednie odcinki, historia ta z pewnością skończy się z przytupem i będzie się sporo działo. Miejmy tylko nadzieje, że sytuacja z Costnerem nie sprawi, że serial zakończy się nieskładnie i zbyt szybko, obniżając ocenę całej produkcji.
Co po Yellowstone?
Dobra wiadomość jest taka, że miłośnicy uniwersum stworzonego przez Taylora Sheridana nie zostaną pozostawieni sami sobie. Twórca pracuje obecnie nad szeregiem spin-offów. Powstaje drugi sezon 1923 z Harrisonem Fordem i Helen Mirren w rolach głównych, trwają też prace nad serialem 6666, którego akcja dzieje się w Teksasie, a głównym bohaterem ma być Jimmy, który trafił tam właśnie z rancza Duttonów. Wreszcie pojawiły się plotki na temat nowego serialu, w którym wiodącą rolę zagra Matthew McConaughey, a towarzyszyć mu będzie część obsady znana z Yellowstone. To wszystko sprawia, że wiadomość o końcu produkcji wcale nie wywołuje żalu, tym bardziej, że od 2 sezonów miałem już wrażenie, że to wszystko już było, a serial staje się wtórny. Zakończenie produkcji powinno wyjść na zdrowie całemu uniwersum, miejmu tylko nadzieje, że Sheridan przez natłok obowiązków nie obniży lotów pod względem jakości swoich produkcji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu