To może być dla niektórych odrobinę zaskakujące - o jaką odmianę Windows chodzi? Wiadomo, że Microsoft pracuje nad specjalną, "lekką" wersją Windows, nazywaną nieoficjalnie "Lite", która miałaby trafiać do maszyn przenośnych klasy Chromebooków. Wygląda na to, że w tym roku raczej nie doczekamy się jego ogłoszenia.
Mało tego, w tym roku raczej nie zapoznamy się z nowymi projektami software'owymi giganta. Microsoft co roku organizuje konferencję deweloperską Build, w trakcie której bardzo często chwali się również swoimi planami, również w kontekście oprogramowania. Wcześniej serwis The Verge donosił, że gigant w tym roku nie będzie mówił absolutnie nic o Windows Core OS (a także o Windows Lite) w trakcie Build. Windows Central następnie doprecyzowało tę informację i według tego serwisu, żaden nowy projekt software'owy nie zostanie ogłoszony do 2020 roku.
Jeżeli by wziąć te informacje za pewnik, Microsoft najpewniej nie pochwali się Windowsem Lite w trakcie tegorocznej konferencji i w sumie nie wiadomo, czy zrobi to za rok. Wiele mówi to jednak o fazie, w jakiej znajduje się specjalny wariant "okienek".
Edge na Chromium przeszkodził w pracach nad lekkim Windows?
Jedną z hipotez odnoszących się do tego opóźnienia jest ta, która mówi o Edge na silniku Chromium. Microsoft podejmując decyzję o zmianie silnika w swojej przeglądarce musiał liczyć się z tym, że może to spowodować problemy z kompatybilnością z przyszłymi projektami. Jak się okazuje, Edge na Chromium ma nie współpracować z Windows Lite i jednym z zadań inżynierów jest doprowadzenie do sytuacji, w której przeglądarka będzie w stanie uruchomić się i poprawnie pracować na specjalnej odsłonie "okienek".
Microsoft opóźni więc swoją ofensywę na rynku tworzonym głównie przez tanie i uniwersalne Chromebooki. Ale nie tylko - według niektórych, dla Windows Lite bardzo istotne mogą być urządzenia wyposażone np. w 2 ekrany, składające się i oferujące znacznie więcej konfiguracji w zakresie scenariuszy użytkowania. Czyżby Windows Lite miał zagospodarować obszar, w którym jeszcze kilka lat temu widzielibyśmy mobilnego Windows, którego - wydaje mi się - czasami w portfolio Microsoftu brakuje?
Jednak zdecydowanie, w trakcie Build możemy oczekiwać kolejnych nowości z obozu "bazowego Windows". "Dziesiątka" mimo ostatniego fiaska aktualizacji z zeszłego października radzi sobie na rynku coraz lepiej. Majowe uaktualnienie natomiast będzie sprawdzianem dla samego Microsoftu - czy gigant odrobił lekcje po ostatniej porażce? Entuzjaści giganta oczekują, że ten podzieli się swoimi planami odnoszącymi się do Windows 10, a także pochwali się kolejnymi zmianami w interfejsie systemu operacyjnego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu