Smartfon, tablet. Tablet, smartfon. Od samego rana żongluję tymi dwoma urządzeniami pomiędzy dłońmi, mogąc jedynie spojrzeć na laptopa na biurku. Post...
Smartfon, tablet. Tablet, smartfon. Od samego rana żongluję tymi dwoma urządzeniami pomiędzy dłońmi, mogąc jedynie spojrzeć na laptopa na biurku. Postanowiłem więc spojrzeć z nieco innej perspektywy na dynamiczny rozwój technologiczny. A gdyby tablety zastąpiły smartfony w naszych kieszeniach i torbach nie naruszając pozycji komputerów osobistych, co wtedy?
Okazuje się, że nie tylko ja zadałem sobie takie pytanie, a przed moją było już kilka takich prób znalezienia odpowiedzi. Jeszcze ciekawiej robi się, gdy znajdziemy artykuł mający nas przekonać o słuszności takiego rozwiązania. Kevin Tofel z serwisu Gigaom postanowił wypunktować w jakich aspektach tablety miałyby okazać się lepsze niż smartfony w naszym codziennym życiu.
Po pierwsze, nasz apetyt na konsumpcję treści multimedialnych i nie tylko jest coraz większy. Dlaczego więc mamy wytężać nasz wzrok, by dostrzec szczegóły podczas transmisji sportowej na ekranie 3,5-calowym, zamiast obejrzeć transmisję w rozdzielczości HD na ekranie o minimalnej przekątnej wynoszącej 7 cali. Podobnie sytuacja rysuje się w przypadku czytania tekstu czy grania. Kevin podpiera się także wynikami ankiety przeprowadzonej przez T-Mobile, której wyniki nie są tak naprawdę aż tak zaskakujące jak mogłyby być. Otóż 77% ankietowanych odpowiedziało, że pragnie smartfona o większym ekranie niż aktualnie posiada. Nie zostało sprecyzowane jakiej wielkości ekrany miały smartfony osób biorących udział w ankiecie, ale jest to wyraźny sygnał, że zapotrzebowanie na duże ekrany istnieje. Dowodzi tego także sukces Galaxy Note, który doczeka się już niedługo nowej odsłony.
Po drugie - interefejs wyrasta już poza rozmiary standardowych ekranów. Od smartfonów oczekujemy już naprawdę dużo i takie czynności jak czytanie książki, wspomniane oglądanie filmu czy wygodne przeglądanie poczty stają się codziennością. Znaczącą nowością jest także coraz bardziej rozwinięte sterowanie głosowe. Siri czy Google Now zdaniem Kevina są przyszłością obsługi większości urządzeń, nie tylko tabletów i smartfonów. Dlatego właśnie sam ekran będzie odgrywać coraz mniejszą rolę, chociażby podczas prowadzenia samochodu, po co więc miniaturyzować te urządzenia, by mieściły się w kieszeni?
Po trzecie - krótko mówiąc, tablety są lepsze we wszystkim. Czy chodzi o tu o przeglądanie sieci, sprawdzanie skrzynki pocztowej i komponowanie maili, oglądanie map i filmów czy czytanie. Kevin przyznaje, że jeśli to tylko możliwe zawsze tablet jest urządzeniem uruchamianym przed smartfonem. Rozmowy głosowe? I na to jest pewne rozwiązanie - słuchawki przewodowe, zestawy Bluetooth czy zestawy głośnomówiące.
Odległa przyszłość? Nie tak bardzo jak się to może wydawać - wystarczy spojrzeć na ilość sprzedawanych tabletów i popularność ponad pięciocalowego Galaxy Note'a - Kevin daje temu procesowi około pięciu lat. Osobiście nie pokuszę się w zabawę w typera, ponieważ moja wizja nieco odbiega od tej opisanej powyżej. Myślę, że telefony za kilka lat będą w odwrocie jeżeli chodzi o ich rozmiar i każdy producent będzie chciał zaoferować jak najmniejsze urządzenie. Tablety za to przejmą pewne "obowiązki" komputerów i zastąpią smartfony w wielu rolach, ale na pewno nie w roli telefonu.
Właśnie trwa mój weekend z erą „post-PC” a powyższy materiał powstawał bez dostępu do komputera.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu