Felietony

Wearable technology, świat jutra czy chwilowy trend?

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

4

Wearable technology to wspólna nazwa dla całego segmentu inteligentnych urządzeń, które dla wielu z nas stają się niezbędnym dodatkiem codziennego życia. Nie mówimy tutaj o zegarkach czy opaskach pokazujących czas i jutrzejszą pogodę – ale małych, niepozornych i inteligentnych urządzeniach analizują...

Wearable technology to wspólna nazwa dla całego segmentu inteligentnych urządzeń, które dla wielu z nas stają się niezbędnym dodatkiem codziennego życia. Nie mówimy tutaj o zegarkach czy opaskach pokazujących czas i jutrzejszą pogodę – ale małych, niepozornych i inteligentnych urządzeniach analizujących styl naszego życia. Gadżety oznaczone tagiem wearable można traktować w dużym uproszczeniu jako uzupełnienie bądź rozwinięcie funkcji spełnianych przez smartfony, a co za tym idzie - kolejny etap ewolucji mobilnej na świecie.

Autorem wpisu jest Damian Czernik.

Dzięki wearable technology możemy śledzić wszystko – liczbę wykonanych kroków, spalonych kalorii, przespanych godzin, tętno czy nawet poziom glukozy. Dlatego nikogo nie powinno zdziwić rosnące zainteresowanie produktami zbierającymi informacje na temat stanu naszego zdrowia - jednak to czy odniosą one sukces, będzie zależeć wielu kilku czynników takich jak skuteczność, komfort użytkowania jak i powszechne zainteresowanie tego typu technologiami.

Technologia, którą dosłownie zakładasz na siebie

Jeszcze nie tak dawno technologia ograniczała się do korzystania z komputera i telefonu komórkowego, dzisiaj jej obecność zauważamy w każdym aspekcie naszego życia. Wearable technology bardzo szybko zwróciło naszą uwagę, stając się naturalnym i estetycznym dodatkiem w naszej codziennej garderobie, stopniowo stając się także częścią naszego życia tak, jak zrobiły to tablety i ultrabooki. Jak sama nazwa wskazuje - to technologie, które stanowią element naszego ubioru, a jego noszenie zapewnia nam dostęp do nowego wymiaru informacji. Do grona „ubieralnych” technologii możemy już dzisiaj zaliczyć zegarki, opaski, buty, a nawet koszulki – wszystko to jest zasługą miniaturowych rozwiązań technologicznych, przeniesionych w elementy naszej garderoby. Inteligentne urządzenia stają się coraz mniejsze, tańsze i o wiele bardziej zaawansowane, a my zbieramy i analizujemy coraz więcej informacji na temat naszego codziennego stylu życia.

Najważniejszym warunkiem, które muszą spełniać ubieralne technologie to użyteczność, żaden produkt elektroniczny nie osiągnie sukcesu na masową skalę, choćby w gronie użytkowników technologii - jeśli nie wnosi szerokich możliwości z jego korzystania. Rozumiem, że zawsze znajdą się osoby z grubszym portfelem, które kupią gadżet z czystej ciekawości - a co z resztą? Inteligentny produkt musi wzbudzić nie tylko zainteresowanie możliwościami jakie prezentuje, ale pokazać że można z niego korzystać w komfortowy i wygodny sposób. Dlatego te niewielkie urządzenia wzorem przypominające zegarek, które nosimy na rękach, mają największy potencjał ze wszystkich inteligentnych dodatków, które są sprzedawane obecnie na rynku.

Inteligentne opaski, czyli motywacja, sport i satysfakcja

Zaawansowane technologie stają się coraz częstym motorem napędowym naszej motywacji w sporcie. Wykorzystujemy masę urządzeń do śledzenia własnych postępów w wielu dyscyplinach sportowych, analizujemy je i prezentujemy na portalach społecznościowych, często rywalizując z nimi wykorzystując dedykowane w tym celu aplikacje m.in Endomondo czy Runkeeper. Opaska Jawbone Up, z której miałem okazję korzystać, jest świetnym dowodem na to, że inteligentne dodatki mogą być nie tylko świetnym dodatkiem współgrającym z naszą garderobą, ale stać na straży naszej codziennej aktywności fizycznej. To co zwróciło moją największą uwagę w opasce to skuteczny krokomierz, system ostrzegania przed bezruchem, świetny budzik i cała masa precyzyjnych funkcji. Kupując inteligentny produkt liczę na to, że wraz z jego użytkowaniem wniosę coś nowego do swojego życia, większą aktywność fizyczną, bądź uzyskam więcej informacji na temat mojego stylu życia.

Podobne odczucia żywię wobec opaski Nike+ FuelBand, to kolejny przykład urządzenia, które wprowadza w naszym życiu bardzo dużo pozytywnych nawyków, a jest nim głównie ruch. Amerykański producent akcesoriów sportowych oferuje gadżet, dzięki któremu każdy nudny dzień można zamienić w sportowe wyzwanie. FuelBand to opaska monitorująca aktywność fizyczną, w zależności od intensywności wysiłku - odpowiednio ją punktuje. Po przesłaniu wyników do smartfonu, można je porównać z aktywnością innych użytkowników gadżetu. Produkt firmy Nike wydaje się bardzo prosty, mobilizuje miłośników gadżetów do większej dawki ruchu, a wszystko za sprawą rywalizacji - to ona skłania użytkowników do codziennego nawyku korzystania z elektronicznego trenera, zbierania punktów, i dzielenia się swoimi osiągnięciami. Nike już w 2010 roku wprowadził opaskę na nadgarstek porozumiewającą się z miniaturowym czujnikiem umieszczonym w obuwiu sportowym, zbierając dane z intensywności naszego codziennego biegania, pulsu i temperatury ciała.

Warto również zaznaczyć że istnieje masa dedykowanych urządzeń oznaczone tagiem wearable technology, typu koszulki mierzące puls i temperaturę ciała. Firma OMsignal opracowała biometryczną koszulkę treningową zbierającą dane na temat naszego treningu. Materiał nie tylko wspiera intensywną pracę naszych mięśni, ale posiada czujniki analizujące pracę serca, częstotliwość oddechu, a także intensywność naszego ruchu. Myślę, że koszulka z powodzeniem zastąpi trenera personalnego, prezentując go w najbardziej komfortowej formie – koszulki. Czujniki zbierają dane do specjalnego modułu, który komunikuje się z aplikacją mobilną poprzez bluetooh. Transfer danych odbywa się w czasie rzeczywistym, a moduł elektroniczny jest wodoodporny. Koszula póki co znajduję się w przedsprzedaży, a twórcy zapewnią już następną kolekcję ubrań naszpikowanych elektroniką.

Problemem wszelkiej maści inteligentnych urządzeń grających rolę trenera osobistego jest ich cena, w przypadku opaski Jawbone jak i Nike+ FuelBand to kwestia rzędu kilkuset złotych a koszulka OMsignal oscyluje w granicach 200 dolarów. Wysoka cena jest barierą zniechęcającą wielu ludzi przed zainwestowaniem w tego typu technologie.

Istnieją również urządzenia, które nie tylko badają nas stan naszego zdrowia fizycznego, ale także psychicznego. W/Me to opaska firmy Phyode, która sprawdza nasz stan emocjonalny (radość, złość, obojętność, pesymizm) i sprawność systemu nerwowego. Można go porównać do prywatnego doktora, współgrającego z naszą aplikacją mobilną, jeżeli doskwierają nam negatywne emocje - dostajemy proste polecenia, ćwiczenia oddechowe, dzięki którym poprawimy nasz humor.

Quo Vadis, technology?

Inteligentne dodatki umożliwiają zbieranie danych prawie z każdej dziedziny naszego życia, a nawet z naszej codziennej aktywności fizycznej. Choć jeszcze kilka lat temu odzież i elektronika nie miały ze sobą nic wspólnego, to niebawem możemy się spodziewać wszelkiej maści ubrań wyposażonych w czujniki rejestrujące stan naszego zdrowia. Jednak czy zdecydujemy się na rozwój tego typu trendów będzie zależeć od tego, czy będziemy chcieli analizować wszystkie dane, które otrzymujemy od inteligentnych czujników, wyciągać z nich wnioski i zmieniać nasz codzienny styl życia. Ciężko mi sobie wyobrazić że za kilka/kilkadziesiąt lat będziemy naszpikowani elektroniką od stóp do głów, dlatego według mnie najkorzystniejszym rozwiązaniem byłaby opaska, mała i estetyczna zbierająca wszystkie wymienione wyżej dane, będąca alternatywną dla całej masy inteligentnych ubrań.

Damian Czernik – projektant wentylacji, klimatyzacji i nowoczesnych systemów ogrzewania, student Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Pasjonat inteligentnych systemów domowych i odnawialnych źródeł energii. Prowadzi blog zawodowy www.okieminzyniera.pl.

Zdjęcie 1,2,3.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Technologie Jutra