Samsung

Wiemy jak wygląda TouchWiz na Samsungu Z z Tizen OS

Rafał Kurczyński
Wiemy jak wygląda TouchWiz na Samsungu Z z Tizen OS
Reklama

Interfejs graficzny TouchWiz jest z nami od czasów Samsunga Omnia i900 i Windows Mobile 6.1. Od tamtego czasu, ta prosta i lekka nakładka graficzna po...

Interfejs graficzny TouchWiz jest z nami od czasów Samsunga Omnia i900 i Windows Mobile 6.1. Od tamtego czasu, ta prosta i lekka nakładka graficzna popłynęła w głąb rzeki, zwanej Androidem i zmieniła się nie do poznania, będąc bardzo ociężałym tworem, bezmyślnie kopiującym iOS, do czasu wydania pierwszej wersji Nature UX.

Reklama

TouchWiz w Androidzie wygląda na lekką i opływową nakładkę, co naturalnie mija się w prawdą. O ile, ekran powiadomień, niektóre autorskie S-plikacje i przepiękne animacje pokazują, jak daleko za koreańską korporacją są konkurencyjni producenci sprzętu z Androidem, to gigantyczne zapotrzebowanie na pamięć operacyjną, masa niepotrzebnych aplikacji, których nie da się usunąć oraz sam wygląd ikonek w TouchWiz potrafi skutecznie odrzucić nas nawet od zakupu flagowego urządzenia.

Odkąd pamiętam, TouchWiz zwykle był podobny na wszystkich urządzeniach mobilnych Samsunga, dlatego też, na samym początku, zarówno Omnie, jak i Aville posiadały podobny ekran główny, co było naturalnie kontynuowane w dalszych latach, a najlepszym tego przykładem jest rodzina smartfonów Galaxy i uśmiercona przez producenta, rodzina Wave z Bada OS.

Dzisiaj, jak zauważyliście na powyższym filmie, nowy TouchWiz stworzony na potrzeby Tizena, zaczyna wyglądać inaczej od swojego Androidowego brata, a rzeczą, która podoba mi się tu najbardziej, jest przepiękny efekt przechodzenia do listy aplikacji - to naprawdę intuicyjne - nigdy nie przypuszczałem, że kiedykolwiek wypowiem się tak o tej nakładce.

Okrągłe ikonki są bardzo schludne, animacje są bardzo przyjemne i spokojne, a całość wydaje się być niesamowicie płynną. Moim zdaniem, Samsung robi w tej chwili wszystko, aby zachęcić przyszłych klientów do zdecydowania się na Samsunga z Tizenem, zamiast urządzenia z rodziny Galaxy, jednak to wymaga czasu, dobrej promocji urządzeń oraz aplikacji - z czym Samsung nie powinien mieć problemu, w końcu, gdy eksperymentował z Badą, był na innej pozycji niż dziś. W tej chwili, największym producentem tabletów i smartfonów jest właśnie koreańska firma, więc nie wydaje mi się, aby twórcy aplikacji, którzy umieścili swoje programy w sklepie Samsung Apps, chcieliby narazić się jednemu ze swoich największych partnerów biznesowych.

Jedyną rzeczą, której brakuje nowej platformie Samsunga jest brak najważniejszego elementu interfejsu MeeGo, na którym bazuje Tizen - gestów. Model Z nie powinien posiadać żadnych fizycznych klawiszy nawigacyjnych, a całość powinna dawać się obsługiwać jedynie za pomocą dotyku, tak, jak miejsce miało to w przypadku Nokii N9, czy jak jest w Jolla Phone.

Samsung Z wygląda naprawdę atrakcyjnie i jestem naprawdę ciekawy, czy stanie się hitem komercyjnym. Spróbowalibyście Tizena mając w pamięci krótką, ale jakże bolesną egzystencję Bada OS?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama