Apple

Wadliwy iPad spalił mieszkanie, sprawa trafiła do sądu

Paweł Winiarski
Wadliwy iPad spalił mieszkanie, sprawa trafiła do sądu
Reklama

Nie wiem na ile ufacie elektronice użytkowej i gadżetom. Teoretycznie każdy markowy sprzęt powinien być bezpieczny, ale czasem zdarzają się losowe wypadki. Taki na przykład iPad, który staje się powodem pożaru domu.

Niejaki Michael Macaluso z Milford nie miał w ubiegłym roku szczęścia. Jego dom stanął w płomieniach, a firma ubezpieczeniowa Allstate Insurance zapłaciła ponad 142 tysiące dolarów za naprawę szkód spowodowanych pożarem. Ale to nie koniec historii, kancelaria de Luca Levine zamierza pozwać Apple i żądać zwrotu odszkodowania dla ubezpieczyciela.

Reklama

W pozwie zarzuca się, że pożar wybuchł z powodu nieprawidłowego działania baterii iPada. Ubezpieczyciel podnosi, że sprzęt nie był przez właściciela modyfikowany ani używany w nieprawidłowy sposób. Wszystko, co robił ze swoim iPadem Macaluso było zgodne z wytycznymi Apple. Kancelaria zarzuca Apple sprzedaż wadliwego produktu.

Sprawa została wniesiona w tym miesiącu do sądu powszechnego w Filadelfii, a w tym tygodniu do federalnego sądu okręgowego. Jestem bardzo ciekawy jakie będą jej losy i jak Apple odpowie na zarzuty. Nie ma mowy o wadliwej serii, słyszelibyśmy wtedy o wielu podobnych przypadkach. Ale, jak to w świecie technologii bywa, czasem urządzenia się psują, a innym razem w toku śledztwa okazuje się, że na przykład ładowarka nie była oryginalna lub nastąpiło jakieś zwarcie w instalacji elektrycznej. Ale oczywiście może to być też fabrycznie wadliwy iPad, chyba najdroższy jakiego można sobie wyobrazić. Tyle dobrego, że udało się uzyskać pieniądze od ubezpieczyciela.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama