Apple

Wielkim klientem Apple będzie niedługo... IBM

Maciej Sikorski
Wielkim klientem Apple będzie niedługo... IBM
Reklama

Kilka kwartałów temu okazało się, że Apple i IBM będą współpracować na rynku biznesowym. Jednych to nie dziwiło, inni łapali się za głowę: przecież to...

Kilka kwartałów temu okazało się, że Apple i IBM będą współpracować na rynku biznesowym. Jednych to nie dziwiło, inni łapali się za głowę: przecież to odwieczni rywale, firmy, które przez lata walczyły o klienta i obrzucały się błotem. A tu nagle współpraca. Okazuje się, że to była zaledwie przygrywka - korporacje zacieśniają partnerstwo i robi się z tego naprawdę ciekawa historia.

Reklama

Apple i IBM rywalizowały, ale też współpracowały ze sobą w przeszłości, co często jest pomijane w opowieściach o starych czasach. Warto też mieć na uwadze, że Tim Cook, czyli obecny CEO Apple, ponad dekadę pracował w IBM. Tam rozpoczął swoją karierę, tam wspinał się po drabinie korporacyjnej. Można go nazwać "dzieckiem IBM". Wspominano o tym w poprzednim roku, gdy pojawiła się informacja, że Apple będzie działać z IBM w celu stworzenia oprogramowania biznesowego na sprzęt korporacji z Cupertino.


Jakiś czas temu pisałem o programie wdrażanym w Japonii - seniorzy mają tam otrzymać skrojone pod ich potrzeby iPady. W tym projekcie Apple również współpracuje z IBM. I to prawdopodobnie poczatek czegoś większego - gdyby plan wypalił, to obie firmy mogą liczyć na spore zyski. A teraz dowiadujemy się, że pracownicy IBM otrzymali pozwolenie na wybór Maca, gdy będą odświeżać swoje stanowisko pracy. Do tej pory królowały tam PC, komputery Apple służyły konkretnym pracownikom, którzy tworzyli na ich potrzeby, część pracowników przynosiła też do pracy własne laptopy korporacji z Cupertino. Było ich w sumie kilkanaście tysięcy. Teraz ta liczba poważnie wzrośnie.

IBM zatrudnia na całym wiecie kilkaset tysięcy pracowników. To dla Apple wielkie pole do popisu, tylko w tym roku pracownicy IBM mogą otrzymać 50 tysięcy Macbooków. IBM stanie się dla Apple naprawdę dużym klientem. Oczywiście pracownicy nadal będą mogli zamawiać pecety. Ciekawe, które maszyny będą się cieszyły większym wzięciem? Apple na brak gotówki nie narzeka, ale każdy duży klient to ich mały sukces, kolejne walizki dolarów dorzucone do skarbca i pozytywne zmiany w zestawieniach największych producentów - rynek się kurczy, a Apple pokazuje od jakiegoś czasu, że idzie pod prąd i zwiększa sprzedaż.

Wspomniane wydarzenie świetnie pokazuje to, jak bardzo zmienia się świat - w poprzedniej dekadzie IBM sam produkował komputery i były one symbolem wysokiej jakości, niezawodności. Teraz biznes ten należy do chińskiego producenta, a amerykańska korporacja zamawia sprzęt od swojego rywala, który trzy dekady temu atakował go słynną reklamą nawiązującą do książki "Rok 1984". Może na tym nie koniec i zobaczymy kolejne rozdziały tej "historii przyjaźni".

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama