Internet

Prywatność na spotkaniach online. 90 proc. użytkowników chce wiedzieć, czy jest nagrywana

Krzysztof Rojek
Prywatność na spotkaniach online. 90 proc. użytkowników chce wiedzieć, czy jest nagrywana
Reklama

Spotkania online pokroju webinarów mogą być sporym zagrożeniem prywatności, jeżeli są nagrywane bez wiedzy uczestników. Użytkownicy widzą to jako bardzo duże zagrożenie.

Pandemia sprawiła, że duża część wydarzeń przeniosła się do świata online. Konferencje, wydarzenia czy webinary - wszystko to było możliwe dzięki rozwojowi platform cyfrowych, takich jak Zoom, Teams czy polski ClickMeeting. Żeby dać wam skalę popularności, tylko na tej ostatniej platformie w ciągu 2021 roku odbyło się 1,9 mln wydarzeń online w których wzięło udział 26,6 mln uczestników - kilkakrotnie więcej niż przed pandemią.

Reklama

Jednocześnie trzeba jednak pamiętać, że uczestnicząc w każdym wydarzeniu online, przesyłamy tam nasze informacje - imię i nazwisko, adres mailowy, bądź jeżeli uczestniczymy z włączoną kamerką - także nasz wizerunek. Nie jest to dużym problemem, jeżeli spotkanie nie jest rejestrowane, jednak nagrywanie webinarów to częsta praktyka, która pozwala np. sprzedawać je potem np. w formie szkoleń. I tutaj może pojawić się problem.

90 proc. użytkowników chce wiedzieć, czy jest nagrywanych na webinarze

Kiedy logujemy się na webinar, podajemy tam całkiem sporo swoich danych osobowych. Jak wynika z badań ClickMeeting, najczęściej jest to nick i adres e-mail (53,54 proc.) ale też nasze prawdziwe imię (21,01 proc.). Dużo mniej osób podaje także nazwisko (4,04 proc.). Ponad 5 proc. osób podaje "cokolwiek" aby tylko się zalogować, a 15 proc. podaje różne dane, w zależności od wydarzenia.

Jednocześnie, zapytani o kwestie swojej prywatności, użytkownicy platformy odpowiedzieli jednoznacznie - 90 proc. z nich nie chce, by organizator webinaru nagrywał go bez ich zgody. Jednocześnie, w tym samym badaniu "zaledwie" 58 proc. użytkowników odpowiedziało, że zawsze dba o prywatność w sieci. 63 proc. zwraca uwagę na pliki cookie, 59 proc. dba o ustawienia prywatności w mediach społecznościowych, 32 proc. używa aplikacji blokujących śledzenia ruchu w przeglądarce, 28 proc. używa VPN a 12 proc. - szyfrowanych komunikatorów.

Fakt, że tak przeważająca większość opowiedziała się przeciwko rejestrowaniu webinarów bez wiedzy i zgody uczestników pokazuje, że ludzie zdecydowanie widzą takie praktyki jako realne zagrożenie dla swojej prywatności. Jest to więc jasny sygnał dla twórców takich wydarzeń, że wbrew obiegowej opinii ludzie mają świadomość tego, jak ważne są ich dane osobowe i nie chcą pozwolić, by ktoś z nich bezprawnie korzystał.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama