Twórcy aplikacji w dzisiejszych czasach nie mają łatwego zadania — szczególnie, jeżeli zależy im na dotarciu do wszystkich. I pisząc o wszystkich, mam na myśli szerokie grono odbiorców, które będzie mogło korzystać z najnowszej wersji aplikacji wyposażonej w możliwie jak najwięcej dodatków znanych z konkurencyjnych systemów. Systemy takie jak KaiOS mają na starcie pod górkę. Żadne z urządzeń które działają pod jego kontrolą nie należą do najszybszych, ani też... najpopularniejszych. Automatycznie więc priorytet tworzenia i aktualizowania aplikacji jest znacznie niższy, niż w przypadku konkurencji. Ale jak pokazuje przykład WhatsApp: da się — i... prawdopodobnie warto. Bo nie sądzę, by gigant taki jak Facebook próbował nowości bez wcześniejszej weryfikacji.
WhatsApp dostępny także na... ten system, o którym mieliście prawo nie słyszeć
Zobacz też: Duży potencjał KaiOS dostrzeżony przez Google. Z iOS już wygrywa
WhatsApp dostępny na KaiOS — system znany ze "zwykłych" telefonów
KaiOS to system, którego początki sięgają 2017 roku. Jest więc stosunkowo młody, ale... trudno tu mówić o jakiejś zawrotnej popularności — to niszowe rozwiązanie które trafiło do produkowanych z myślą o rozwijających się rynkach tanich telefonów. Pod jego kontrolą działają m.in. Alcatel OneTouch Go Flip, CAT B35 czy Nokia 8110 4G (choć tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana — bo napędza ją Smart Feature OS, który powstał w oparciu o KaiOS). I choć w Polsce raczej na co dzień go nie uświadczymy, to ciekawym wydaje się sam fakt, że Facebook próbuje trafić także do odbiorców, którzy korzystają z urządzeń które są jednymi z tańszych na rynku.
Zobacz też: WhatsApp jest o wiele lepszym komunikatorem niż Messenger. I nic nie wskazuje, by miało się to zmienić
Lista modeli z KaiOS może nie poraża długością, ale wsród nich znalazła się wspomniana wyżej Nokia 8110 4G, która dostępna jest także także w Polsce. I cały jej marketing na zachodzie skupia się na promowaniu jej jako urządzenia, które pozwoli uwolnić się od social mediów, komunikatorów i szeroko pojętego bycia ciągle online. Wsparcie dla jednego jednego z najpopularniejszych komunikatorów wydaje się temu zupełnie przeczyć. Ale mimo wszystko, warto mieć na uwadze, że dla niektórych to jedyny wybór — a nie hipsterska ucieczka przed rozpraszaniem. W końcu... można go po prostu nie instalować, prawda?
Źrodło: KaiOS Tech
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu