Kosmos

Cuda na Wenus. Zorze polarne nawet bez pola magnetycznego

Patryk Łobaza
Cuda na Wenus. Zorze polarne nawet bez pola magnetycznego
Reklama

Wenus jest swego rodzaju fenomenem. Występują tam zjawiska, takiej jak na Ziemi, bez spełniania tych samych warunków. Przykładem jest tutaj zorza.

Wenus od dawna znajduje się w kręgu zainteresowań naukowców. Planeta znana była już w czasach antycznych, jako "gwiazda poranna", choć wtedy sądzono jeszcze, że krąży ona wokół Ziemi. Z kolei w XVIII wieku potwierdzono istnienie gęstej atmosfery Wenus. Ponadto planeta ma podobną masę i wielkość do Ziemi, przez co często nazywana jest jej bliźniaczką.

Reklama

Wenus skrywa fascynujące tajemnice, które naukowcy stopniowo odkrywają. Jednym z bardziej intrygujących zjawisk są zorze polarne pojawiające się na jej nocnym niebie. Choć brak globalnego pola magnetycznego na Wenus teoretycznie powinien uniemożliwiać ich powstawanie, rzeczywistość jest inna.

Zorze na Wenus – niezwykły spektakl bez magnetycznego reżysera

Na Ziemi zorze polarne powstają dzięki oddziaływaniu naładowanych cząsteczek wiatru słonecznego z polem magnetycznym naszej planety, które kieruje je w stronę biegunów. Na Wenus, mimo braku globalnego pola magnetycznego, zorze również występują, co czyni ten fenomen jeszcze bardziej interesującym. Zjawisko to wynika z bezpośredniego oddziaływania cząsteczek słonecznych z gęstą atmosferą Wenus, zdominowaną przez dwutlenek węgla.

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech zorzy wenusjańskiej jest jej intensywny zielony kolor, przypominający ziemskie zorze polarne. Powstaje on na skutek zderzeń cząsteczek wiatru słonecznego z tlenem w atmosferze. Co ciekawe, w przeciwieństwie do Ziemi, na Wenus dotychczas nie zaobserwowano czerwonych zórz polarnych, mimo że ich mechanizm powinien być podobny.

Zorze na Wenus występują nie tylko w zakresie widzialnym, ale również w ultrafiolecie. Pierwsze obserwacje UV zorzy na Wenus zostały dokonane przez sondę Pioneer Venus Orbiter w latach 80. XX wieku. Nowsze badania, w tym te przeprowadzone przez sondę Parker Solar Probe, ujawniają, że nawet przy niskiej aktywności słonecznej zorze UV są obecne, wskazując na stałą interakcję między wiatrem słonecznym a atmosferą planety.

Grafika: NASA/JPL

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama