Motoryzacja

Tak wygląda Volkswagen ID.2all od środka. To elektryczny samochód dla ludu

Kamil Pieczonka
Tak wygląda Volkswagen ID.2all od środka. To elektryczny samochód dla ludu
Reklama

Volkswagen póki co nie może zaliczyć elektrycznej rewolucji do udanych. Owszem zaprezentował kilka modeli samochodów, ale nie sprzedają się one tak jakby firma sobie tego życzyła z racji mocnej konkurencji ze strony amerykańskich i chińskich firm. ID.2all ma to jednak zmienić.

Volkswagen ID.2all coraz bliżej realizacji

Na Volkswagena ID.2all musimy poczekać jeszcze ponad rok, ma trafić do sprzedaży w 2025 roku i wedle zapowiedzi kosztować nie więcej niż 25 000 euro, czyli około 115 000 zł. W zamian zaoferuje najnowszą generację platformy MEB z baterią pozwalającą na przejechanie nawet 450 km na jednym ładowaniu. Wedle zapowiedzi niemieckiej marki, ID.2all ma mieć rozmiary Polo, ale przestronność porównywalną z Golfem. W projekcie wnętrza postawiono przede wszystkim na prostotę, mamy zatem niewiele przycisków, choć zachowano te najważniejsze do sterowania klimatyzacją i nawiewami. Są też dwa sporej wielkości wyświetlacze, 11 cali przed kierowcą i ponad 12 cali na środku deski rozdzielczej. Ciekawie prezentuje się sporych rozmiarów obrotowa gałka pozwalającą na zmianę trybów jazdy czy ustawień oprogramowania.

Reklama

Pomimo faktu, że do premiery pozostało jeszcze sporo czasu, to Volkswagen od kilku dni wrzuca coraz więcej materiałów na temat swojego małego elektryka. Jeden z nich opublikowany na Instagramie pokazuje wnętrze, kilka ciekawych aspektów nowego oprogramowania (jak np. liczniki rodem z pierwszego Golfa) oraz przestrzeń jaką dysponuje ten samochód. Spore wrażenie robi przede wszystkim bagażnik oferujący aż 490 litrów pojemności. Poza płaską przestrzenią ładunkową równą z progiem tylnej klapy, składa się na nią również bardzo pojemny schowek pod podłogą. Po złożeniu tylnych siedzeń przestrzeń bagażowa ma natomiast wzrosnąć do 1330 litrów.

W małym Volkswagenie zastosowano też wiele rozwiązań, które mają ułatwić transport większych przedmiotów. Tylna kanapa oraz przedni fotel pasażera składają się na płasko pozwalając przewieźć nawet długie przedmioty. Jest sporo schowków, zastosowano też nowe materiały, które wyglądają całkiem przyjemnie. To wszystko to jednak nadal wersja koncepcyjna, na produkcyjny model musimy jeszcze nieco poczekać. Wszystko jednak wskazuje na to, że Volkswagen nie będzie miał łatwo aby przekonać do swojego "malucha" szersze grono odbiorców. Chińskie marki już w tym roku pokazały, że mają bogatą ofertę, a w 2024 roku spodziewana jest prawdziwa ofensywa.

źródło: Electrek

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama