BlaBlaCar nie ma łatwego życia w Polsce, przez te wiele lat obecności na polskim rynku nie udało im się dopracować skutecznej monetyzacji swoich usług. A szkoda, by odpuścili sobie nasz rynek, bo to bardzo fajna usługa, która pozwala wygodnie i tanio podróżować po kraju polskim pasażerom, ale i kierowcom.
Pierwsze próby zarobienia na swoich usługach BlaBlaCar rozpoczął w 2016 roku, kiedy to wprowadził opłaty serwisowe. Ich wysokość zależała od ceny przejazdu, a minimalna cena wynosiła 3 zł. I tak, za przejazd kosztujący 30 zł płaciło się 6 zł, za 40 zł - 8 zł, za 50 zł - 10 zł, itd.
To się nie spodobało użytkownikom platformy, więc rok później BlaBlaCar wprowadziło BlaBlaPass, czyli coś na kształt abonamentu. Przez pierwsze pół roku kosztował on 1 zł, później opłata była uzależniona od okresu na jaki chcieliśmy go wykupić. Za 1 przejazd (ważne tydzień od zakupu) 2,99 zł, 3 miesiące 9,99 zł, na 1 rok 14,99 zł.
Z czasem opłaty te ograniczyły się do dwóch planów - za 1 dzień 8 zł, a na 1 miesiąc 12 zł. Korzystałem z tego za 12 zł, ale ostatni raz płaciłem za niego na początku listopada 2019 roku, a później miałem kilka przejazdów w grudniu i w styczniu 2020 roku, kiedy to kolejna opłata miesięczna już nie była pobierana. Więc prawdopodobnie i z tego się wycofali, co nie było ani uciążliwe ani drogie, jeśli ktoś kilka razy w miesiącu podróżował.
W rezultacie mamy więc teraz darmową usługę, za którą płacimy tylko gotówką kierowcy po przejeździe i do tego też niezbyt wygórowaną cenę. BlaBlaCar nie pozwala na ustalanie przez kierowców cen wyższych niż szacunkowy koszt paliwa na danym odcinku podzielony na wszystkich pasażerów.
Skoro nie mamy już dodatkowych opłat możemy już przejść do tytułowych oszczędności dla samych pasażerów podróżujących po Polsce. Dla porównania weźmiemy ceny za przejazd (bez promocji) na popularnych odcinkach z Warszawy do Krakowa i Wrocławia pociągami IC i autobusami Flixbusa - bez przesiadek.
Cena przejazdu z Warszawy do Krakowa - BlaBlaCar vs IC i Flixbus
Za jutrzejszy kurs do Krakowa trzeba zapłacić od 30 zł do 50 zł, średnio więc wyjdzie nas to 40 zł. Czas przejazdu to 3:40 minut.
Pociągami IC za ten sam odcinek trasy zapłacimy od 62 zł do 150 zł, średnio wychodzi to 117 zł, czyli prawie 3 razy drożej niż BlaBlaCar. Korzystniej wypada tu tylko czas przejazdu, ale tylko w przypadku pociągów EIC - cena 139 zł i EIP (Pendolino) - cena 150 zł, zwykłym IC przejedziemy tą trasę dłużej mniej więcej o tyle, o ile krócej byśmy jechali pociągami premium. Zwykle BlaBlaCarem docieram do celu w czasie krótszym niż szacunkowy czas podawany na stronie.
Autobusem w każdej opcji pojedziemy dłużej niż BlaBlaCarem, a ceny kształtują się pomiędzy 39,99 zł a 75,99 zł, średnio 59 zł. Mniejsza różnica niż w przypadku pociągów, ale też sięga prawie 20 zł, a cały czas mówimy o uśrednionych kosztach.
Cena przejazdu z Warszawy do Wrocławia - BlaBlaCar vs IC i Flixbus
Do Wrocławia jest trochę dalej, ale tylko nieznacznie drożej w BlaBlaCar, średnio nieco ponad 40 zł zapłacimy za taki kurs przy czasie przejazdu około 4 godzin.
Z kolei pociągami IC koszt przejazdu uśredniony wyniesie około 94 zł, przy niewiele dłuższej podróży. W porównaniu EIP tylko 20 minut dłużej niż BlaBlaCarem, a w przypadku zwykłego IC czas przejazdu będzie porównywalnie taki sam.
W przypadku Flixbusa koszt przejazdu do Wrocławia jest mniej zróżnicowany niż do Krakowa, średnio wyniesie nas taka podróż około 60 zł, a potrwa dłużej, zarówno jeśli chodzi o BlaBlaCar, jak i IC.
To tylko symulacja dla jednego pasażera, a pamiętajmy, że jak znajdziemy jeszcze pusty przejazd BlaBlaCarem to możemy wybrać się w taką podróż w 3 osoby i tu różnice w cenie przejazdu będą już 3 razy większe.
Jest jeszcze jedna ważna przewaga po stronie BlaBlaCar, nie wiem jak Flixbus, ale takie IC do Krakowa nie zatrzyma się dla nas w Chęcinach, a samochód owszem i zapłacicie za to relatywnie mniej.
Podróżuje tak po Polsce od dobrych kilku lat i mogę Wam to szczerze polecić. Odbyłem tak już kilkadziesiąt przejazdów w rożne części kraju i jeszcze ani razu nie zdarzył mi się przykry incydent z tym związany. Nie wiem, kierowca odwołał w ostatniej chwili przejazd albo w ogóle się nie pojawił w umówionym miejscu, co więcej często dowozili pod same drzwi w miejscu docelowym. Do tego jak widać powyżej, same koszty takich przejazdów mówią same za siebie, nie wspominając o wygodzie.
Mam nadzieję, że z czasem ogarną jakiś sensowny dla siebie i użytkowników sposób na monetyzację swoich usług, bo przecież utrzymanie tej platformy czy pracowników kosztuje. W moim odczuciu te 12 zł miesięcznie było idealnym rozwiązaniem, ale być może i to spowodowało odpływ użytkowników, a szkoda.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu