Nauka

Z tego układu pochodził Spock ze Star Treka. Niektórzy z Was będą zasmuceni

Jakub Szczęsny
Z tego układu pochodził Spock ze Star Treka. Niektórzy z Was będą zasmuceni
Reklama

Planeta, która miała krążyć wokół gwiazdy 40 Eridani A, znanej z uniwersum „Star Trek” jako "słońce" fikcyjnej planety Wolkan, okazała się jedynie... zakłóceniami. Najnowsze badania wykazały, że domniemana planeta znajdująca się w okolicach tej gwiazdy... to tak naprawdę efekt pulsacji i drgań samej gwiazdy.

Zespół z Dartmouth College opublikował wyniki swoich badań w The Astronomical Journal. Artykuł zatytułowany "The death of Vulcan: NEID" wskazuje, że wstępne dane dotyczące potencjalnej planety wokół HD 26965 to jedynie aktywność gwiezdna: sygnały, które wcześniej uznano za dowód istnienia planety, są wynikiem zakłóceń wynikających z pulsacji i drgań tej gwiazdy. Zapewne fani Star Treka w tym momencie nieco posmutnieli.

Reklama

Doniesienia o egzoplanecie w "świecie Spocka" sięgają 2018 roku, kiedy to naukowcy poinformowali o wykryciu planety krążącej wokół 40 Eridani A, co wzbudziło ogromne zainteresowanie, szczególnie wśród fanów Star Treka. Planeta, porównywana do fikcyjnego Wolkana, miała być "superziemią" okrążającą swoją gwiazdę w 42 dni. Jednak już wtedy naukowcy ostrzegali, że sygnał może pochodzić od zjawisk na powierzchni gwiazdy.

Nowa analiza, wykorzystująca precyzyjne pomiary prędkości radialnych za pomocą NEID, potwierdziła te obawy. Instrumentów ów bazuje na efekcie Dopplera w kontekście pomiaru ruchów gwiazdy. W przypadku 40 Eridani A okazało się, że sygnał przypisywany planecie jest wynikiem zmienności w jasności gwiazdy spowodowanej przez m.in. konwekcję czy plamy na jej powierzchni. Sygnał, który uznano za planetę, był dodatkowo zbieżny z 42-dniowym cyklem rotacji samej gwiazdy, co sugeruje, że pochodził z jej powierzchni, a nie z orbity planety. Domniemany Wolkan to po prostu... złudzenie.

Dla fanów Star Treka to rozczarowująca wiadomość, jednak na osłodę: to odkrycie ma ogromne znaczenie dla astronomii. Precyzyjne pomiary prędkości radialnych, takie jak te uzyskane za pomocą NEID, pozwalają nam na skuteczniejsze odróżnienie zakłóceń wywołanych przez aktywność samych gwiazd od planet, które rzeczywiście czają się w odmętach kosmosu i czekają na ich odkrycie. Tym samym — może i straciliśmy Wolkana, ale zyskaliśmy dobitny dowód na to, że jesteśmy w stanie skuteczniej odsiewać sygnały, które nie są planetami.

W uniwersum Star Treka planeta Wolkan była rodzinną planetą Spocka, jednego z głównych bohaterów. Po raz pierwszy pojawiła się w oryginalnym serialu z lat 60. W filmowym Star Treku z 2009 roku Wolkan został zniszczony przez sztuczną czarną dziurę stworzoną przez romulańskiego złoczyńcę o imieniu Nero. Niektórzy naukowcy żartują sobie, że prawdopodobnie dokonywaliśmy obserwacji już po wydarzeniach ukazanych w filmie z 2009 roku i Wolkan już niestety nie istnieje. Odstawmy jednak na bok żarty: Wolkan po prostu nie istnieje. I tyle. Jednak trzeba sobie powiedzieć wprost: i tak ma to istotne znaczenie dla astronomii.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama