Felietony

Windows 8 i dotykowy ekran - punkt widzenia zależy od... punktu siedzenia

Konrad Kozłowski
Windows 8 i dotykowy ekran - punkt widzenia zależy od... punktu siedzenia
Reklama

Windows i ekran dotykowy - do niedawna te dwie rzeczy nie kojarzyły się zbyt dobrze. Jednak 2012 rok przyniósł jedną z największych zmian w historii s...


Windows i ekran dotykowy - do niedawna te dwie rzeczy nie kojarzyły się zbyt dobrze. Jednak 2012 rok przyniósł jedną z największych zmian w historii systemu - przycisk Start zastąpiony został ekranem Start i Windows 8 może pochwalić się przystosowanym do obsługi dotykowej interfejsem. Czy jednak wszystkie zapowiedzi Microsoftu znajdują swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości? I tak, i nie.
Doskonale pamiętam, że po pierwszym spotkaniu z Windows 7 głęboko zastanawiałem się jaki kierunek obierze Microsoft. Doskonale wiemy, że zadaniem "siódemki" było przywrócenie systemowi Windows dobrej opinii po blamażu Visty, więc jego cele były z góry przewidziane. Gdybałem więc jaka idea będzie przyświecała firmie z Redmond podczas prac nad następcą Windows 7. Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy i w jakiej sytuacji po raz pierwszy przeczytałem o zamierzeniach Microsoftu, lecz to co utkwiło w mojej głowie to przeświadczenie, że lepszej decyzji nie można było podjąć. Tablety stają się nie tylko (drogimi, choć nie zawsze) gadżetami i zabawkami, ale bardzo często doskonale sprawują się jak sprzęt do pracy. Mając na uwadze doświadczenie Micrsoftu w segmencie korporacyjnym wydawało mi się, że firma doskonale wie co robi. Jak dziś odniosę się do tego pomysłu mając w rękach Acera S7 z dotykowym ekranem?

Reklama

Postanowiłem, że przewrotnie rozpocznę ten akapit od konkretnego wniosku: Windows 8 to oferta 2 w 1. Pod jedną nazwą ukryte zostały dwa systemy, które raz lepiej, raz gorzej komunikują się i współpracują ze sobą. Oczywiście pierwszym z nich jest ekran Start i aplikacje Modern UI/Windows 8, zaś drugim tryb pulpitu sprowadzony do postaci jednego z wielu kafelków. I choć system posiada wiele świetnych rozwiązań jak wbudowany klient e-mail czy komunikator, to jednak korzystając z Windows 8 na urządzeniu z ekranem dotykowym, nie zawsze tą współpracę można określić mianem komfortowej.


Przygotowane z myślą o ekranie dotykowym elementy systemu jak ekran Start, "uproszczony" panel sterowania schowany pod nazwą "ustawienia" i dedykowane Windows 8 aplikacje nie sprawiały niemal żadnych problemów podczas codziennych czynności. Co prawda przyzwyczajenie się do wykonywania konkretnych gestów, które nie zawsze wydają się być tymi najbardziej intuicyjnymi i najłatwiejszymi rozwiązaniami, może zająć dłuższą chwilę, to jednak po poznaniu ich wszystkich osiągnięcie pewnego pułapu produktywności jest możliwe. W sytuacji gdy odwiedzimy tryb pulpitu sytuacja zmienia się diametralnie.

Przede wszystkim chciałbym napisać, że w pełni rozumiem chęć jak najszybszego udostępnienia nowego "dzieła" oraz stworzenia czegoś na wzór "okresu przejściowego" dla użytkowników. Zaproponowanie zupełnie czegoś nowego, nie przypominającego choć w najmniejszym stopniu swojego poprzednika zapewne obróciłoby się przeciwko Microsoftowi. Pozostawienie zwykłych okienek i pulpitu okazało się jedynym wyjściem, czy najlepszym? Oczywiście nie.


Tak naprawdę, to oprócz wprowadzenia tak zwanej "wstążki" Microsoft nie zrobił za wiele, by współpraca z typowym Windowsem była wygodniejsza gdy zdecydujemy się korzystać z panelu dotykowego. Takie operacje jak wybór miejsca w tekście, przenoszenie i kopiowanie plików czy wywoływanie menu kontekstowego spod prawego klawisza sprawiają może nie duże, ale nieprzyjemne podczas pracy problemy. Również "tryb dotykowy" w pakiecie Office 2013 został nazwany na wyrost - owszem przyciski są wtedy nieco większe, podobnie jak przestrzenie między nimi, ale po pierwsze: by go uruchomić musimy najpierw palcem nawigować po interfejsie nieprzygotowanym do obsługi dotykowej, po drugie: nie poprawia znacznie komfortu pracy. Gdy z niego korzystam, za każdym razem odnoszę wrażenie, że "tryb dotykowy" został przygotowany na prędko i kolokwialnie mówiąc "na odwal". Nie mogę powiedzieć, że ekran dotykowy nie zmienił moich nawyków przy korzystaniu z komputera - niektóre rzeczy rzeczywiście da się zrobić szybciej, jak zamykanie okien czy wybór sieci bezprzewodowej i faktycznie korzystam z tego każdego dnia. To jednak zbyt mało, bym w pełni świadomie zdecydował się na zakup urządzenia z ekranem dotykowym i Windows 8.




Reklama

Czy istnieje więc grupa użytkowników, którym poleciłbym tablet lub laptop z Windows 8 i ekranem dotykowym? Jeżeli jesteś tzw. 'power-userem' i nie za często odrywasz dłonie od klawiatury to inwestycja w taki dodatek będzie irracjonalna. Dotykowy ekran nie zwiększy twojej efektywności, a tylko nadszarpnie portfel. Zwykli użytkownicy mogą odczuć sporo rozrywki w takim sposobie obsługi komputera, a pojawiające się coraz ciekawsze aplikacje w Sklepie Windows mogą okazać się ciekawym sposobem na spędzenie czasu i ułatwić wykonanie wielu czynności.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama