Motoryzacja

W Polsce mamy ponad 20 mln aut, tylko 100 tys. można uznać za ekologiczne

Kamil Pieczonka
W Polsce mamy ponad 20 mln aut, tylko 100 tys. można uznać za ekologiczne
31

Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar opublikował bardzo ciekawe zestawienie dotyczące aut, które można uznać za ekologiczne. Okazuje się, że w Polsce na nieco ponad 20 mln zarejestrowanych samochodów, tylko 109 118 jest w jakimś stopniu zelektryfikowane. To raptem 0,5%...

Jak hybryda, to Toyota

Według statystyk opublikowanych przez IBRM Samar na koniec września 2019 roku po polskich drogach jeździło nieco ponad 109 000 samochodów, które w jakimś stopniu korzystają do napędu z energii elektrycznej. Wśród nich prym wiodą standardowe hybrydy (HEV), których zarejestrowanych jest łącznie nieco ponad 90 000. Sporo pojazdów, bo już ponad 10 000, korzysta z tzw. miękkiej hybrydy (MHEV), czyli instalacji 48V, która pojawiła się w pierwszych autach stosunkowo niedawno. Poza tym niemal po równo, około 4400, mamy samochodów z napędem hybrydowym typu plugin (PHEV), które są zdolne do przemieszczania się na niewielkie dystanse na zasilaniu elektrycznym oraz pełnych elektryków.

Nikogo chyba nie zaskoczę jeśli napiszę, że prym wśród niskoemisyjnych pojazdów wiedzie Toyota, która w napędy hybrydowe inwestuje od wielu lat. Blisko 63% z tych 109 000 pojazdów, to właśnie auta tego producenta. Na drugim miejscu jest zresztą Lexus, który jest luksusową marką Toyoty. Dobrym wynikiem dzięki wykorzystaniu MHEV może pochwalić się natomiast Audi, natomiast BMW znalazło się na 4. miejscu dzięki swojemu elektrycznemu modelowi i3.

To na co jeszcze warto zwrócić uwagę to fakt jak rynek aut nisko lub zeroemisyjnych dynamicznie rośnie od mniej więcej 4 lat. W 2015 roku takich pojazdów zarejestrowano w Polsce nieco ponad 6000. W 2018 roku było to już blisko 30 000, a w tym roku po 9 miesiącach mamy wynik ocierający się o 35 000 pojazdów. Dynamicznie rośnie nie tylko liczba hybryd, ale chyba przede wszystkim rozwiązań typu MHEV, które w przyszłym roku pojawią się też w popularnych modelach, jak choćby Volkswagen Golf.

Jak hybryda, to Toyota

Według statystyk opublikowanych przez IBRM Samar na koniec września 2019 roku po polskich drogach jeździło nieco ponad 109 000 samochodów, które w jakimś stopniu korzystają do napędu z energii elektrycznej. Wśród nich prym wiodą standardowe hybrydy (HEV), których zarejestrowanych jest łącznie nieco ponad 90 000. Sporo pojazdów, bo już ponad 10 000, korzysta z tzw. miękkiej hybrydy (MHEV), czyli instalacji 48V, która pojawiła się w pierwszych autach stosunkowo niedawno. Poza tym niemal po równo, około 4400, mamy samochodów z napędem hybrydowym typu plugin (PHEV), które są zdolne do przemieszczania się na niewielkie dystanse na zasilaniu elektrycznym oraz pełnych elektryków.

Nikogo chyba nie zaskoczę jeśli napiszę, że prym wśród niskoemisyjnych pojazdów wiedzie Toyota, która w napędy hybrydowe inwestuje od wielu lat. Blisko 63% z tych 109 000 pojazdów, to właśnie auta tego producenta. Na drugim miejscu jest zresztą Lexus, który jest luksusową marką Toyoty. Dobrym wynikiem dzięki wykorzystaniu MHEV może pochwalić się natomiast Audi, natomiast BMW znalazło się na 4. miejscu dzięki swojemu elektrycznemu modelowi i3.

To na co jeszcze warto zwrócić uwagę to fakt jak rynek aut nisko lub zeroemisyjnych dynamicznie rośnie od mniej więcej 4 lat. W 2015 roku takich pojazdów zarejestrowano w Polsce nieco ponad 6000. W 2018 roku było to już blisko 30 000, a w tym roku po 9 miesiącach mamy wynik ocierający się o 35 000 pojazdów. Dynamicznie rośnie nie tylko liczba hybryd, ale chyba przede wszystkim rozwiązań typu MHEV, które w przyszłym roku pojawią się też w popularnych modelach, jak choćby Volkswagen Golf.

Z elektryfikacją nie jest tak różowo

O ile z hybrydami nie jest jeszcze tak źle, to z samochodami elektrycznymi nadal jesteśmy w ogonie Europy. Pełnych elektryków zarejestrowanych jest w Polsce tylko 4386 i pomimo rosnącego trendu, trudno oczekiwać jakiejś dużej zmiany w najbliższych latach. W zeszłym roku było to nieco ponad 1000 aut, w tym przez pierwsze 9 miesięcy mamy już 1862 pojazdy. Wynik całkiem niezły, ale blednie gdy porównamy go chociażby z Holandią, gdzie w tym roku samych Tesli Model 3 zarejestrowano już ponad 10 000. Co dla mnie zaskakujące, bardzo małą popularnością cieszą się również auta z napędem PHEV, czyli hybrydy wyposażone w baterie pozwalające pokonać kilkadziesiąt kilometrów na silniku elektrycznym. Ich jest tylko 4407, a park maszynowy uzupełnia jeszcze jedna wodorowa Toyota Mirai.

Najpopularniejszym producentem aut elektrycznych w Polsce jest BMW, a to za sprawą modelu i3. Na drugim miejscu jest Nissan (Leaf), a dalej Volvo, Mini, Mitsubishi i Tesla. Pozostaje nam mieć tylko nadzieje, że w przyszłym roku gdy pojawi się kilka ciekawych modeli jak Peugeot e-208, Opel Corsa-e czy Volkswagen ID.3, która załapią się na państwowe dopłaty, to sytuacja będzie nieco lepsza.

źródło: IBRM Samar

Z elektryfikacją nie jest tak różowo

O ile z hybrydami nie jest jeszcze tak źle, to z samochodami elektrycznymi nadal jesteśmy w ogonie Europy. Pełnych elektryków zarejestrowanych jest w Polsce tylko 4386 i pomimo rosnącego trendu, trudno oczekiwać jakiejś dużej zmiany w najbliższych latach. W zeszłym roku było to nieco ponad 1000 aut, w tym przez pierwsze 9 miesięcy mamy już 1862 pojazdy. Wynik całkiem niezły, ale blednie gdy porównamy go chociażby z Holandią, gdzie w tym roku samych Tesli Model 3 zarejestrowano już ponad 10 000. Co dla mnie zaskakujące, bardzo małą popularnością cieszą się również auta z napędem PHEV, czyli hybrydy wyposażone w baterie pozwalające pokonać kilkadziesiąt kilometrów na silniku elektrycznym. Ich jest tylko 4407, a park maszynowy uzupełnia jeszcze jedna wodorowa Toyota Mirai.

Najpopularniejszym producentem aut elektrycznych w Polsce jest BMW, a to za sprawą modelu i3. Na drugim miejscu jest Nissan (Leaf), a dalej Volvo, Mini, Mitsubishi i Tesla. Pozostaje nam mieć tylko nadzieje, że w przyszłym roku gdy pojawi się kilka ciekawych modeli jak Peugeot e-208, Opel Corsa-e czy Volkswagen ID.3, która załapią się na państwowe dopłaty, to sytuacja będzie nieco lepsza.

źródło: IBRM Samar

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu