Jak bardzo ważny jest szybki dostęp do Internetu wie każdy, kto w swoim domu posiada kilka urządzeń aktywnie korzystających z Sieci. W dobie Internetu...
Jak bardzo ważny jest szybki dostęp do Internetu wie każdy, kto w swoim domu posiada kilka urządzeń aktywnie korzystających z Sieci. W dobie Internetu Rzeczy jest to tym bardziej ważne, nic więc dziwnego, że startupowcy prześcigają się we wdrażaniu kolejnych innowacji. Jedną z ciekawszych ostatnio jest właśnie Starry.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to ciekawie wyglądający router – nieprzystający do tego, co znamy z naszych domów. Pięciościenne urządzenie nie tylko odznacza się niecodziennym designem, ale i również ogromnymi możliwościami. Przede wszystkim, twórca sprzętu każe zapomnieć o interfejsach wbudowanych w router, do których dostęp uzyskuje się za pomocą połączenia z urządzeniem poprzez przeglądarkę. Wszystko uda nam się zrobić za pomocą 3,8 – calowego ekranu dotykowego umieszczonego na urządzeniu. Jeżeli coś nie będzie działać tak, jak powinno – Starry powiadomi nas o tym i zaproponuje kroki naprawcze. Jeżeli nie damy sobie rady sami, możemy za pomocą jednego przycisku połączyć się z pomocą techniczną. Użytkownik za pomocą nowatorskiego interfejsu będzie w stanie ustalić wszystkie najważniejsze parametry sieci – m. in. program godzinowy dla konkretnych urządzeń sparowanych z routerem.
Jednak Starry to nie tylko router, ale również usługa dostępu do Internetu. Gigabitowe prędkości mają być zapewnione dzięki wykorzystaniu fal milimetrowych. To oczywiście wymaga odpowiedniego sprzętu nadawczego – na razie usługa dostępna będzie w Bostonie, następnie ma zostać ona rozszerzona na inne miasta w USA. Twórcy projektu mają ogromne ambicje i chcą objąć swoim zasięgiem również inne kraje. Niewykluczone, że z podobnego pomysłu będą chciały skorzystać inne firmy.
Aby móc korzystać z usługi internetowej od Starry, należy w swoim oknie zainstalować futurystycznie wyglądającą antenę – ta będzie znajdować się na zewnątrz okna i posłuży do komunikacji z punktem nadawczym. Część zestawu znajdująca się od wewnętrznej strony posłuży głównie do skomunikowania anteny z routerem za pomocą typowego kabla ethernetowego.
Cena samego sprzętu jest naprawdę zawrotna. 349 dolarów za router to naprawdę sporo – testowany chociażby przeze mnie router LTE od AVM to koszt w wysokości około 700-800 złotych. A i tak przyznałem w toku recenzji, że jest to urządzenie po prostu drogie, choć warte swojej ceny.
Jednak to nie wszystko – aby móc korzystać z dobrodziejstw Starry, należy uiszczać opłatę abonamentową w nieznanej na razie wysokości. Twórcy projektu nie ujawnili jeszcze szczegółów na temat planów taryfowych, jednak jak wskazują informatorzy m. in. Tech Insidera, nie powinno być szczególnie drogo. Wskazuje się nawet na to, że mimo wysokiej opłaty „wejścia”, a tak trzeba rozpatrywać wysoką cenę samego zestawu, w perspektywie dłuższego korzystania ze Starry, inwestycja powinna się zwrócić. Nie tylko w porównaniu do standardowych usług internetowych, ale również ze względu na jakość i uzyskiwane prędkości.
Cóż, obietnica wysokich prędkości korzystania z Internetu, ciekawie wyglądający router, komfortowa obsługa – to coś, co wymagane jest szczególnie w dobie tzw. „Internetu Rzeczy”. Obawiam się jednak, że opłata wejściowa jest stanowczo za wysoka i może być problem z początkowym pozyskaniem odpowiedniej ilości klientów. Czynnikiem negatywnie wpływającym na rokowania może być początkowe ograniczenie co do obszaru działalności Starry. Mimo wszystko jednak życzę powodzenia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu