Volkswagen już podczas zapowiedzi swojego pierwszego samochodu elektrycznego nowej generacji - ID.3, twierdził, że będzie on tym czym Golf dla motoryzacji spalinowej. Rzeczywistość okazała się brutalna i ID.3 był po prostu za drogi. Ale koncern z Wolfsburga robi drugie podejście.
Volkswagen ID.2all (ID dla wszystkich)
Po tym jak stery w Volkswagenie przejął nowy szef - Thomas Schäfer, plany koncernu bardzo szybko się zmieniają. Zakończono projekt ID.Life, a w zamian zaprezentowano ID.2all (co można przetłumaczyć jako ID dla wszystkich), którego koncepcja powstała w zaledwie 2 miesiące. Za projekt nowego samochodu elektrycznego "dla ludu" odpowiada Andreas Mindt, który przeszedł do Volkwagena z Bentleya na początku lutego tego roku. ID.2all to póki co samochód koncepcyjny, który ma jednak pojawić się w podobnym kształcie jako auto fabryczne, ale dopiero w 2025 roku. Jego największą zaletą będzie cena, szef Volkswagena obiecuje, że nie przekroczy 25 000 euro za wersję podstawową. Patrząc na to co obecnie dzieje się z cenami samochodów, to bardzo odważna zapowiedź. Jest też ciekawa w kontekście tego co planuje Tesla, która też chce zaoferować tańszy samochód elektryczny niż Model 3.
Polecamy na Geekweek: Kanada wysyła czołgi Leopard 2A4 do Ukrainy. Stacja końcowa: Kijów
Niemiecki koncern poczynił szereg kroków, aby faktycznie obniżyć cenę samochodu. Pod względem rozmiarów jest on nawet nieco mniejszy niż Polo, bo ma długość zaledwie 405 cm, ale za to rozstaw osi aż 260 cm, czyli podobnie jak w spalinowym Golfie. Przestrzeni w kabinie nie powinno zatem brakować. Auto bazuje na nowej platformie MEB Entry, w której mamy sporo zmian. Najważniejsza z nich to przeniesienie silnika elektrycznego z tyłu, na przód samochodu. Oznacza to, że w ID.2all napędzana będzie przednia oś, co pozwoliło na zastosowanie prostszego (belka skrętna) zawieszenia z tyłu w celu obniżenia kosztów oraz powiększenie bagażnika.
Co ciekawe silnik zastosowany w modelu ID.2all będzie też mocniejszy niż w pierwszym ID.3 i zaoferuje 226 KM co ma przełożyć się na przyśpieszenie do 100 km/h w czasie około 7 sekund. Prędkość maksymalna ma być jednak ograniczona do 160 km/h. Mniejsza będzie też pojemność baterii, auto ma być dostępne w dwóch wersjach z bateriami 38 i 56 kWh. Ta druga pozwoli na przejechanie około 450 km (według normy WLTP), a maksymalna moc ładowania ma wynosić 125 kW. Wygląda jednak na to, że cena 25 000 euro będzie dotyczyła modelu o mniejszej pojemności. Mimo wszystko ID.2all powinien z sukcesem konkurować z innymi miejskimi elektrykami.
Volkswagen ID.2all z nowym wnętrzem
Co ciekawe auto pokazano już dziennikarzom na statycznej prezentacji, ale zastosowano w nim wnętrze znane z obecnej generacji Polo. To ma się jednak zmienić w modelu produkcyjnym, choć obecnie dostępne są tylko rendery. Volkswagen planuje sporo zmian, między innymi wyświetlacz przed kierowcą będzie znacznie większy niż obecnie w samochodach z serii ID, bo ma aż 10,9 cala. Na środku znalazł się natomiast drugi ekran o przekątnej 12,9 cala. Deska rozdzielcza jest bardzo minimalistyczna, ale VAG posłuchał klientów i wraca do fizycznych przycisków do sterowania klimatyzacją oraz radiem. Fizyczne przyciski wrócą też na nową, dużą kierownicę, a za nią wyląduje selektor trybu jazdy. Na środkowej konsoli znalazło się nawet miejsce na dwa smartfony, prawdopodobnie z wbudowaną ładowarką bezprzewodową.
Samo wnętrze pojazdu wygląda bardzo schludnie i ciekawie. Środkowy tunel umieszczony jest dosyć wysoko, ale widać, że ma być "pływający", co oznacza dodatkowy schowek pod nim. Z racji, że jest to auto elektryczne, z tyłu pasażerowie będą mogli cieszyć się płaską podłogą, choć nie liczyłbym na wiele udogodnień, jeśli priorytetem będzie faktycznie cena. Ważne, że powinno być całkiem przestronnie.
Według Volkswagena, ID.2all jak przystało na auto dla ludu ma oferować też sporą przestrzeń bagażową. Dzięki przesunięcia silnika na przód samochodu, w bagażniku udało się wygospodarować aż 440 litrów, licząc ze schowkiem pod podłogą, czyli o 60l więcej niż w ID.3 oraz 100l więcej niż w aktualnym Polo. Co więcej pod tylną kanapą jest jeszcze jeden schowek o pojemności 50 litrów, w którym można trzymać np. kable do ładowania. Po złożeniu siedzień tylnej kanapy mamy nawet 1330 litrów, a dodatkowo przednie siedzenie pasażera również można złożyć na płasko co przyda się przy przewożeniu długich przedmiotów.
Na papierze i renderach nowy Volkswagen ID.2all wygląda bardzo interesująco, szczególnie jeśli faktycznie będzie też tak dobrze wyceniony. O tym przekonamy się jednak dopiero w 2025 roku, kiedy to ma trafić do produkcji. Rok później w ofercie pojawi się też niewielki SUV/Crossover bazujący na tej samej platformie, a inżynierowie Skody podobno pracują nad jeszcze mniejszym autem elektrycznym, którego cena ma być mniejsza niż 20 000 euro. Ten model zobaczymy jednak dopiero w 2027 roku. Wygląda więc na to, że Volkswagen bierze się za elektryfikację na poważnie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu