Windows

Microsoft zwiększa wymagania Windows 10. Nie każdy zrobi aktualizację

Jakub Szczęsny
Microsoft zwiększa wymagania Windows 10. Nie każdy zrobi aktualizację
Reklama

Windows 10 to "Windows ostateczny" w nomenklaturze Microsoftu, a jego rozwój jest definiowany przez aktualizacje, które pojawiają się cyklicznie i dodają nowe funkcje do systemu. Wraz z nimi modyfikowane są również wymagania sprzętowe, które przy okazji majowego uaktualnienia nieco wzrosną, dyskwalifikując z możliwości upgrade'u tanie sprzęty z małymi dyskami.

Dotychczas, wymagania Windows 10 odnośnie pojemności dysku, na którym znajduje się system operacyjny (tyczy się to również partycji systemowej) rozkładały się następująco: w przypadku wersji 32-bitowej minimum wynosiło 16 GB, a dla 64-bitowej - 20 GB. Microsoft w międzyczasie rozwiązał problem niemożliwych do zainstalowania aktualizacji z powodu braku wolnego miejsca - system operacyjny domyślnie rezerwuje 7 GB dodatkowej przestrzeni na przechowywanie uaktualnień do wdrożenia.

Reklama

Jednak majowa aktualizacja nieco zmieni te wymagania: od jej rozesłania zarówno 32-bitowa jak i 64-bitowa odsłona Windows 10 będzie potrzebowała minimum 32 GB przestrzeni na dysku. Tym samym, najtańsze sprzęty zdolne obsłużyć Windows 10 zostaną pozbawione możliwości uaktualnienia w maju. Urządzenia, które pozostaną na wersji 1809 będą wspierane jeszcze przez rok (do 12 maja 2020 roku) w kontekście poprawek bezpieczeństwa. Po tej dacie Microsoft już nie będzie wspierał tej wersji "okienek", pozbawiając część użytkowników dostępu do łatek dedykowanych znalezionym podatnościom.


Posiadacze tanich urządzeń z Windows 10 nie będą zadowoleni

Z całą pewnością - do pewnego czasu bardzo popularne były bardzo tanie tablety oraz komputery, które pod względem wydajności oraz dostępnej przestrzeni na dane reprezentowały półkę ultra-oszczędnych modeli. Tego typu konstrukcje można było znaleźć nie tylko w nieśmiertelnym AliExpress, ale również raz na jakiś czas w polskich dyskontach. Wygląda na to, że znalazły one sporo nabywców, którzy już wkrótce mogą mieć problem z zainstalowaniem aktualizacji (pytanie, czy jakkolwiek się tym przejmą - w naszym odczuciu zdecydowanie powinni).

Również użytkownicy, którzy "oszczędzają" na wielkości partycji systemowej powinni przyjrzeć się temu tematowi - oni również mogą mieć problemy z wdrożeniem przyszłego uaktualnienia, jeżeli nie będą spełniać nadchodzących wymagań.

Poza zmianą w kontekście ilości dostępnej przestrzeni na dysku systemowej, wymagania pozostają bez zmian. Niemniej, niektórzy użytkownicy zgłaszają, że Windows 10 z biegiem czasu działa coraz wolniej na starszych komputerach. Warto tutaj zwrócić uwagę na poprawki, które wynikają z podatności Spectre / Meltdown, które zelektryzowały nie tylko rynek hardware'owy ale również software'owy: również w kontekście systemów Windows konieczne było wprowadzenie łatek, które w niektórych przypadkach powodowały zauważalne zmniejszenie wydajności systemu.

Wychodzi więc na to, że Windows 10, wbrew przeszłej retoryce Microsoftu nie jest "absolutnie wieczny" i możliwość jego zaktualizowania będzie wynikała pośrednio z klasy konfiguracji jak i jej "wieku". Nie jest to bowiem pierwszy raz, gdy system Windows 10 stawia pewne ograniczenia użytkownikom w trakcie jego rozwoju.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama