Z roku na rok coraz tańsze smartfony stają się na tyle dobre, że spokojnie zaspokoją wymagania 90% użytkowników. Obecnie najbardziej rozsądnym wyborem wydają się być modele ze średniej półki cenowej, na której to najczęściej jako wzór podawane jest Xiaomi, jednak ma wielu rywali. Jednym ze starszych konkurentów pozostaje Meizu. Dzisiaj też zaprezentowali swoją nowość, Meizu E3, i chciałbym, aby ten właśnie telefon trafił na sam początek do sprzedaży w naszym kraju.
Oficjalnie w Polsce
Warto wspomnieć już na wstępie, że w kwietniu oficjalny dystrybutor, Nelro Data, rozpocznie sprzedaż modeli Meizu. Jeszcze nie wiadomo, jakie smartfony będą najpierw dostępne, ale po cichu liczę, że ta nowość pojawi się szybko w naszym kraju, ponieważ oferuje świetne podzespoły.
Zacznijmy od samej metalowej obudowy. Producent przyłożył się do wyglądu i Meizu E3 prezentuje się niezwykle elegancko i ponadczasowo – ważnym elementem całości pozostaje ekran. Ma on 5,99 cala i, jak przystało na 2018 rok, proporcje 18:9. Jego rozdzielczość wynosi dokładnie 2160 x 1080 pikseli, więc o jakość obrazu możemy być w tym przypadku spokojni.
Napędza go ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 636 z grafiką Adreno 509. Moim zdaniem to znakomity prognostyk, ponieważ ten układ jest szybszy o ok. 20% szybszy względem 630 i w końcu znajdziemy w nim autorskie rdzenie Kryo 260 Silver zamiast ARM Cortex A53. Przyrost mocy obliczeniowej na pewno będzie odczuwalny.
Meizu E3 przeciwko Honorowi i Xiaomi?
Meizu E3 wydaje się być interesującym średniakiem z jeszcze innych względów. Dysponuje 6 GB RAM i 64 lub 128 GB pamięci wbudowanej, natomiast skaner linii papilarnych nie pojawił się ani z przodu, ani też z tyłu, a na prawej krawędzi. Podobnie zrobiło to Sony w m.in. Xperii XZ1 Compact. Uważam, że to dobry krok, jeżeli chodzi o wygodę obsługi.
Wśród dostępnych modułów łączności, nie zabrakło LTE, Bluetooth 5.0, GPS, WiFi 2,4 oraz 5 GHz, a także dual SIM. Niestety, slot jest hybrydowy, co znaczy, że decydując się na używanie dwóch kart SIM, nie możemy już włożyć karty pamięci. Szkoda.
Urządzenie jest zasilane baterią 3300 mAh. Naturalnie wspiera ona technologię szybkiego ładowania, co wcale nie spotkamy często w urządzeniach ze średniej półki. Producent skupił się również na aparatach. Z tyłu ujrzymy podwójny: 12 Mpix z f/1.9 (matryca Sony IMX362) oraz 20 Mpix z f/2.6 (matryca Sony IMX350) z teleobiektywem. Oznacza to, że Meizu przygotowało specjalny tryb portretowy – jestem ciekaw, jaką jakość zdjęć zaoferuje. Z przodu zawitała z kolei kamerka 8 Mpix z przysłoną f/2.0.
Obecnie Meizu E3 działa pod kontrolą Flyme OS 7, bazującym na Androidzie 7.1.2 Nougat. Szkoda, że nie Oreo, ale najwidoczniej firma ma inne podejście w kwestii świeżości danej wersji systemu. W Chinach ceny wynoszą około: 975 złotych za wersję 64 GB oraz 1080 za 128 GB. Moim zdaniem możemy liczyć, że w Polsce nie będą kosztować więcej niż, odpowiednio 1300 i 1500 złotych.
Wydaje mi się, że Xiaomi Redmi Note 5 Pro czy Honor 9 Lite doczekały się groźnego konkurenta. Mam nadzieję, że uda mi się sprawdzić ten model i porównać go z bezpośrednimi rywalami.
źródło: Meizu
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu