Startups

Witelo ma pomóc przenieść naszą gospodarkę w XXI wiek. Pójdą na to setki mln złotych

Maciej Sikorski
Witelo ma pomóc przenieść naszą gospodarkę w XXI wiek. Pójdą na to setki mln złotych

Kilka miesięcy temu pisałem, że Polska ma być startupowym potentatem. Powoływałem się przy tym na słowa naszych polityków, którzy zamierzają do tego doprowadzić m.in. korzystając z pieniędzy dużych polskich firm. Na początku roku mówiono o "funduszu funduszy", który podejmie się tego zadania, potem sprawa zaczęła nabierać realnych kształtów, teraz zaczynamy obserwować działania. Zdecydowanie warto zwrócić na to uwagę, bo mowa o setkach milionów złotych, które mają rozruszać naszą gospodarkę. Zwłaszcza jej innowacyjny segment.

Witelo - zapamiętajcie tę nazwę. Niektórym kojarzy się pewnie z uczonym, ale w przyszłości ma być utożsamiana z funduszem, który uczyni z naszego kraju startupowe eldorado. Na jego stronie znajdziemy taki opis inicjatywy:

WITELO to wspólny projekt Grupy PZU, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju realizowany pod patronatem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Ministerstwa Rozwoju.

Ideą przedsięwzięcia jest budowa w Polsce ekosystemu venture capital, z którego skorzystają zarówno inwestorzy jak i zaawansowane technologicznie spółki z całego świata. Inwestując jako komandytariusz w czołowe międzynarodowe fundusze VC oraz poprzez bezpośrednie wspólne inwestycje w polskie spółki portfelowe, WITELO tworzy zestaw bodźców, dzięki którym tworzenie projektów VC w Polsce stanie się bardziej atrakcyjne niż kiedykolwiek wcześniej.

Pierwszy raz więcej na temat tego projektu powiedziano w czerwcu, poinformowano, że Witelo Fund ma działać jako FIZAN, czyli fundusz inwestycyjny zamknięty aktywów niepublicznych i będzie zarządzany przez TFI PZU. Teraz wracam do tematu, ponieważ Fundusz Witelo oficjalnie wystartował: pierwszym inwestorem, tak jak zapowiadano, została Grupa PZU, która zamierza zainwestować co najmniej 200 mln złotych. Docelowo cały projekt ma dysponować znacznie większą sumą, wspomina się o 0,5 mld złotych.

Poprzez fundusze VC program ma wspierać startupy na różnych etapach rozwoju. W efekcie należy się spodziewać np. powstawania i rozwoju w naszym kraju technologicznych hubów, współpracy polskich podmiotów z tymi zagranicznymi.

Przedstawiciele PZU w ciągu ostatnich trzech miesięcy dołożyli wszelkich starań, aby to ułatwić. Odbyli w tym czasie szereg spotkań i nawiązali relacje z przeszło 60. inwestorami branżowymi z amerykańskiej Silicon Valley, z Niemiec i Izraela. W efekcie, podczas odbywającej się w Krakowie konferencji CYBERSEC, możliwe były spotkania pomiędzy polskimi startupami a przedstawicielami takich venture capital, jak m.in. Mjolnir Ventures, TeamVest, Paladin Capital Group czy PeriTech.[źródło]

Dobrze, że zwraca się uwagę na VC, ich rolę we współczesnym biznesie. W komunikatach PZU przekonuje się, że potrzebny jest nie tylko kapitał, ale też wiedza i doświadczenie, właściwe relacji i kontakty. Oby na słowach, listach intencyjnych i kurtuazyjnych spotkaniach się nie skończyło, mam nadzieję, że te zapowiedzi znajdą potwierdzenie w rzeczywistości:

- Witelo Fund zamierza inwestować środki w czołowe światowe fundusze VC w celu promowania wśród nich Polski jako miejsca do inwestycji i realizacji innowacyjnych projektów. Zamierzamy popularyzować wszystkie przewagi krajowego rynku, wraz z możliwościami koinwestycji dla polskich spółek. Naszą ambicją jest, aby Polska stała się międzynarodowym hubem dla start-upów VC na Europę. Chcemy by czołowe fundusze VC realizowały swoje projekty właśnie tutaj – podkreśla Paweł Surówka, członek zarządu PZU Życie.[źródło]

Projekt odważny, ale też niebezpieczny, muszą się tym zajmować ludzie znający temat. W przeciwnym razie szybko można "spalić" te kilkaset milionów złotych. Polski biznes i sektor innowacyjny nie zyskają, a PZU sporo straci. Tu naprawdę nie ma miejsca na kolesiostwo, uczenie się na błędach i rozdawnictwo. Gdy następnym razem będę przywoływał Witelo, chciałbym pochwalić fundusz za sukcesy, a nie pisać o kompromitacji. Pierwsze inwestycje przewidziane są na przełom 2016 i 2017 roku - czekam.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu