Sprzęty Xiaomi cieszą się w Polsce ogromną popularnością — co raczej nikogo specjalnie nie powinno dziwić. Stosunek jakości do ceny wypada naprawdę fair, a co ważniejsze — z każdą generacją chińskie urządzenia nie tylko coraz lepiej działają, ale też wyglądają. Właśnie już oficjalnie poznaliśmy następcę modelu Mi Mix — Xiaomi Mi Mix 2s. Pierwszy raz usłyszeliśmy o nim nieco więcej na targach MWC. Co będzie wyróżniało najnowszą słuchawkę?
Mimo że prezes Xiaomi, Lei Jun, już jakiś czas temu zaczął serwować na kolejne informacje na temat najnowszego wariantu ich flagowego smartfona, to oficjalna impreza na której mieliśmy szansę poznać wszystkie szczegóły odbyła się dzisiaj w Szanghaju. I zgodnie ze wcześniejszymi informacjami (i całym zestawem przecieków), Xiaomi Mi Mix 2s będzie najpotężniejszym i najfajniej zapowiadającym się sprzętem w portfolio chińskiego producenta.
Niestety — jeżeli liczyliście na jakieś niespodzianki, to nie mam dla was najlepszych wiadomości. Bowiem wszystkie dotychczasowe przecieki się potwierdziły: duża słuchawka w ceramicznej obudowie (unibody), ze stylowo zaokrąglonymi krawędziami. Z tyłu czeka na nas podwójny aparat fotograficzny (zamieszczony pionowo, skojarzenia z iPhone X naprawdę trudno pominąć) oraz czytnik linii papilarnych. Tak jak się spodziewaliśmy — ramki będą jeszcze cieńsze niż u poprzednika.
Xiaomi Mi Mix 2s dostępny będzie w dwóch wariantach kolorystycznych: białej i czarnej. Obie zaprezentowane zostały na dzisiejszej konferencji i muszę przyznać, że choć na co dzień preferuję ciemne warianty elektroniki, tak tutejsza biel wygląda naprawdę olśniewająco i decydując się na zakup Xiaomi Mi Mix 2s — wybrałbym właśnie tę opcję.
Tradycją już stało się poświęcanie sporej uwagi kwestiom aparatów fotograficznych, które implementowane są w smartfonach. Na tej konferencji również kilka minut poświęcono na zachwalanie możliwości wykorzystanej w Xiaomi Mi Mix 2s technologii od Sony i ich aparatu IMX 363 z laserowym autofocusem. Co więcej. Pokuszono się także na bezpośrednie porównania jej możliwości w zestawieniu z iPhone X — i chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że aparat Xiaomi wypadł w tym pojedynku nieco lepiej niż jego konkurent. Poradził sobie śpiewająco przy słabym świetle, ale nie tylko — tam gdzie iPhone kończył z zestawem prześwietleń, Xiaomi zadbał o idealne naświetlenie i wszystko wyglądało dużo lepiej. Nie zabrakło także prezentacji rozmywania tła, by pokazać jak dobrze działa sztuczna inteligencja wspierająca nas przy robieniu zdjęć.
O tym że najnowszy smartfon Xiaomi będzie napędzany Snapdragonem 845 mówiło się od jakiegoś czasu — dlatego i tutaj obyło się bez niespodzianek. Firma postanowiła jednak pochwalić się jak ich sprzęt wypada w zestawieniu z iPhone X zarówno pod kątem wydajności, jak i nagrzewania się. Nie zabrakło też cyferek prosto z AnTuTu. Poza osiągnięciami, Xiaomi porównuje swojego asystenta głosowego do Siri — i tutaj też bez większych niespodzianek, ten... wypada lepiej niż sztuczna inteligencja od Apple.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
