Gry

Wszyscy na pokład, rusza World of Warships. W grze polski okręt "Błyskawica"!

Tomasz Popielarczyk
Wszyscy na pokład, rusza World of Warships. W grze polski okręt "Błyskawica"!
7

Brytyjska stocznia w Chatham, zabytkowe okręty z II wojny światowej, nocleg w kajutach – w takich okolicznościach firma Wargaming oficjalnie zaprezentowała swoją nową produkcję. Tym razem teatr działań wojennych przenosi się na morza i oceany. Wargaming jest zapewne najbardziej Wam znany z powodu...

Brytyjska stocznia w Chatham, zabytkowe okręty z II wojny światowej, nocleg w kajutach – w takich okolicznościach firma Wargaming oficjalnie zaprezentowała swoją nową produkcję. Tym razem teatr działań wojennych przenosi się na morza i oceany.

Wargaming jest zapewne najbardziej Wam znany z powodu innej gry. W World of Tanks gra już 110 mln osób. Łącznie ukazało się już 60 aktualizacji dla tego tytułu i został on przetłumaczony na 34 języki. Gra gości nie tylko na domowych komputerach i konsolach (o wersji na XOne pisałem dość niedawno), ale również coraz częściej na imprezach e-sportowych. Jakiś czas potem zadebiutowało World of Warplanes, pozwalając na walkę w przestworzach, za sterami historycznych samolotów. Teraz mamy okazję wcielić się w kapitana okrętu.

Choć w World of Warships można grać już o jakiegoś czasu (a biorąc pod uwagę wersję beta, od bardzo dawna), dopiero teraz gra ma swoją oficjalną premierę jako kompletny produkt. Niemniej już teraz twórcy mogą pochwalić się 3 mln graczy, którzy spędzają za sterami okrętów średnio aż 3 godziny dziennie.

World of Warships powstało w Petersburgu, gdzie w projekt zaangażowano 260 programistów. Twórcy zapewniają, że ich produkcja jest w dużej mierze zgodna z realiami historycznymi i ma w możliwie największym stopniu dostarczać realistyczne wrażenia. Do dyspozycji mamy tutaj kilkadziesiąt okrętów będących wiernymi kopiami swoich historycznych odpowiedników pływających pod banderami USA, Japonii, Trzeciej Rzeszy i Związku Radzieckiego. Wśród nich pojawi się niebawem jednak też polski akcent – nasza rodzima Błyskawica (jest faktycznie szybka, jak błyskawica - w buildach pokazywanych na konferencji okręt był już dostępny). Podzielono je na kilka kategorii, jak niszczyciele, pancerniki czy lotniskowce.

Bitwy toczą się na akwenach z dziesiątkami małych (na ogół górzystych) wysepek utrudniających widoczność. Okrętem sterujemy na kilka sposobów: w tradycyjny sposób (klawiszami W, S, A, D) lub z poziomu mapy taktycznej, gdzie możemy odgórnie wskazać mu kurs. W momencie napotkania wroga, rozpoczynamy ostrzał za pomocą dział lub torped. Dostępne uzbrojenie oraz jego skuteczność są uzależnione oczywiście od naszego okrętu oraz wykupionych ulepszeń. W bitwach udział biorą też samoloty startujące z lotniskowców, co czyni rozgrywkę bardziej dynamiczną.

Po kilkudziesięciu minutach z World of Warships jestem bardzo pozytywnie nastrojony (bynajmniej nie sukcesami w bitwie). Gra daje bardzo dużo satysfakcji i jest wciągająca. Statki odwzorowano niesamowicie szczegółowo. Wargaming tradycyjnie korzysta tutaj z pomocy Richarda Cutlanda, który pełni rolę specjalisty ds. militariów i nawiązuje relacje z muzeami na całym świecie. W ten sposób trafił również nad nasz Bałtyk, dzięki czemu w grze mamy polski okręt.

Zgromadzenie 3 mln graczy podczas testów beta to nie lada wyczyn. Nie pierwszy i podejrzewam, że nie ostatni w wykonaniu Wargaming. Pytanie, czy okręty staną się takim samym (a może nawet większym) fenomenem, jak wcześniej czołgi.

My z premiery World of Warships będziemy mieli dla Was jeszcze wideorelację. Razem z Pawłem pracujemy nad przygotowaniem mocnego i ciekawego materiału.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Gryfree to playmmo