Netflix

To może być najgorętsza premiera Netflixa od dawna. Wylądował nowy trailer Wariata!

Kamil Świtalski
To może być najgorętsza premiera Netflixa od dawna. Wylądował nowy trailer Wariata!
Reklama

Netflix regularnie serwuje nam nowe produkcje na wyłączność, ale dawno nic nie wyglądało tak apetycznie jak WARIAT na nowym trailerze!

Kiedy Netflix zaczął produkować autorskie treści właściwie wszystkie z nich były co najmniej dobre -- a jeżeli pamiętacie jeszcze początki House of Cards, to prawdopodobnie nie będziecie specjalnie protestować gdy nazwiemy je bardzo dobrymi. Z czasem treści zaczęło przybywać — ta słynna netflixowa jakość zaczęła się powoli rozmywać, a bałagan związany z Netflix Originals za wiele w tej kwestii nie ułatwiał. Podobnie jak imponujące zapowiedzi autorskich treści. Kiedy Konrad przygotował listę nowości firmy na 2018, jego uwadze nie mógł umknąć WARIAT (ang. Maniac) — serial w reżyserii Cary’ego Fukunagi, gdzie w główne role wcielą się Emma Stone i Jonah Hill.

Reklama

Kilkadziesiąt filmów usunięto z Netfliksa – sprawdź jakie. Są też nowości

WARIAT: nowy serial Netflixa zapowiada się fantastycznie!

O serialu wciąż tak naprawdę wiemy stosunkowo niewiele. Nie jest żadną tajemnicą, że bazuje on na norweskiej powieści o tym samym tytule, wiemy że eskapistyczne przygody po nieudanym eksperymencie będą wielkie i... tak naprawdę to tyle. Na zaostrzenie apetytu jednak dostajemy zajawkę, po której -- co tu dużo mówić — mogę spokojnie zacząć odliczanie do dwudziestego pierwszego września, czyli dnia, w którym serial wyląduje na platformie Netflix.

https://www.youtube.com/watch?v=k_pChXVAZf0&feature=youtu.be

Nie ukrywam, że serial w mojej opinii zapowiada się mega apetycznie -- co niezwykle mnie cieszy szczególnie w kontekście tego, że w ostatnich miesiącach najbardziej angażujące dla mnie okazują się dokumentalne produkcje Netflixa. Tutaj liczę na solidny miks abstrakcji i przygody -- a biorąc pod uwagę fakt, że za wszystko odpowiedzialny jest Fukunaga (odpowiadał m.in. za pamiętny pierwszy sezon True Detective), poprzeczka postawiona jest z mojej strony naprawdę wysoko. Powyższa zajawka zaostrza apetyt no i co tu dużo mówić — 21 września zasiadam przed telewizorem by przekonać się na własnej skórze, czy uda się twórcom sprostać oczekiwaniom.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama