Xiaomi zmienia swoją strategię. Od teraz w telefonach nie będzie bloatware'u ani reklam.
Kupując przedmiot w sklepie spodziewamy się, że w momencie zapłacenia za niego będzie on już w 100 proc. nasz i będziemy mieli kontrolę nad tym, co się z nim dzieje. Jednak na przestrzeni lat producenci elektroniki na różne sposoby pokazywali, że prawo własności można interpretować bardzo różnie i że często to, że użytkownik za coś zapłacił nie oznacza, że może z tą rzeczą zrobić co się mu podoba. Objawia się to na różne sposoby - utrudnianiem naprawy, blokadą pewnych funkcji, chyba że zapłacimy dodatkową subskrypcję, bądź też - reklamami wewnątrz urządzenia. Tutaj winni są prawie wszyscy, ponieważ ciężko teraz wskazać producenta, który nie stosuje takich zabiegów. Reklamy ma chociażby Microsoft czy Samsung, jednak nie da się ukryć, że firmą, która w tym temacie zbiera najwięcej uwagi, jest Xiaomi, ponieważ sprawa z dodaniem reklam do MIUI była swego czasu bardzo głośna.
Teraz Xiaomi robi zwrot o 180 stopni i... wycofuje reklamy
Jeżeli ktoś obecnie używa telefonu Xiaomi, zdecydowanie powinien czekać na pojawienie się na rynku MIUI 14. Wychodzi bowiem na to, że lata krytyki pod adresem producenta sprawiły, że ten zmienia swoje podejście do MIUI. Aby zachęcić do kupienia telefonu osoby, które do tej pory nie rozważały takiej możliwości, firma usuwa nie tylko reklamy, ale też - preinstalowane aplikacje i bloatware, który do tej pory w telefonach marki było znaleźć bardzo łatwo.
Co to oznacza dla branży? Cóż, telefony Xiaomi są jednymi z najpopularniejszych, szczególnie w Polsce, więc zwrot w kierunku braku reklam i bloatware'u nie tylko będzie mocnym punktem sprzedażowym względem konkurencji, ale też - jeżeli przyniesie oczekiwane rezulataty - zostanie najpewniej szybko skopiowany przez przynajmniej niektórych rywali. Oczywiście, naiwnym byłoby wierzyć, że Xiaomi samodzielnie poradzi sobie z problemem reklam i bloatware'u na rynku, ale z drugiej strony - to właśnie ta korporacja często jest w tym temacie wytykana palcami więc taka zmiana jest dosyć niespodziewana.
Myślicie, że ruch chińskiego producenta pozwoli pozytywnie odmienić także smartfony innych marek?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu