Microsoft idzie na noże z nieautoryzowanymi akcesoriami do Xboxa. W przyszłym miesiącu korzystanie z tanich zamienników bez certyfikacji stanie się niemożliwe.
Oryginalne akcesoria do Xboxa potrafią kosztować krocie, dlatego część graczy decyduje się na tańsze alternatywy od nieautoryzowanych producentów, nabywane za ułamek ceny dedykowanych urządzeń. Ci jednak, którzy zdecydowali się na taki właśnie sprzęt, mogli w ostatnim czasie doznać niemałego zdziwienia, bo konsola zaczęła wypluwać komunikaty ostrzegawcze – Microsoftowi przestało się bowiem podobać używanie zamienników i już lada moment zakaże tego procederu.
Koniec z podróbkami – Xbox będzie wymagać autoryzowanych akcesoriów
Jeśli planowaliście zakup taniego pada do Xboxa, bo poprzedni rozwaliliście o biurko po zbyt nerwowym spotkaniu w EA Sports FC 24, to lepiej się wstrzymajcie, bo tańszy zamiennik może niebawem okazać się bezużyteczny. Wszystko dlatego, że Microsoft zamierza uporządkować kwestię akcesoriów do Xboxa, odcinając się od nieautoryzowanych alternatyw i po prostu blokując możliwości ich użytku.
Gracze zaczęli donosić o błędzie 0x82d60002, pojawiającym się po podłączeniu nieautoryzowanego akcesorium u użytkowników, którzy zaktualizowali system konsoli do najnowszej wersji. Microsoft w ostrzeżeniu przekazuje, że korzystanie z takiego urządzenia pogarsza jakość gry i zaleca zwrot akcesorium, a następnie zapoznanie się z listą oficjalnych sprzętów dedykowanych Xboxowi. To nie wszystko – w wyskakującym okienku znalazła się także informacja o dacie, kiedy to możliwość użytkowania sprzętu zostanie całkowicie zablokowana.
Moment ten ma nastąpić już niebawem, bo 12 listopada, a po tym terminie posiadacze Xboxów będą mogli korzystać tylko z oryginalnych i autoryzowanych akcesoriów. Niektórzy gracze donoszą, że już teraz pojawiają się problemy w działaniu budżetowych kontrolerów, choć jak informuje portal Windows Central, całe to zamieszenie może być paradoksalnie powiązane ze zwiększeniem możliwości wyboru akcesoriów. Przecieki mówią, że Microsoft planuje rozszerzyć program certyfikacji na wyraźnie większą niż obecnie ilość zewnętrznych producentów, ale z pewnością będzie wiązać się to też ze zwiększeniem cen urządzeń firm trzecich. Jak będzie wyglądało to w praktyce? Przekonamy się już w połowie listopada.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu