Były wielkie ambicje i ogromne plany, a wyszło… no właśnie. Wygląda na to, że to koniec wielkiej marki Ubisoftu.
Watch Dogs świetnie się zapowiadało — niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem
Watch Dogs to wielka marka Ubisoftu, która zadebiutowała już niemal dekadę temu, w maju 2014 roku. Pierwsza odsłona gra przenosiła nas do dość ciemnego i szarego Chicago, gdzie wcielaliśmy się w Aidena, który był doskonałym cyberprzestępcą i potrafił zrobić niemal wszystko poprzez hakowanie. Gra oferowała otwarty świat i chociaż system jazdy czy fizyka nie były na najwyższym poziomie, to całość była naprawdę niezła.
Pod koniec 2016 roku na rynku pojawiło się Watch Dogs 2, które jest moją ulubioną częścią serii. Przenosiliśmy się tam do dużo cieplejszego i bardziej słonecznego San Francisco, gdzie wcielaliśmy się w rolę również zdecydowanie bardziej otwartego i ekstrawertycznego hakera Markusa, który był częścią grupy Dedsec. W tej odsłonie pojawiało się również kilka innych wyjątkowych postaci, jak Śruba, którego maska zrobiła furorę w sieci. Te dwie odsłony nie były żadną rewolucją, ale przebiły się do mainstreamu i zdobyły sporo pochwał. Aż nagle…
…pojawiło się Watch Dogs Legion w 2020 roku. Najnowsza odsłona, która miała być czymś „nowym”, z systemem sterowania dosłownie każdą postacią w grze (do zgrupowania hakerów mogliśmy rekrutować byle przechodnia), okazała się nudnym akcyjniakiem bez żadnej tożsamości. Rynek brutalnie zweryfikował tę grę — i jak teraz widać, mogło to być tragiczne w skutkach dla Watch Dogs.
To koniec Watch Dogs? Niepokojące doniesienia
Informator o pseudonimie j0nathan na X (dawniej Twitter) napisał, że po klęsce Watch Dogs Legion, marka w tej chwili jest „martwa i pogrzebana”. Ubisoft miał skasować wiele projektów w tym uniwersum, wliczając w to jakiś wielki i ambitny projekt z gatunku battle royale. Chociaż deweloper oficjalnie nie skomentował jeszcze tych doniesień, to wygląda na to, że Legion było ostatnią odsłoną Watch Dogs. Szkoda, bo „hakerskie GTA” zdecydowanie zasługiwało na więcej.
Źródło: X (dawniej Twitter) / j0nathan
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu