Wszyscy mówią o Windows 9, za to bardzo ciekawe zmiany czekają Windows RT

Coraz więcej mówi się o nowej odsłonie systemu Windows i o zmianach, które ją czekają. Windows Treshold lub po prostu Windows 9 ma być tym samym dla “ósemki” tym, czym Windows 7 był dla Windows Vista. Jaka przyszłość czeka jednak Windows RT, który nie zdobył takiej popularności na jaką Microsoft zapewne liczył?

Połączenie Windows RT i Windows Phone powoli staje się faktem - takie wnioski można wyciągnąć czytając rewelacje, które serwuje nam serwis ZDNet. Zanim to jednak nastąpi, czekać nas będzie jesienna premiera testowej wersji “dziewiątki” oraz najprawdopodobniej pierwsze informacje na temat zmian, które pojawią się w Windows RT - systemie dedykowanemu urządzeniom z procesorami ARM.

Według najnowszych informacji tryb pulpitu zniknie zupełnie z Windows RT. Do tej pory był on po prostu niezbędny w tej wersji systemu, ponieważ aplikacje pakietu Office oraz menadżer plików niedostępne były w wersji Modern. Menadżer pojawił się już w aplikacji OneDrive, zaś premiera “płaskiego” Office’a najprawdopodobniej zbiegnie się z zaprezentowaniem wersji testowej nowej odsłony Windows RT - a do tego ma dojść na początku przyszłego roku. Najpoważniejsze przeszkody są więc konsekwentnie usuwane.

Jeszcze ciekawsza informacja dotycząca ‘Windows RT Treshold’ to fakt, iż ma on być dostępny dla smartfonów z Windows Phone 8 oraz tabletów. Jest to bardzo dobra infomacja dla posiadaczy phabletów z Windows Phone, ponieważ spora część bazy aplikacji dostępnych w Sklepie Windows stanie wtedy przed nimi otworem. Z początku testowa wersja tego systemu trafić ma na tablety Surface, lecz w późniejszym czasie finalna wersja powinna stać się dostępna dla pozostałych urządzeń.

Czytaj dalej poniżej

30 września Microsoft zaprezentuje Windows Threshold Jakub Szczęsny

Skype wraca do gry, nareszcie Konrad Kozłowski

Wraz z pojawieniem się nowych wersji systemów Microsoft planuje także wdrożenie nowego systemu udostępniania aktualizacji. Te pojawiać się będą co miesiąc i uwzględniane w nich będą poszczególne poważniejsze zmiany i nowości, zamiast zawierania w ich w większych paczkach, które do tej pory pojawiały się znacznie rzadziej (np. Windows 8.1 czy Update 1). Oznacza to, że pojedynczo będą pojawiały się one w systemie w mniejszych odstępach czasu, lecz nie powinniśmy oczekiwać, że z taką częstotliwością będziemy otrzymywać znaczące uaktualnienia.

Bardzo interesujące są przypuszczenia odnośnie udostępnienia Windows 9, jako darmowego uaktualnienia dla Windows 8.1 oraz… Windows 7. W ten sposób Microsoft mógłby spowodować znacznie szybszą “przesiadkę” większej grupy użytkowników na najnowszą wersję systemu, która to ma być przecież w teorii odpowiedzią na wszystkie ich oczekiwania i pretensje wobec “ósemki.