Komunikatory

Wkrótce wystarczy ci WhatsApp. Inne komunikatory bedą zbędne

Kamil Świtalski
Wkrótce wystarczy ci WhatsApp. Inne komunikatory bedą zbędne
Reklama

Już niebawem Unia Europejska wymusi na twórcach komunikatorów niezwykle istotną zmianę. Użytkownicy będą zachwyceni.

WhatsApp od lat pozostaje hitem wśród aplikacji do komunikacji. Należący do Meta komunikator ma wierne grono użytkowników, którzy doceniają jego dostępność na wszystkich platformach. Nie bez znaczenia pozostaje także jego ciągły rozwój — w ostatnich dwóch latach twórcy solidnie zabrali się za nadrabianie zaległości w temacie brakujących funkcji. WhatsApp w mig nadgonił konkurencję, a w niektórych aspektach wręcz ją przegonił.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Nowa rządowa aplikacja. Rąbka tajemnicy uchylił marszałek Szymon Hołownia

Unia Europejska bacznie przygląda się technologicznym gigantom i zmusza ich do wprowadzania rewolucyjnych zmian w ich usługach. Jednym z rynkowych graczy którzy odczuwa to bez wątpienia najbardziej pozostaje Apple — bo ich zamknięty ekosystem w obliczu nowych wymogów UE musi szykować się na sporo rewolucyjnych zmian. Ale teraz dowiadujemy się, że najnowsza wersja aplikacji na iOS przynosi zmianę, w którą wielu nie wierzyło.

Jeden komunikator do obsługi wszystkiego. WhatsApp niebawem może się nim stać

Jak poinformowała niezastąpiona w kwestii nowości w komunikatorze strona WABetaInfo, po analizie najnowszej wersji na iOS  odkryto tam ukrytą sekcję "third-party chats" — czyli w wolnym tłumaczeniu: zewnętrzne czaty. Jak wynika z analizy twórców wspomnianego serwisu, będzie to opcja pozwalająca wymieniać wiadomości z innych platform — m.in. Telegrama czy Discorda. Wielką niewiadomą pozostaje wciąż to, czy będzie w ten sposób dostępny najbardziej kontrowersyjny komunikator, czyli applowskie iMessage.

Unia Europejska wymusza zmiany na technologicznych gigantach

Na rynku roi się od komunikatorów — i można w nich wybierać i przebierać do woli. Jednak użytkownicy coraz częściej zmęczeni są koniecznością instalacji kolejnej aplikacji służącej dokładnie do tego samego. I to wyłącznie dlatego, że część ich znajomych używa Telegrama, część Messengera, a jeszcze inni WhatsAppa, iMessage czy Line'a. Unia Europejska chciałaby oszczędzić użytkownikom fatygi związanej z instalacją kilku aplikacji służących dokładnie do tego samego — stąd tez przygotowywane przez nich nowe reguły. Sporo wątpliwości budzi też kwestia wsparcia technicznego — bo jak wiadomo, platformy różnią się opcjami i możliwościami. Nie ważne czy chodzi o przesyłanie plików, gifów, czy jakieś specjalne opcje stworzone wyłącznie o jednej platformie: trochę tego jest. Dlatego też od razu wiadomo, że to doświadczenie wcale nie będzie tak idealne, jak przy użyciu oficjalnej aplikacji. No chyba, że będą także zmuszeni ujednolicić wszystkie opcje, ale wydaje się to dość wątpliwe. Zwłaszcza, gdy mowa o wszelkiej maści funkcjach premium za które w poszczególnych aplikacjach trzeba dopłacić...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama