W ciągu kilku najbliższych dni Weszło po wielu latach wróci w moje ręce, a ja przestanę być cowtorkowym felietonistą. Odczuwam lekki stres, bo nigdy wcześniej nie porwałem się na tak wielkie przedsięwzięcie.
– pisze Stanowski w swoim cowtorkowym wpisie na Weszło.
Ambitne plany to: wzmocnienie portalu weszlo.com, uruchomienie radia sportowego, zbudowanie profesjonalnego studia telewizyjnego i założenie klubu piłkarskiego. Najciekawsze wydaje się jednak założenie portalu e-sportowego, co jest kolejnym dowodem na to, że miejsca nie specjalizujące się w sportowych wzmaganiach fanów gier chcą zjeść kawałek tego soczystego, słodkiego tortu z pieniężną polewą.
Do redakcji serwisu już zjeżdża sprzęt, a pomieszczenia są wygłuszane.
Nie wszystko zostanie przeprowadzone od razu. Najpierw radio. Potem telewizja. Potem – w marcu? – e-sport. Latem zaczniemy grać pod marką Weszło w B-klasie, a wcześniej przeprowadzimy nabór. To będzie szalony projekt, z czterema trenerami w rotacji, permanentnie zwalnianymi z byle powodu. Zabawa.
– dodaje Stanowski.
Wpis jest na pewno emocjonalny (bo i przedsięwzięcie wielkie więc emocje są naturalne), ale i trochę chaotyczny jeśli chodzi o szczegóły. Na pewno do portalu e-sportowego trzeba będzie zatrudnić specjalistów i – przede wszystkim – zainteresować tematem osoby, które lubią Weszło, ale niekoniecznie chcą czerpać od nich informacje o e-sporcie. Bo zwykłe nowe miejsce po prostu szybko przepadnie. Radio ma nadawać całą dobę, przyjmować telefony od słuchaczy – ale gdzie informacja czy posłuchamy go tradycyjnie „na falach”, czy gdzieś w internecie? Niby grafika WeszłoFM sugeruje najprawdziwsze radio z klasycznym dla niego sposobem docierania do ludzi, z drugiej na grafice jest przycisk play, co może sugerować jednak internet. To samo telewizja – własny odtwarzacz to już telewizja? Bo kanał na YouTube na pewno nie, a przy budowaniu studia plany są pewnie ambitne. Z telewizją próbowało wielkie przecież WP i efekt chyba nikogo nie zadowolił.
Trzymam mocno kciuki, bo choć stałym czytelnikiem serwisu nie jestem, to wiem jak lubią go fani sportu. Profesjonalnych materiałów nigdy dość, tych o e-sporcie również.
Więcej z kategorii Media:
- Media bez wyboru. Trwa protest polskich portali informacyjnych, telewizji i radia
- Ban komisja Ministra Sprawiedliwości. Już nikt nigdy bezprawnie cię nie zbanuje Polaku!
- Wolność. Po co Wam wolność? Macie przecież social media
- "Pytanie na Śniadanie" i problem depresji. Czyli jak głupia może być telewizja
- Lokalne redakcje "Gazety Wyborczej" bez biur. Nawet po pandemii będą pracować zdalnie