Motoryzacja

Ludzie zamówią autonomiczne taksówki... tej jesieni?

Maciej Sikorski
Ludzie zamówią autonomiczne taksówki... tej jesieni?
Reklama

Kiedy na ulicach pojawią się autonomiczne samochody? Już na nich są. Póki co w ramach testów i zazwyczaj z kierowcami pełniącymi rolę "zabezpieczeń", ale przybywa firm prowadzących takie eksperymenty i miejsc, w których do tego dochodzi. A zatem kolejne pytanie: kiedy przejdziemy od fazy testów do rozwiązań komercyjnych? Tu często wskazuje się początek kolejnej dekady - silna grupa producentów aut (i firm z branży tech) powinna wówczas zacząć wprowadzać na rynek swoje autonomiczne maszyny. Nie można jednak wykluczać, że dojdzie do tego jeszcze wcześniej: Waymo ponoć planuje coś na tę jesień.

Waymo to przedsiębiorstwo działające pod parasolem Alphabet. Zajmuje się rozwojem technologii jazdy autonomicznej, pierwotnie pracowało nad tym pod szyldem Google, potem przyszedł czas na usamodzielnienie biznesu. Co jakiś czas robi się głośno na jego temat, ma to związek z zamawianiem pojazdów (Fiat Chrysler), ważnymi osiągnięciami czy mocnymi zapowiedziami i plotkami. Tym razem kilka słów z poletka pogłosek. Jeśli im wierzyć, Waymo jeszcze tej jesieni wystartuje z komercyjną odsłoną swojego produktu: ruszy usługa zamawiania samochodów bez kierowców. W środku nie będzie człowieka - nawet pełniącego rolę "zabezpieczenia". Ma do tego dojść jeszcze tej jesieni.

Reklama


Zaskakująca informacja. Mówimy przecież o perspektywie najbliższych miesięcy. Skąd taki zwrot akcji? Ponoć wynika to z nacisków z samej góry - Larry Page, szef Alphabt, chce zobaczyć efekty prac "w akcji". I tak zakładał, że dojdzie do tego wcześniej. Pojawią się jednak głosy, że to za mało - co z kwestiami prawnymi i technicznymi? Usługa miałaby ruszyć w Phoenix w stanie Arizona. Prawo dotyczące autonomicznej jazdy sprzyja tam planom Waymo. Od strony technicznej jeszcze nie wszytko gra, lecz problemy są na bieżąco usuwane. Chociaż w samochodach nie będzie kierowców, auto w razie kłopotów ma się łączyć z centralą i to z niej przyjdą instrukcje dotyczące jazdy. Zapewne pojawią się tu pewne zgrzyty, ale takie już uroki wprowadzania na rynek nowych rozwiązań. A tu mówimy o prawdziwej rewolucji.

Czy pogłoski mają szansę się potwierdzić? Nawet, jeśli nie dojdzie do tego tej jesieni, można zakładać, że Waymo dopnie swego w ciągu kilku kwartałów - ich samochody autonomiczne trafią na szosy przed końcem dekady i będą działać komercyjnie. Kilka firm może to zmartwić. Ale są i tacy, którzy zacierają ręce na myśl o tej rewolucji - Uber tylko czeka na to, by wyeliminować kierowców, którzy generują największe koszty. Kto wie, może doniesienia z Arizony przebiją zbliżającą się dużymi krokami premierę Tesli?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama