Podczas wczorajszej konferencji Microsoft zaprezentował nie tylko kilkanaście nadchodzących gier, ale również nowy sprzęt w postaci konsoli Xbox Series S w wersji czarnej z dyskiem o pojemności 1 TB. Niestety cena nie zachęca.
Xbox Series S Carbon Black 1 TB
Od premiery konsol nowej generacji minęło już trochę czasu i odświeżenie tych konstrukcji z pewnością nikomu by nie zaszkodziło. Przebąkiwania o nowej konsoli Microsoftu pojawiały się już od jakiegoś czasu, ale większość użytkowników oczekiwała wersji Series X w mniejszym opakowaniu i z niszą ceną. W zamian za to Microsoft zaprezentował nam nowy model Series S, tym razem w kolorze czarnym (Carbon Black) oraz z dyskiem o pojemności 1 TB, zamiast 512 GB jakie oferuje podstawowa wersja. Niestety wraz z pojemnością dysku rośnie również cena - 349 USD to o 50 USD więcej niż za podstawowy model Series S.
Gigant z Redmond nie pochwalił się żadnymi poprawkami dla tej konstrukcji, więc raczej nie ma co oczekiwać ani mniejszego zużycia energii z tytułu usprawnionej litografii głównego układu, ani większej wydajności. Dodano po prostu 512 GB pamięci i podniesiono cenę o 50 USD, co pewnie sprawia, że całość będzie bardziej opłacalna dla Microsoftu. Biorąc pod uwagę fakt, że za podobną kwotę od niedawna można kupić kartę rozszerzeń o pojemności 512 GB, prezentacja nowej konsoli wydaje się nieco daremna. Jeśli jednak przyciągnął was czarny kolor, to niestety musicie uzbroić się w cierpliwość. Xbox Series S Carbon Black 1 TB trafi do sprzedaży dopiero od 1 września, czyli za blisko 3 miesiące.
Phil Spencer zapewnił też w trakcie konferencji, że Microsoft zwiększa produkcję Xbox Series X aby zaspokoić popyt, ale mam wrażenie, że aż tylu chętnych na konsolę Microsoftu nie ma. PlayStation 5 od początku sprzedaje się znacznie lepiej, a problemów z zakupem Xboksa nie ma już od dobrych kilkunastu miesięcy. Lepiej dla oferty zrobiłoby pewnie obniżenie ceny albo wprowadzenie nowej, wydajniejszej wersji. Na to jednak musimy jeszcze poczekać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu