W drugiej połowie tego roku doczekamy się jednej z najważniejszych premier od Microsoftu ostatnich lat. Windows 10X to zupełnie nowy rozdział w historii "okienek". Tak klasyczne elementy, jak menu Start, pasek zadań i centrum akcji wyglądają i/lub działają zupełnie inaczej.
Zupełnie nowe menu Start, pasek zadań i centrum akcji. Windows 10X prezentuje się ładnie, ale czy praktycznie?
Nowe Menu Start w Windows 10X
Już na pierwszych prezentacjach zauważyliśmy, że Microsoft zrezygnuje z klasycznego menu Start na rzecz nowego, hybrydowego rozwiązania. W Windows 10 otrzymaliśmy połączenie klasycznego pomysłu z nowoczesnymi kafelkami (z Windows 8), ale najwyraźniej ich czas dobiega końca. Nie wiadomo, czy zostaną porzucone także w dziesiątce, ale w Windows 10X nie ma po nich śladu.
Czytaj też: Windows 10X jest dla mnie wielką nadzieją, jeżeli chodzi o przyszłość tego systemu
Menu Start to teraz trzy w jednym, bo oprócz skrótów do najczęściej używanych aplikacji oferuje także wyszukiwarkę oraz listę ostatnich aktywności. Nie da się nie zauważyć, że Windows 10X otrzymał w swojej pierwszej testowej wersji zestaw odświeżonych ikon, które zmierzają także do Windows 10. Nie do końca odpowiada mi ich różnorodność i kolorystyka, ale najwyraźniej taki kierunek obiera już Microsoft w każdym wydziale i trzeba się z tym pogodzić. O minimalizmie i płaskim interfejsie należy zapomnieć.
Pomysł z integracją trzech rozrzuconych po różnych miejscach elementów Windowsa uważam za całkiem niezły. Ewidentnie widać, że inspiracja czerpana jest z rozwiązań mobilnych, gdzie taka unifikacja stosowana jest od dawna.Windows 10X trafi w końcu przede wszystkim na urządzenia przenośne, więc wszystko by się zgadzało. Listę aplikacji można dowolnie reorganizować, a w przyszłości będzie też zawierać skróty do web-aplikacji, które platforma będzie uznawać na równi z klasycznymi programami. Ostatnio otwierane dokumenty czy strony internetowe znajdą się zaraz pod rzędami ikonek aplikacji.
Pożegnajcie zasobnik systemowy na pasku zadań
Nowy Pasek zadań może być szokiem dla niektórych użytkowników, bo po dekadach tradycji nadchodzi czas, w którym przycisk Start znajdzie się w centralnej części paska. Zaraz obok niego znajduje się przycisk Widoku zadań. Jeśli komuś taki układ nie odpowiada, w ustawieniach będzie można to zmienić, podobnie jak rozmiar Paska zadań wybierając jeden z trzech wariantów.
Tym, czego zabraknie jest zasobnik systemowy. Pozbyto się go całkowicie i zastąpiono pojedynczym przyciskiem, na którym widnieje aktualna godzina. Po jego kliknięciu wyświetli nam się zaprojektowane od nowa Centrum akcji. Natomiast w prawym dolnym rogu pojawiać się będą tylko systemowe skróty, jak łączność, bateria oraz powiadomienia. Aplikacje nie będą miały do niego dostępu.
Zupełnie nowe Centrum akcji
Windows 10X posiada odświeżone i rozbudowane Centrum akcji, które oferuje między innymi rozszerzoną kontrolę nad niektórymi ustawieniami oraz sterowanie multimediami. W pierwszym przypadku mowa o szybkich ustawieniach Bluetooth, Wi-Fi oraz innych, które w Windows 10 z poziomu Centrum akcji można było tylko włączyć i wyłączyć. Jeśli chodzi o poziom głośności, to suwak z zasobnika systemowego został przeniesiony właśnie do Centrum akcji, co ma jeszcze więcej sensu, bo dodano tu też opcję sterowana odtwarzaniem multimediów z innych aplikacji. Ponad tymi wszystkimi nowinkami będą pojawiać się powiadomienia, ale nie będzie to (nareszcie) lista na całą wysokość ekranu, lecz dymki układające się jeden nad drugim.
Jako, że Menu Start stało się już dość rozbudowanym elementem, Microsoft był zmuszony znaleźć nowe miejsce dla opcji zarządzania zasilaniem itp. Te przeniesiono właśnie do Centrum akcji, w prawy dolny róg interfejsu. Jest to obiektywnie bardziej logiczne i intuicyjne miejsce na takie rzeczy, ale początkowo może wygrywać przyzwyczajenie użytkowników, którzy będą rozwijać Menu Start w celu wyłączenia urządzenia.
Z jednej strony wprowadzone przez Microsoft zmiany wcale nie są rewolucyjne lub zaskakujące. Ale biorąc pod uwagę nawyki użytkowników i lata tradycji można je śmiało nazwać odważnymi krokami w ramach reorganizacji Windows 10 dla nowego rodzaju urządzeń. Jestem bardzo ciekaw tego, jak będzie działać Surface Neo z Windows 10X na pokładzie i jak wielu producentów sprzętu pokusi się o wprowadzenie na rynek podobnych urządzeń z nową wersją okienek. Prawdę mówiąc, nie mogę się doczekać tego momentu, bo ostatnie lata i miesiące to bardzo ciekawy okres w historii Microsoftu i duża część wprowadzanych przez firmę zmian bardzo mi się podobała.
Polecamy: Android i Windows 10? Oto moje ulubione funkcje aplikacji Twój telefon
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu