Technologie

Wyniki finansowe GoPro to zapowiedź gorszych czasów

Jakub Szczęsny
Wyniki finansowe GoPro to zapowiedź gorszych czasów
Reklama

Firma odpowiadająca za legendarne kamerki sportowe staje przed bardzo ważnym momentem. Mówi się, że największą siłę biznesów poznaje się nie wtedy, gdy bez opamiętania prze do przodu, lecz właśnie w punktach, gdzie zaczyna robić się odrobinę trudniej. Wyniki finansowe GoPro wskazują jasno - następne kwartały będą oznaczały wyzwania i jeżeli nie zrobi się nic, by kryzysowy przeciwdziałać - może być nieciekawie.

Jeszcze przed opublikowaniem wyników finansowych wiadomo było, że nie będzie kolorowo. Jest odrobinę lepiej, niż się spodziewano, jednak nastroje na giełdzie wskazują jasno - inwestorzy są zaniepokojeni. I słusznie, bowiem w przypadku GoPro trudno jest sobie na razie wyobrazić, czym można by było zatrzymać ten kryzys. Tuż po tym, jak opublikowano wyniki finansowe GoPro za czwarty kwartał 2015 roku - akcje poleciały w dół aż o 15%. Wszystko dzieje się w krótkim czasie po tym, jak postanowiono zwolnić część osób z firmy - widocznie nie bez powodu. W stosunku do analogicznego kwartału w roku 2014 - dochód spadł aż o 31 procent (436,6 mln). W tym roku firma spodziewa się całorocznego dochodu w wysokości 1,35 - 1,5 mld dolarów, nieco mniej od zeszłorocznych 1,6 mln.

Reklama

Kryzys w GoPro spowodowany jest oczywiście niezbyt satysfakcjonującą sytuacją sprzedażową kamer - te trafiają do klientów wolniej, niż się spodziewano. Po tym, jak rok temu mówiliśmy o świetnych wynikach finansowych, tak teraz przed GoPro jawi się widmo poważnego kryzysu, w którym nie można postawić "na przeczekanie". Trzeba wdrożyć odpowiedni plan naprawczy i zastanowić się, co robić dalej. Co więcej, podano dzisiaj również informację o odejściu CFO GoPro - Jack'a Lazara. Zastąpi go Brian McGee, który w 2015 roku przyszedł do GoPro z Qualcomma.

Zobacz też: GoPro 10

Wyniki wskazują, że GoPro w 2015 roku sprzedało 6,6 miliona kamer sportowych, co oznacza wzrost w stosunku do poprzedniego roku aż o 27 procent, jednak z tego tylko dwa miliony sztuk to egzemplarze sprzedane w trakcie sezonu świątecznego - w 2014 roku, sprzedano ich już wtedy 2,385 mln. Dużym problemem dla GoPro są również dotkliwe spadki akcji - od lata zeszłego roku firma boryka się z niezbyt dobrymi nastrojami na giełdzie. Wyniki finansowe GoPro ich oczywiście nie poprawiły - firma notuje historycznie najniższą cenę za jedną akcję.

Jak poprawić wyniki finansowe GoPro? Czy tak wygląda recepta na wyjście z dołka?

Trudno oczekiwać od GoPro, by zaczęło bawić się w zupełnie inną kategorię urządzeń. Jak wskazuje CEO GoPro, Nick Woodman, należy zająć się oprogramowaniem dla posiadaczy tych kamer, dzięki którym w prosty sposób stworzą oni atrakcyjne filmy. Woodman wspomina ponadto o stworzeniu równowagi między oprogramowaniem, a sprzętem i to w dalszej perspektywie może się okazać lekiem na obecne problemy GoPro. Nie wpłynie to jednak na sprzedaż nowej generacji Hero -5. Dalsze plany wskazują na rozpoczęcie sprzedaży quadcoptera w pierwszej połowie 2016 roku i kamery 360 st. w lecie.

Cały czas otwarta jest kwestia wirtualnej rzeczywistości - wejście GoPro w ten perspektywiczny rynek może oznaczać zupełnie nowe rozdanie. Na błyskawiczne efekty w wynikach finansowych jednak nie ma co liczyć. Plany GoPro to raczej rozwiązanie "na lata".

Grafika: 1, 2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama