Długo musieliśmy czekać na obiecany podczas Google I/O redesign przeglądarkowej wersji sklepu Play. Okazuje się, że nowa wersja jest niemalże odzwierc...
Webowy Google Play po dużym redesignie. Wreszcie nawigacja po sklepie jest przyjemna

Długo musieliśmy czekać na obiecany podczas Google I/O redesign przeglądarkowej wersji sklepu Play. Okazuje się, że nowa wersja jest niemalże odzwierciedleniem tego, co znaleźć możemy już od pewnego czasu na naszych smartfonach i tabletach. Rezultat, jak dla mnie, bardzo dobry.
Poprzednia wersja Google Play była bardzo specyficzna. Niewielki, średnio atrakcyjny slider w nagłówku nie sprawdzał się, a nawigacja nie sprzyjała dłuższej eksploracji. Sklep w tej formie istniał bardzo długo, więc na pewno duża liczba użytkowników zdołała się przyzwyczaić i oswoić z nim. Z tego też powodu, nowy interfejs może początkowo budzić wiele wątpliwości.
Nie ukrywam, że i ja dość sceptycznie podchodziłem do zmian, które na pierwszy rzut oka wydawały się zbyt śmiałe. W gruncie rzeczy jednak Google Play w tej formie jest o wiele bardziej intuicyjne i przystępne. Ze slidera zrezygnowano całkowicie. W to miejsce pojawił się standardowy dla Google pasek wyszukiwania z panelem powiadomień oraz horyzontalne menu, w którym znajdziemy listę kategorii oraz odnośniki do najpopularniejszych i najnowszych aplikacji. Przy lewej krawędzi umieszczono panel, który w polskiej wersji wygląda bardzo skromnie - znajdziemy tutaj jedynie aplikacje, w innych krajach umieszczono jeszcze kilka innych pozycji odzwierciedlających inne typy produktów dostępnych w dystrybucji cyfrowej Google'a.
W interfejsie dominują karty - zupełnie takie, jak w wersji mobilnej. Wygląda to dobrze i sprawia, że dużo elementów mieści się na ekranie. Strona główna została podzielona na sekcje, które przypadną do gustu różnym typom użytkowników. Część pozycji została wybrana przez administrację sklepu, część podsuwa algorytm personalizując, a część to po prostu najciekawsze pozycje z kilku kategorii. Całość dobrze wpisuje się w schematy Google'a stosowane w wielu innych usługach, jak chociażby Google+.
Najciekawiej prezentuje się strona z aplikacją. Panuje tu względny ład i porządek. Zrzuty ekranu są znacznie większe, a ich przeglądanie jest czystą przyjemnością (m.in. dlatego, że w końcu króluje tutaj format WebP). Pojawił się też tutaj przycisk dodawania do listy życzeń. Całość jest zaprojektowana zgodnie z zasadami Responsive Web Design, a więc w zależności od rozdzielczości ekranu, zobaczymy tutaj więcej lub mniej elementów. Z tego też powodu projektanci mocno ograniczyli długość strony, stosując przy tym często poziomo przesuwane listy. Wystarczy zresztą spojrzeć na komentarze, które w tej skondensowanej formie bardzo przypadły mi do gustu. Jedynym problemem może być brak kolumn, a więc zobaczenie podstawowych informacji, jak najnowsza wersja, kompatybilność czy data aktualizacji wymaga przewinięcia strony.
Aby być jednak obiektywnym trzeba, też wspomnieć o brakach. Przede wszystkim zabrakło możliwości podejrzenia aplikacji zainstalowanych na wybranym urządzeniu i ich zdalnego usunięcia/aktualizacji. Doskwiera tutaj też swoista pustka, która jest wynikiem braku dostępu w Polsce do treści innych niż aplikacje. Raczej wątpię, żeby szybko to naprawiono (zarówno jedno, jak i drugie)...
Moim zdaniem, nowa wersja webowego sklepu Play to jeden z najbardziej udanych redesignów Google. Strona działa szybko i jest intuicyjna w obsłudze. Ulokowanie poszczególnych elementów nie nastręcza trudności, a zastosowanie Responsive Web Design sprawia, że miejsce na ekranie się nie marnuje. Jest dużo zmian i rewolucji, co może niektórych początkowo zrazić. Ostrzegam jednak, że pierwsze wrażenie może być mylne. W gruncie rzeczy webdesignerzy kalifornijskiej firmy odwalili kawał dobrej roboty.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu