Wenus bywa nazywana „bliźniaczką Ziemi” ze względu na podobny rozmiar. Natomiast jej powierzchnia to istne... piekło, którego nie da się porównać do żadnego zakątka naszej planety. Czy Wenus kiedykolwiek była bardziej przyjazna dla życia? Nowe badania wskazują, że raczej nigdy nie posiadała oceanów. A przecież były momenty, w których postulowano na niej ich istnienie w przeszłości.
Wenus to skrajny przykład planety, która ewoluowała zupełnie inaczej niż Ziemia, mimo zasadniczo podobnego położenia w Układzie Słonecznym. Obecnie jej powierzchnię pokrywają rozgrzane skały, a gęsta atmosfera składająca się głównie z dwutlenku węgla i nasączona dodatkowo nasączona kwasem siarkowym wywiera ciśnienie 92 razy większe niż ziemska atmosfera. Temperatura na powierzchni Wenus przekracza 460°C - nie da się tam normalnie żyć, za Chiny Ludowe.
Czy jednak Wenus zawsze była tak niegościnna? Tradycyjne teorie sugerują, że mogła mieć oceany, które odparowały wskutek intensywnej aktywności wulkanicznej i efektu cieplarnianego. Zespół z University of Cambridge proponuje jednak zupełnie inną perspektywę – wnętrze Wenus mogło być suche przez większość jej historii, co właściwie wyklucza istnienie oceanów.
Wenus bez oceanów
Postanowiono zrewidować wcześniejsze teorie, opierając się na chemii atmosferycznej planety. Skupiono się na analizie reakcji chemicznych między atmosferą a powierzchnią planety, co jest kluczowe z punktu widzenia historii wulkanizmu i składu wnętrza Wenus.
Badania wykazały, że gazy wulkaniczne Wenus zawierają maksymalnie 6% wody. Mało. Sugeruje to, że wnętrze planety było zbyt suche, aby mogły tam powstać oceany. Trudno sobie wyobrazić, by Wenus mogła wspierać życie podobne do ziemskiego w takich warunkach.
Sprawdź również: Indie nie zdejmują nogi z gazu. W planach Księżyc i Wenus
Istniały dotychczas dwie główne hipotezy dotyczące historii Wenus. Pierwsza zakładała, że planeta miała oceany, które z czasem wyparowały pod wpływem wulkanów. Druga sugerowała, że Wenus zawsze była zbyt gorąca, by utrzymać wodę w stanie ciekłym. Obie teorie opierały się na modelach klimatycznych, które właśnie poddano weryfikacji.
Natomiast nie wszyscy naukowcy zgadzają się z wynikami zespołu. Richard Ghail z Royal Holloway, University of London, wskazuje, że pewne założenia dotyczące chemii powierzchni Wenus mogą być błędne. Jeśli reakcje chemiczne w skorupie planety usuwają mniej wody, niż zakładano, wnętrze mogłoby być bardziej wilgotne, niż sugerują nowe badania.
Wenus i egzoplanety
Wenus według naukowców to cenny punkt odniesienia w badaniach nad egzoplanetami. Pokazuje, jak różnorodnie mogą ewoluować światy w pobliżu swoich gwiazd. Potencjalnie mogłoby istnieć na niej życie, ale w jej historii "coś poszło nie tak" i zamiast uzyskać warunki zdatne do jego wytworzenia i podtrzymania, stała się istnym piekłem, którego nie wytrwałby żaden znany nam organizm.
Sprawdź również: To była nasza jedyna sonda na Wenus. Straciliśmy z nią kontakt
Na szczęście, szykują się misje VERITAS, DAVINCI oraz EnVISION, które mają dostarczyć dokładniejszych danych o atmosferze Wenus i jej wulkanizmie. Być może pozwolą one ostatecznie rozwikłać zagadkę, czy Wenus kiedykolwiek była miejscem przyjaznym dla istnienia wody w stanie ciekłym, a tym samym dla życia. Nic nie jest na razie wykluczone — badacze często spierają się o wyniki badań i ich interpretację.
Wenus mogła nigdy nie mieć oceanów. Tu potrzebujemy jednak pełniejszych informacji. Kolejne misje mogą przynieść przełomowe odpowiedzi. A może na jej powierzchni lub tuż pod nią kryje się coś, co wywróci dotychczasowe teorie do góry nogami? Czas pokaże.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu