Smartwatche

W końcu nowy procesor Qualcomm dla Wear OS. Czy teraz ten system będzie miał sens?

Mirosław Mazanec
W końcu nowy procesor Qualcomm dla Wear OS. Czy teraz ten system będzie miał sens?
Reklama

Od zaprezentowania pierwszego chipu z linii 4100 minęły już dwa lata. Nic dziwnego, że producent szykuje jego kolejną generację.

Qualcomm pokazał na swoim koncie na Twitterze króciutki film, na którym można zobaczyć kawałek procesora, szybko przesłonięty napisem „Noś to, co ważne”. Nietrudno się więc domyślić, że firma przygotowuje się do zaprezentowania kolejnego chipu dla smartwatchy.

Reklama

Jeśli utrzyma dotychczasowe nazewnictwo, będzie to Snapdragon Wear 5100. Do tej pory ukazały się: Wear 1100, Wear 1200, Wear 2100, Wear 2500 i Wear 3100. Ostatnie to: Wear 4100 i Wear 4100+.

Czas pracy kluczowy

Te ostatnie są używane m.in. przez Fossil, OPPO i Mobvoi. Właśnie ta firma ma patent na najdłużej działające na baterii smartwatche z Wear OS. A czas pracy jest największym problemem w przypadku urządzeń z tym systemem.

Mobvoi w linii TicWatch stosuje dwa ekrany. Nad panelem AMOLED jest jeszcze ekran FSTN z LED-owym podświetleniem. Zużywa on minimalną ilość energii i stale pokazuje podstawowe informacje. Możemy również na nim zobaczyć wszystkie parametry podczas treningu, bez potrzeby korzystania z głównego wyświetlacza. I dzięki temu udaje się na jednym ładowaniu uzyskać dwa, trzy dni pracy. Inni producenci osiągają gorsze wyniki – maksymalnie do półtora dnia.

Zanim Qualcomm wypuścił procesory z linii Wear 4100, użytkownicy smartwatchy narzekali również na ich wydajność. Zegarki działały ślamazarnie, na wykonanie wielu poleceń trzeba było czekać bardzo długo. Najnowsze chipy to poprawiły, ale nadal nie jest idealnie – większa moc byłaby więc mile widziana.

Zapowiadany procesor będzie miał najprawdopodobniej dwie wersje 5100 i 5100+. Oba mają cztery rdzenie ARM Cortex-A53 taktowane zegarem 1,7 GHz (nieco wolniejsze niż zegar 2 GHz w Wear 4100), z procesorem graficznym Adreno 702 z taktowaniem 700 MHz. Obsługiwana jest pamięć RAM LPDDR4X i pamięć flash eMMC 5.1, z maksymalnie 4 GB pamięci RAM. Dostępna jest również łączność LTE i Wi-Fi 5 GHz (802.11c), ale nie ma 5G.

Jak zmienia się Wear OS

Osobną kwestią pozostaje rozwój samego systemu. Przez lata był zaniedbany i korzystało z niego niewielu producentów. Dopiero zeszłoroczne przejście Samsunga dało nadzieję, że coś w tej kwestii się zmieni.

Wear OS 3 dostały w pierwszej kolejności właśnie urządzenia Koreańczyków. Dla porządku –zastosowali oni w nich swój chip, czyli Exynos W920. Inne smartwatche wciąż muszą czekać, wg. najnowszych informacji aktualizacja do Wear OS 3 ma się odbyć dopiero po prezentacji przez Samsunga Galaxy Watch 5. Najprawdopodobniej stanie się to na początku sierpnia, razem z wprowadzeniem nowej serii Foldów i Flipów.

Reklama

Swój zegarek wprowadzić ma na rynek również Google. Ma być zaprezentowany razem z najnowszymi Pixelami i również pracować na Wear OS 3.

Jednak w obu przypadkach najciekawsze jest to, jak Wear OS wygląda. Samsung zastosował coś w rodzaju nakładki, podobnie jak to jest w smartfonach. W rezultacie wygląd plus wiele funkcji jest identyczna jak w starszych smartwatchach Samsunga z Tizenem, tylko że teraz można korzystać z Google Maps czy płatności Google Pay.

Reklama

Z kolei Google w zeszłym roku przejęło Fitbita i spekuluje się, że właśnie od niego zaczerpnie wszystkie funkcje zdrowotno-sportowe. Czyli również stworzy coś w rodzaju nakładki, tyle że na swój system.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama