Przejazdy współdzielone od jakiegoś czasu zyskują na popularności. Okazuje się, że nie jest to wyłącznie sposób na oszczędzenie pieniędzy — a rozwiązanie na wykluczenie transportowe.
BlaBlaCar lekarstwem na wykluczenie transportowe. Wstyd, że w ogóle istnieje taki problem w Polsce
Przejazdy współdzielone sposobem na oszczędzenie pieniędzy w dzisiejszych czasach
BlaBlaCar już w maju informowało o tym, że coraz więcej Polaków decyduje się na współdzielenie przejazdów. Powodem takiego stanu rzeczy były ceny paliw, które na wtedy z niespełna 5 zł w ciągu kilku miesięcy wzrosły do ponad 7 zł za litr, co wiązało się z kolosalnymi kosztami przy tankowaniu całego zbiornika w samochodzie. Kilka miesięcy później sytuacja wcale nie prezentuje się lepiej — a wręcz przeciwnie, mając samochód z dieslem, możemy zalać się łzami, patrząc na totemy przy stacjach benzynowych.
W październiku firma przeprowadziła kolejne badanie, które skupiało się na tym, dlaczego ludzie decydują się na współdzielone przejazdy. Głównym powodem oczywiście była oszczędność, jednak ważną rolę w całości odgrywała również ekologia — więcej informacji na ten temat możecie znaleźć w naszym artykule pod tym linkiem.
Wykluczenie transportowe (niestety) istnieje w Polsce
Wykluczenie komunikacyjne to według definicji pozbawienie możliwości korzystania z transportu publicznego mieszkańców danego obszaru. Jak BlaBlaCar stwierdza w swoim raporcie, chociaż na przestrzeni lat różne podmioty polityczno-gospodarcze nierzadko nie są zgodne w narracji, czy trend ten w skali kraju nasila się, czy jest w odwrocie, to pozostaje faktem, iż w Polsce istnieją miejscowości, do których nie dojeżdża żaden środek transportu. Problem zwyczajnie istnieje i każdy mieszkaniec mniejszej miejscowości doskonale zdaje sobie z tego sprawę — a nie ma niczego bardziej frustrującego niż całodniowa podróż z kilkoma przesiadkami.
Co jednak ciekawe, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na terenie całej Polski funkcjonuje zaledwie 480 435 km linii komunikacji autobusowej. W ciągu 8 lat liczba ta zmalała o 40 procent, gdyż w 2014 roku wynosiła aż 788 612 km. Niedawno sprawie postanowiło się przyjrzeć Stowarzyszenie Ekonomiki Transportu, które za pośrednictwem swojego profilu na Twitterze opublikowało mapę przedstawiającą skalę problemu wykluczenia komunikacyjnego w naszym kraju. Według danych SET, do około 20 procent miejscowości w Polsce nie dojeżdża żaden transport publiczny.
Chronotrains, niedawno utworzony serwis, pozwala dostrzec, jak połączenia kolejowe utrudniają podróżowanie Polakom z mniejszych miejscowości, ale też i dużych ośrodków miejskich.
Badanie wzięło na tapetę połączenie Mielec-Lublin
BlaBlaCar podaje za przykład połączenie z Mielca do Lublina (około 180 km). Jeśli zdecydowalibyśmy się na podróż pociągiem, musielibyśmy poświęcić ponad 5 godzin i liczyć się z dwoma przesiadkami. W przypadku zdecydowania się na przejazd współdzielony, taka podróż zajmie nam około 2,5 godziny. To blisko połowa tego, co musielibyśmy przesiedzieć w pociągu — a dodatkowo całkowicie nie musimy się martwić o przesiadki. BlaBlaCar zapewnia, że cenowo obydwie opcje wypadają bardzo podobnie — chociaż tego nie jestem w stanie w tej chwili sprawdzić.
Firma zapewnia również, że algorytm BlaBlaCar analizuje zapytania użytkowników i łączy je z ogłoszeniami przejazdów o pokrywających się w części trasach. W sytuacji, gdy kierowca pokonuje trasę z Warszawy do Lublina, a pasażer szuka oferty z miejscowości Ryki (na trasie S17) do Lublina, ogłoszenie kierowcy wyświetli się pasażerowi. Jeśli kierowca zdecyduje, że chciałby dołożyć kilka minut do czasu przejazdu i pomóc pasażerowi, otrzyma dodatkowe kilkanaście złotych do zaoszczędzenia na paliwie. Funkcja ta w BlaBlaCar została nazwana Boost i jest zwyczajnie korzystna dla dwóch stron.
Nie da się ukryć, że przejazdy współdzielone naprawdę są dobrym rozwiązaniem dla osób z mniejszych miejscowości. Połączenia autobusów czy pociągów bardzo często pozostawiają sporo do życzenia — i jak napisałem na początku tekstu, ilość przesiadek oraz czasu potrafi przytłoczyć, nie wspominając już o komforcie, który naturalnie jest dużo większy w samochodzie.
Źródło: Informacja prasowa
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu