Militaria

Wojna przyszłości. Robo-czołgi wspierane Starlinkiem na straży Ukrainy

Patryk Koncewicz
Wojna przyszłości. Robo-czołgi wspierane Starlinkiem na straży Ukrainy
Reklama

Na terenie Ukrainy działa kilkanaście gąsienicowych dronów THeMIS. Teraz staną się jeszcze lepsze dzięki integracji z systemem Starlink.

Bezzałogowe pojazdy przeznaczenia militarnego stały się nieodłącznym elementem wojny na Ukrainie i choć ich skuteczność z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej imponująca, to daleko im do tytułu borni idealnej. Taka powinna bowiem zapewniać możliwie jak największe bezpieczeństwo żołnierza, ale z uwagi na stosunkowo niski zasięg dronów, operatorzy są stale narażeni na ogień przeciwnika. Z pomocą przychodzi Starlink, który pozwoli umieszczać operatorów daleko za linią frontu.

Reklama

THeMIS najlepszym przyjacielem żołnierza – od transportu po bezpośrednią walkę

Posłużyłem się we wstępie nawiązaniem do dornów, ale bezpośredni bohater tego tekstu nie jest wcale niewielkim, latającym pojazdem bezzałogowym, kojarzącym się z tym słowem – jest jego zupełną przeciwnością, choć jego wnętrze także nie zawiera ludzkiej załogi. To gąsienicowy potwór THeMIS, będący naziemnym dronem wsparcia piechoty, cechujący się szerokim zastosowaniem.

Źródło: Wikipedia

Robot może pełnić rolę zdalnego stanowiska uzbrojenia, jednostki wykrywania materiałów wybuchowych i platformy transportowej (np. broni lub ciężkiego wyposażenia), co czyni go wyjątkowo przydatnym kompanem na polu bitwy. Sprzęt pochodzi z Finlandii, a konkretniej od firmy Milrem Robotics, która w ubiegłym roku podpisała z ukraińskim przemysłem obronnym umowę dotyczącą opracowania i wyprodukowania wojennych robotów na miarę XXI wieku.

Operator na wagę złota – integracja ze Starlink pomoże zapewnić im bezpieczeństwo

Na ternie Ukrainy działa obecnie – z sukcesami – kilkanaście takich pojazdów, ale na etapie testów praktycznych pojawił się ten sam problem, co z dronami powietrznymi. Obsługa drona wymaga odpowiedniego przeszkolenia i dobrej koordynacji, a ich duże koszta sprawiają, że nie mogą zostać oddane w ręce losowego szeregowca. Dlatego też ochrona życia operatorów jest jednym z priorytetów, a w tej kwestii pomóc może technologia Elona Muska. Milrem Robotics we wsparciu AEC Skyline zdołały zintegrować komunikację satelitarną Starlink z pojazdami THeMIS.

Dzięki połączeniu naziemnego robo-czołgu z systemem Starlink ukraińska armia będzie mogła rozmieścić operatorów z dala od zasięgu pocisków wroga, przesuwając ich nawet o tysiące kilometrów. Dzięki łączności satelitarnej dron będzie mógł odbierać dane, przesyłać informacje i wykonywać polecenia w czasie rzeczywistym – niezależnie od lokalizacji na polu bitwy.

„Dzięki komunikacji satelitarnej operatorzy mogą zachować kontrolę nad robotem z bezpiecznego i strategicznego punktu obserwacyjnego, minimalizując ryzyko związane z bezpośrednim zaangażowaniem człowieka w strefy działań bojowych” – Raul Rikk, Milrem Robotics

Pierwszy pokaz funkcji nazwanej Beyond Line of Sight ma odbyć się na dniach, w trakcie rozpoczynających się dziś targów Eurosatory 2024, odbywających się w Paryżu.

Pojazdy THeMIS w różnych konfiguracjach trafiły nie tylko na Ukrainę, ale też do 15 innych państw, w tym do 9 z NATO. Testują je między innymi Niemcy, Francja, Hiszpania, Norwegia, Hiszpania i Włochy. Operatorzy zachwalają między innymi hybrydowy napęd, nośność aż do 750 kg, funkcję autonomicznego podążania za innymi pojazdami czy kompatybilność z uzbrojeniem różnej klasy, co czyni THeMIS wszechstronny pojazd wielotorowego użytku.

Reklama

Źródło obrazka wyróżniającego: Milrem Robotics

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama