Sony nie ukrywa, że dalej podstawowym flagowcem firmy pozostaje Xperia XZ. Model Premium to coś więcej. Urządzenie naszpikowano technologią. Najważniejszy jest oczywiście wyświetlacz, który ma nie tylko rozdzielczość 3840 x 2160 px (4K), ale dodatkowo wspiera HDR (przy tym to 5,5-calowy panel IPS). To niewątpliwie pierwszy taki wyświetlacz na rynku, jeśli chodzi o telefony. Niemniej podejrzewam, że technologia HDR będzie przyciągała coraz mocniej uwagę producentów i zobaczymy ją w kolejnych urządzeniach.
Na pokładzie znajdziemy potężnego Snapdragona 835 wspieranego przez 4 GB lub 6 GB pamięci RAM i 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej. Bateria ma pojemność 3200 mAh i jest wspierana przez system inteligentny system podpowiedzi. Technologia Qnovo natomiast w inteligentny sposób dostosowuje tryb ładowania, aby odpowiadał naszym potrzebom (żeby nie przeładowywać ogniwa). Dane są gromadzone m.in. z budzika i na tej podstawie smartfon wie np. że ma tuż przed naszą pobudką naładować się w 100 proc., a przez całą noc funkcjonować na np. 80 proc. zapełnienia ogniwa.
Można się było spodziewać takich parametrów – w końcu mamy do czynienia z topową półką. Nie to jednak wyróżnia Xperię XZ.
Sony położyło duży nacisk na kamerę. Zastosowanie znalazł tutaj zupełnie nowy sensor Motion Eye. Matryca została w nim zintegrowaną z podręczną pamięcią. Daje to przepustowość na poziomie 25 Gbps podczas komunikacji między strefą pikseli, pamięcią i procesorem sygnału. Co jednak oznacza w praktyce? Użytkownik otrzymuje dostęp do trybu Super Slow Motion, w którym może rejestrować wideo z płynnością 960 fps (dotąd maksem było 240 fps) przy rozdzielczości 720p. Co prawda, trwa to stosunkowo krótko (maksymalnie 6 sekund w nagranym materiale, co oznacza ok. sekundy podczas rejestrowania) ale może być powtarzane wielokrotnie podczas jednego nagrywania. Oczywiście dalej pozostaje zwykły slow motion w 120 fps i FHD.
Inna nowość to Predictive Capture, czyli robienie zdjęć tuż przed naciśnięciem spustu migawki. W ten sposób mamy dostęp do maksymalnie czterech kadrów. Działa to w sytuacji, gdy aparat wykryje jakikolwiek ruch – nie musimy przy tym aktywować żadnego specjalnego trybu. Co więcej, aparat w inteligentny sposób proponuje nam najlepszy kadr. Ma to służyć przede wszystkim uwiecznianiu dynamicznych scen.
Co więcej, aparat dzięki nowemu sensorowi jest 19 proc. jaśniejszy i gwarantuje nawet 50 proc. mniej szumu w nocy. Od strony technicznej matryca Exmor RS ma rozmiar 1/2,3” (+19 proc.), rozdzielczość 19 Mpix (domyślnie 17 Mpix) i 5-krotnie szybszy autofokus. Przysłona wynosi F/2.0. Zastosowanie znalazły tu też takie technologie, jak BionZ for mobile (motion detection i noise reduction). Aplikacja do obsługi aparatu została natomiast całkowicie przebudowana.
Smartfon jest dalej wodoszczelny, co poświadcza norma IP65/68. Z przodu i z tyłu obudowy zastosowano tafle szkła zabezpieczone powłoką Gorilla Glass 5. Sprzedaż ma ruszyć na przełomie maja i czerwca. Na półki sklepowe trafią dwa kolory: Świetlisty Chrom i Głęboka Czerń. O cenie wiemy niewiele – ujawniono jedynie, że będzie mocno poniżej 4 tys. złotych.
Oczywiście to nie jedyna premiera Sony. Japończycy do Barcelony przywieźli również dwa modele ze średniej półki: Xperie XA1 i XA1 Ultra. W pierwszej zastosowanie znalazł 23-megapikselowy sensor aparatu, który wcześniej implementowano we flagowcach, i 5-calowy ekran HD. Druga ma dodatkowo 16 Mpix i szerokokątny obiektyw z przodu, a przy tym otrzymała 6-calowy ekran. Obie oparto na procesorach Mediatek Helio P20. To bez wątpienia interesujące propozycje w segmencie cenowym do 2 tys. złotych, gdzie będą rywalizowały m.in. z Honorem 8, Galaxy A5 i nie tylko.
Więcej z kategorii Mobile:
- Ikony na telefon - skąd pobrać, jak zmienić?
- Redmi Note 9T i Redmi 9T - Redmi wchodzi do gry o tanie 5G i duże baterie
- TrendForce: Huawei wypadnie z czołówki. Zastąpi go firma o której nie słyszeliście
- App Store z nowym rekordem. Użytkownicy Apple szastają pieniędzmi na gry i aplikacje!
- POCO F2 bez PRO. Następca F1 (najpewniej) pojawi się w 2021 roku.