Off topic

W co inwestuje Sławomir Mentzen? Oświadczenie majątkowe wprawia w osłupienie

Patryk Koncewicz
W co inwestuje Sławomir Mentzen? Oświadczenie majątkowe wprawia w osłupienie
Reklama

Majątku Sławomirowi Mentzenowi mogą pozazdrościć zarówno entuzjaści kryptowalut, jak i... gracze Fortnite.

Do sieci trafiło oświadczenie majątkowe Sławomira Mentzena i z marszu zrobiło furorę – przede wszystkim z powodu wartości zgromadzonych Bitcoinów, ale także z powodu umieszczenia tam V-Dolców, czyli waluty z popularnej gry Fortnite. Jedni doceniają transparentność przewodniczącego trzeciej siły politycznej w Polsce, inni uważają, że to kpiny i brak powagi. Ja zastanawiam się zaś, jak potężną kolekcję skinów muszą posiadać pociechy polityka, bo taka suma to dla graczy ogromne bogactwo.

Reklama

Bitcoiny warte miliony i 45 tys. V-Dolców

Polecamy na Geekweek: Padł rekord. PKP Intercity chwali się wynikiem

Sławomir Mentzen wielokrotnie podkreślał swoje poparcie dla walut cyfrowych, więc majątek zgromadzony w bitcoinach nie powinien nikogo dziwić – zaskakiwać może co najwyżej jego wysokość, bo były kandydat na prezydenta może pochwalić się 33,7 Bitcoina, o łącznej wartości niespełna 13 milionów złotych.

Źródło: X

Większą uwagę przyciąga jednak ostatni wiersz oświadczenia finansowego, bo Sławomir Mentzen jako pierwszy polityk w Polsce postanowił umieścić tam swoje zasoby V-Dolców, czyli wirtualnej waluty pozwalającej na kupowanie kosmetycznych przedmiotów w Fortnite.

Źródło: Depositphotos

Cóż, można się z tego śmiać, ale 45 tys. V-Dolców, warte 1600 zł, to dość pokaźna liczba, biorąc pod uwagę ceny skinów w popularnej grze Battle Royale. Skórki zaś są tym, co w grze pozwala się wyróżniać, więc w przypadku tak popkulturowego dzieła, jakim jest Fortnite, jest to jedna z najważniejszych rzeczy. Za 45 tys. V-Dolców można kupić 50 niepospolitych skinów i aż 20 legendarnych, więc młode dzieci Sławomira mają zapewne niemałą kolekcję rzadkich okazów – no chyba że to on sam jest graczem Fortnite. Do tego prezes partii Nowa Nadzieja nigdy jednak się nie przyznał.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama