Microsoft

Nowe zasady testowania Windows 10. Zmienia się wszystko, ale tak jakby nic

Konrad Kozłowski
Nowe zasady testowania Windows 10. Zmienia się wszystko, ale tak jakby nic
10

Microsoft zmienia zasady testowania Windows 10. Pożegnamy dotychczas obowiązujące kręgi, bo zamiast nich pojawią się klasyczne kanały uaktualnień.

Od samego początku Microsoft stawiał na na udział użytkowników w tworzeniu Windows 10. Ich opinie nie mogłyby być tak istotne, gdyby nie możliwość sprawdzenia testowej wersji systemu, dlatego zainteresowani mogli wyprzedzić oficjalny kanał dystrybucji Windows 10. Robili to wybierając jeden z dwóch kręgów aktualizacji - wolniejszy i szybszy, które odpowiadały mniej i bardziej zaawansowanym wersjom rozwojowym systemu. Dzięki temu można było, krótko mówiąc, ryzykować mniej i więcej, w trakcie używania wersji beta Windows 10. Instalacja szybszych i częstszych aktualizacji była oczywiście wskazana w przypadku dodatkowych komputerów, gdzie ewentualne problemy ze stabilnością i wydajnością systemu nie będą przeszkodą w codziennej pracy. Ja odważyłem się na dołączenie do wolnego kręgu w ramach Windows Insider Program i przez wiele miesięcy nic złego mi się nie przytrafiło, a po drodze wcześniej otrzymałem nowości, na które czekałem.

Co zmieni się w aktualizacjach Windows 10?

Microsoft wielokrotnie zaznaczał jednak, że największym problemem tego programu jest kwestia instalacji wersji testowych na maszynach wirtualnych, co nie pozwalało firmie zweryfikować ewentualnych problemów ze sprzętem, sterownikami itd. na prawdziwych komputerach. Z tym wyzwaniem Microsoft będzie się nadal zmagać, ale od teraz przyjmie (tak jakby) nową strategię w udostępnianiu wersji testowych (insiderskich) Windows 10. Pożegnajcie kręgi i przywitajcie kanały.

Polecamy: Jeśli chcesz korzystać z komputera to lepiej go nie aktualizuj! Najnowszy Windows wyczyści Ci dane

W poście na oficjalnym blogu Windows już sama zapowiedź może sugerować solidne zmiany. Odejście od modelu z kręgami i postawienie na kanały oparte o jakość wydań Windows 10 wygląda na rozsądny i potrzebny krok, tym bardziej że reorganizacja publicznych testów oprogramowania Microsoftu dotknie również takich aplikacji i usług jak pakiet Office, przeglądarka Microsoft Edge oraz Microsoft Teams. Zmiana podyktowana jest głównie zwiększoną dynamiką i większą liczbą dostępnych wersji softu, aniżeli program testowy jest w stanie uwzględnić.

Nowe kanały aktualizacji Windows 10

Najpierw odświeżone nazewnictwo: Fast ring stanie się Dev Channel, Slow ring stanie się Beta channel, a Release Preview przyjmie nazwę Release Preview Channel. Rola każdego z nich znacząco się nie zmieni, bo pierwszy z nich w dalszym ciągu będzie dedykowany najbardziej zaawansowanym użytkownikom, którzy mogą sobie pozwolić na ewentualne problemy z systemem i są zainteresowani testowanie wersji rozwojowej. Drugi z kanałów będzie aktualizowany rzadziej, ale będzie przynosił więcej zmian - głównym zadaniem testerów będzie zgłaszanie problemów z Windows 10, które należy usunąć przed publiczną premierą aktualizacji. Trzeci kanał będzie rekomendowany organizacjom, gdzie pojawi się szansa na zweryfikowanie poprawności działania systemu przed globalną aktualizacją platformy.

Czytaj też: Jestem zdumiony, jak świetnie Microsoft ogrywa współpracę Windowsa z Androidem

Co ciekawe, Microsoft nie wyklucza utworzenia nowych kanałów dla uaktualnień Windows 10, które wpasują się w istniejącą hierarchię.

Aktualizacje pakiet Office ujednolicone z kanałami Windows 10

Zobacz też: Aktualizacja Windows 10 20H1 (2004) już dostępna w Windows Update

Jak więc głosił tytuł, zmienia się sporo, bo Microsoft odświeżył u podstaw system aktualizacji Windows 10 i ma skupić się na tym, jaki poziom reprezentuje dana wersja systemu, zanim trafi do odpowiedniego kanału, zamiast być zależnym od częstotliwości uaktualnień. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że jak na razie wszystko będzie działało tak samo, jak do tej pory, z podziałem na trzy etapu wdrażania aktualizacji. Warto dodać, że już teraz Microsoft zapowiada ujednolicenie kanałów aktualizacji w pakiecie Office, gdzie zabraknie tylko Dev Channel. Wasze ustawienia aktualizacji w Windows 10 pozostaną przeniesione do nowego systemu, więc żadna akcja nie jest wymagana.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu