Kiedy kilkanaście minut temu pojawiła się informacja na blogu Chrome, że dostępne są nowe funkcje, postanowiłem sprawdzić numer wersji, którą mam zain...
Wyszedł Chrome 13. Nowości: domyślnie włączone Instant Pages, podgląd wydruku, udoskonalony omnibox
Więc jakie zmiany zaszły w stosunku do poprzedniego wydania? Po kolei:
Google domyślnie włączyło funkcję Instant Pages, o której wcześniej pisał Gniewomir. Przypomnę, że polega ona na pobraniu i prerenderowaniu w tle strony, którą będziemy chcieli otworzyć (np. pierwszej strony z wyników wyszukiwania), co powoduje, że pojawi się ona natychmiast, bez opóźnienia. Istotą technologii ma być algorytm, który decyduje którą witrynę i czy w ogóle prerenderować. Google twierdzi, że są w stanie określić to z dużym prawdopodobieństwem. Co więcej, jest to standard, który można zaimplementować, więc jego użyteczność nie ogranicza się do wyszukiwarki Google.
Jak widać Google aktywnie poszukuje dodatkowych, poza optymalizacją przeglądarki, sposobów na przyspieszenie ładowania stron. Niedawno pisałem o Page Speed Service, czyli specjalnej usłudze, również giganta z Mountain View, która ma przeprogramować kod strony, optymalizując ją w locie. Okazuje się, że nie dla każdej strony działa to dobrze, ale pokazuje, że Google szeroko zakroił badania w zakresie przyspieszenia wszystkiego, co tylko się da.
Najlepiej działanie Instant Pages prezentuje poniższy filmik, jeśli nie widzieliście go już wcześniej w poście Gniewomira.
W Chrome pojawił się również podgląd wydruku strony, czyli funkcja, którą inne przeglądarki posiadają już od dawna. Co prawda nie za często drukuję strony WWW, ale jak już mam taka potrzebę, warto sprawdzić jak witryna nieprzystosowana do druku mieści się na kartce A4. Podgląd w mojej przeglądarce wygląda tak:
Ostatnią nowością zaprezentowaną w trzynastym wydaniu przeglądarki, jest usprawnienie działania omnibox, czyli pola, które jednocześnie spełnia funkcję paska adresu i pola wyszukiwania. Ma ono ułatwić wyszukanie stron, które już wcześniej odwiedziliśmy. Jeśli często wchodzimy na YouTube wysłuchać konkretnej piosenki i nie możemy zapamiętać pełnego tytułu, wystarczy, że wpiszemy kilka liter, które się na ten tytuł składają a Chrome sam dopełni resztę, dopasowując do poprzednio odwiedzanych stron.
Więcej informacji o omnibox można znaleźć pod tym adresem.
Chrome jest przeglądarką której używam najchętniej od czasu jej pierwszych wersji. Często wypróbowuję co reprezentują sobą nowe wersje Firefoksa i Opery, ale zawsze czegoś mi w nich brakuje, co mam w Chrome. Co ciekawe, wcześniej byłem wieloletnim użytkownikiem obu konkurencyjnych przeglądarek i przesiadka na Chrome w 2008 nie sprawiała mi żadnego problemu. Google umie przywiązać użytkownika do swoich produktów.
Oby Google nie sięgało po inne sposoby przywiązania użytkownika, niż dobrowolne korzystanie z dobrych usług i produktów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu