Polska

Warszawa przetestuje system inteligentnego parkowania przygotowany przez Comarch

Maciej Sikorski
Warszawa przetestuje system inteligentnego parkowania przygotowany przez Comarch
Reklama

Parkowanie, zwłaszcza w dużym, zatłoczonym mieście, stanowi dzisiaj spory problem dla kierowców. Nawet jeśli przybywa miejsc parkingowych, to nie na tyle, by zaspokoić rosnący popyt - liczba samochodów też rośnie. Jak rozwiązać ten problem? Wskazuje się na różne scenariusze, jednym z nich ma być system współdzielenia pojazdów, zwłaszcza tych autonomicznych, w Chinach testowane są zautomatyzowane parkingi. Ciekawe, ale pewnie nieprędko zawita do naszych miast. Bardziej prawdopodobne wydaje się wdrażanie inteligentnych systemów parkowania. Miasta mają być smart, a to jeden z przejawów tych zmian. Takie pomysły są już testowane na świecie, niebawem sprawdzi je nasza stolica.

Warszawa ma problem z parkowaniem - nie mieszkam w tym mieście, ale znam opinie znajomych i zwracam uwagę na medialne doniesienia. Niedawno podnoszono np. problem nielegalnego parkingu ulokowanego w okolicach Mordoru:

Reklama

Przy przebudowanej kilka lat temu stacji PKP Służewiec panuje chaos. Wielki trawnik między peronem a pętlą tramwajową zamienia się w błotniste klepisko. Od wiosny systematycznie rozrasta się tam dziki parking, na który samochody wjeżdżają przez chodnik od strony ul. Suwak. Auta stawiają tam pracownicy okolicznych biurowców.[źródło]

Można się oczywiście zastanawiać, co stanowi tu większy problem: brak miejsc parkingowych, zła organizacja czy tupet kierowców, którzy samochodem najchętniej wjechaliby pod samo biurko. Przesadą byłoby pewnie stwierdzenie, że winni są wyłącznie urzędnicy i służby, warszawiacy dokładają swoją cegiełkę, sprawę pogarszają goście spoza stolicy. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ale do rozwiązania, przynajmniej częściowego - pomóc mają inteligentne systemy, które od sierpnia testować ma firma Comarch. Z ich pomocą kierowcy będą mogli znaleźć miejsce do parkowania wykorzystując swoje smartfony.

Comarch wygrał rozpisany przez warszawski Zarząd Dróg Miejskich przetarg na dostarczenie testowej wersji Systemu Informacji Parkingowej dla miasta Warszawy. Na początek to rozwiązanie ma monitorować ilość wolnych miejsc na dwóch niestrzeżonych parkingowych: na pl. Konstytucji i przy Dworcu Centralnym. Kierowcy będą mieli dostęp do informacji o ilości wolnych miejsc za pomocą aplikacji mobilnej oraz strony internetowej z interaktywną mapą. [źródło]

Firma przetestuje dwa rozwiązania. W przypadku parkingu na pl. Konstytucji sprawdzone zostaną bezprzewodowe czujniki instalowane w nawierzchni. Parking przed Dworcem Centralnym będzie monitorowany z pomocą kamer. Testy, które mają wystartować w przyszłym miesiącu i potrwać do końca roku, pomogą odpowiedzieć na pytanie, który pomysł lepiej się sprawdza. W oparciu o te dane, Zarząd Dróg Miejskich może podjąć decyzję o zakupie pełnej wersji sytemu. Krakowska korporacja staje zatem przed szansą podpisania dużego kontraktu, za którym mogą pójść kolejne - przecież z tym problemem nie zmaga się jedynie Warszawa.

Pisząc o Comarchu i stolicy, warto wspomnieć o innych doniesieniach, w ktorych pojawiają się i Warszawa i firma. Niestety, dotyczą one działań CBA:

CBA na Politechnice Warszawskiej, Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, w krakowskiej firmie Comarch oraz stołecznej siedzibie IBM. Agenci przyszli z żądaniem wydania dokumentów. Ma to związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie afery korupcyjnej w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.[źródło]

Na razie nie wiadomo zbyt wiele, mogę jedynie przywołać tekst Grzegorza, w którym informowaliśmy o zatrzymaniu byłego szefa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Został on aresztowany na dwa miesiące, chodzi o rzekome przyjęcie łapówki za wsparcie finansowe z publicznych pieniędzy. Możliwe, że niedługo dowiemy się czy i ewentualnie jaki związek ma z tym krakowska korporacja, o której ostatnio głośno było przy okazji wypowiedzi jej prezesa, profesora Janusza Filipiaka, który stwierdził, że do tematu startupów podchodzi sceptycznie. To wywołało w środowisku biznesowym małą burzę, którą podsycają kolejne artykuły i polemiki. Nie zdziwię się, jeśli teraz do tej dyskusji zostanie włączony wątek działań CBA...

Reklama

PS A może funkcjonariusze pojawili się w tych miejscach, bo dostali cynk o rzadkich pokemonach, które da się tam upolować? ;)

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama